Reklama

Od czego zacząć? „Szukajcie!” (Mt 7, 7)

Beata: – Kiedyś nie rozumiałam tego, co Ksiądz mówił. Teraz mam kilka pytań. Kiedy możemy się spotkać?

Niedziela Ogólnopolska 11/2016, str. 34

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielokrotnie przekonuję się, że warto siać, choć czasem ziarno pada na ziemię wyschniętą lub mało żyzną. Pan sobie z tym radzi. Cieszę się, że miałaś odwagę Maryi, by zapamiętać, a dziś przywołać w sercu to, co Ci kiedyś mówiłem.

Niektórzy twierdzą, że powinno się głosić tylko to, czym się żyje. Ja wolę spojrzenie św. Jana, który głosi to, co widział, życie, którego dotykał. Bo rzeczywiście „życie się objawiło” (1 J 1, 2), a jednak nie od razu lub niecałkowicie w nie weszliśmy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziś dzieje się podobnie. Nie martw się. Teraz też życie się objawia. Od tego Pan zaczyna kulminacyjny etap nawrócenia w nas. Pokazuje nam „prawdziwe” życie, czyli Boże – pełne i wieczne. Gdzie dziś możemy zobaczyć życie?

Św. Paweł jest nazywany nauczycielem narodów. Narody, które żyją na kształt Kościoła, budują małe wspólnoty. One, żyjąc Bożym życiem, promieniują i prowokują innych, by takie grupy zawiązywali. Apostoł pisze o dojrzałych uczniach, że są „ciągle wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele” (por. 2 Kor 4, 11). Widzimy wyraźnie, że czas cierpienia zadawanego przez świat tym, którzy żyją Ewangelią, pozostając w ścisłej relacji z Ojcem i Jezusem, jest wielką szansą dla nich, by dać innym doświadczenie widzenia i dotykania prawdziwego życia.

Reklama

Nie mniej piękne i ważne jest kolejne zdanie misjonarza wspólnoty antiocheńskiej, w którym wyjaśnia, że „działa w nas śmierć, podczas gdy w was – życie” (w. 12). A jak myślisz, czy w Tobie działa już życie? A może działa też przez Ciebie śmierć Przyjaciela?

Często wraca do mnie pytanie, od czego mam zaczynać posługę duszpasterską wobec „nowych” osób. Okazuje się, że początkiem, swoistą preewangelizacją jest moje codzienne życie z braćmi i siostrami w komunii z Bogiem.

Dziś nie potrafię już stać pod Krzyżem sam. Szybko dostrzegam innych uczniów Pana, nie wyłączając Maryi. Unieruchomiony Jezus nie stoi. Idzie dalej drogą miłości, jakby szukał wśród otaczających Go, kogo mógłby zaprosić do wspólnego życia. Mówi do mnie: chodź zobaczyć, gdzie żyję. Przyłącz się, pójdź za Mną.

Św. Jan Bosko nie chciał iść za Jezusem sam. Wiedział, że nie może sam wyjechać do Valdocco. Kiedy podzielił się tą myślą ze swoją mamą, odpowiedziała: „Jeśli sądzisz, że taka jest wola Pana, jestem gotowa pojechać z tobą”. Tam byli inni ludzie, ale św. Jan nie mógł im wtedy zaufać. Potrzebował drugiego ucznia Jezusa. Nie wolno iść samemu. Jak sam pisze w swoich wspomnieniach, ze strony mamy było to „wielkie poświęcenie”. Opuściła swoją rodzinę, swoje strony, „młodszych i starszych, którzy ją kochali i słuchali we wszystkim”.

Nie tak dawno wielu księży mieszkało pod jednym dachem z tzw. gospodynią. Dziś tego nie rozumiemy. Niektórzy nawet się tym gorszą. Często były to święte uczennice Pana, które dla Niego zostawiały wszystko. Czy miałabyś taką odwagę?

Św. Jan Bosko uratował i wprowadził do życia prawdziwego, wiecznego wielu chłopców. A kiedy zaczynał z mamą służbę wobec nich, miał tak niewiele: trochę „rzeczy niezbędnych do urządzenia pokojów” i do tego tylko „jeden kosz z bielizną i koniecznymi przedmiotami, brewiarz, mszał, parę książek i zeszytów”.

Tak, ale mieli też serca bijące równo z sercem miłosiernego Boga. Stracili życie bezpowrotnie, a przez to je zachowali (por. Łk 9, 24). Nie patrz na Jezusa tak, jak ci, którzy, patrząc na mnie, ubolewali, że się marnuję. Jezus, gdy umiera, żyje pełnią życia. Twoja droga jest podobna. Szukaj. Tylko proszę, kiedy znajdziesz, nie idź sama. Idź i nowością, innością życia Twojego i Twojego towarzysza drogi rzucaj światło w rolę. Nie liczą się pierwsze reakcje. Niekiedy zimne, jak odbicie ziarna od przyschniętej gleby. Pan sobie poradzi.

2016-03-09 08:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: pociąg papieski „Totus Tuus” w 20. rocznicę śmierci papieża Polaka

2025-04-08 15:43

[ TEMATY ]

pociąg

św. Jan Paweł II

Totus Tuus

commons.wikimedia.org, CC BY-SA 3.0

Jasna Góra stała się ostatnim przystankiem na drodze Papieskiego Pociągu „Totus Tuus”. Pokonał on trasę Katowice-Częstochowa, aby 8 kwietnia, w dzień pogrzebu św. Jana Pawła II, przyjechać do jasnogórskiego sanktuarium. W Kaplicy Matki Bożej jego pasażerowie dziękowali za pontyfikat i życie papieża Polaka w 20. rocznicę śmierci.

- Ten specjalny pociąg został skonstruowany przez polskich kolejarzy, jako wyraz hołdu dla św. Jana Pawła II. Zatrzymywaliśmy się na 14 stacjach, w różnych miastach regionu śląskiego. Ten przejazd połączył pokolenia. Są wśród nas harcerze, uczniowie, seniorzy i włodarze miast. Wielu z pasażerów 20 lat temu, właśnie 8 kwietnia jechało na pogrzeb papieża Polaka - podkreślił ks. Piotr Larysz duszpasterz środowisk harcerskich, ale także wikariusz parafii św. Jadwigi w Chorzowie, która jest odpowiedzialna za organizację przejazdu. Zauważył, że ludzie choć na kilka minut przychodzili na stacje, aby zobaczyć pociąg, mieli w rękach papieskie flagi, transparenty, zagrały także lokalne orkiestry np. w Radzionkowie, aby również oddać cześć Ojcu Świętemu.
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny francuskiego filozofa Maurice’a Blondela

2025-04-08 16:48

[ TEMATY ]

beatyfikacja

en.wikipedia.org

Maurice Blondel

Maurice Blondel

W Aix-en-Provence we Francji otwarto proces beatyfikacyjny Maurice’a Blondela, chrześcijańskiego myśliciela i filozofa. Oficjalny dekret w tej sprawie wydał arcybiskup Aix-en-Provence Christophe Dufour.

Maurice Blondel urodził się w 1861 r. w Dijon, a zmarł w Aix-en-Provence w 1949 r. Był ojcem rodziny. Wykładał na uniwersytecie w Aix-en-Provence. Jest twórcą „filozofii działania”. Jej główne tezy zawarł w rozprawie doktorskiej „L’action”. Filozofia Blondela wzbudziła wiele kontrowersji. Katolicy zarzucali mu, że zracjonalizował chrześcijaństwo, a myśliciele laiccy, że pozbawił filozofię jej autonomii.
CZYTAJ DALEJ

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz, przewrócił krzyż

2025-04-08 18:41

[ TEMATY ]

profanacja

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa w Bochni (Małopolskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi T., który zakłócał Mszę św. sprawowaną w kościele w Nowym Wiśniczu, a także uszkodził zabytkowy krucyfiks pochodzący z przełomu XVII/XVIII wieku.

Jak przekazał we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki, oskarżonemu zarzucono złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego, a także zniszczenie lub uszkodzenie zabytku. Grozi mu za to kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję