Reklama

Wiara

#NiezbędnikWielkopostny/Wielki Post w Ziemi Świętej

Spojrzenie Boga na nas jest zaskakujące

O odkrywaniu spojrzenia Stwórcy opowiada Monika Górska, autorka książki “Zaufaj i puść”.

[ TEMATY ]

#NiezbędnikWielkopostny2024

Monika Książek

Droga Krzyżowa - Jerozolima

Droga Krzyżowa - Jerozolima

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czasem trudno jest przyjąć siebie - swój wygląd, historię, miejsce, w którym mieszkamy. A jednak spojrzenie Boga na nas jest zaskakujące.

NIE MUSZĘ BYĆ TAKAJAKTAMTA. ON MNIE KOCHA GDY JESTEM TAKAJAKJA

Poczucie wartości od dzieciństwa jest u mnie ciągle w depresji, jak Jezioro Galilejskie. Mimo że moje sieci co rusz są puste, nie poddaję się i zarzucam je na nowo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Taka jak ty

Pracuję nad sobą, czytam książki, jeżdżę na warsztaty rozwoju osobistego, chodzę na terapię. I nic. I nagle moment euforii. Wreszcie znam swoją wartość! Wreszcie wiem, że jestem kimś.

I nagle znowu zdarza się coś, co mi mówi – no nie. To tylko iluzja. Nic się nie zmieniłaś. I już moje własne akcje na Giełdzie Przekonań Wartościowych lecą w dół na łeb na szyję. I zawsze kończy się to wielkim krachem. Jeśli chodzi o poczucie mojej wartości, jestem modelowym bankrutem. Ile razy tak już było. Myślę, że to się nigdy nie zmieni. Że tak będzie już zawsze.

Aż Ktoś daje mi wyraźnie do zrozumienia, że nie muszę być Takajaktamta. Że On mnie najbardziej kocha, kiedy jestem Takajakja. Wystarczyło Mu kilka sekund. W marcu 2018 roku, kiedy dotknęłam kamienia Golgoty.

Zachwycająca

Przez kolejne kilka lat odkrywałam, że to, na czym tak wytrwale i w pocie czoła budowałam do tej pory moje poczucie wartości, cały ten mój profesjonalizm i perfekcjonizm, to była jednak ta zła wiadomość. Jak w tej historii.

Reklama

Dwóch ludzi niesie ciężką szafę na dwudzieste drugie piętro. Kropelki potu ściekają im z czoła i głośno sapią.

Nagle jeden mówi:

- Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość.

- Zacznij od tej dobrej.

- Jesteśmy już prawie na dwudziestym drugim piętrze.

- A ta zła?

- To nie ta klatka.

Na szczęście w listopadzie 2020 roku Najlepszy Scenarzysta Świata podsunął mi także tę dobrą wiadomość. Na plaży, gdzieś w Turcji. Niepozorny, zielony kamyk. A na nim napis. Niewidoczny dla oczu. Ale widoczny dla mojego serca. Moje nowe imię.

Podnoszę głowę wysoko i unoszę ramiona w górę, jakbym chciała objąć cały świat. Bezwstydnie i bez najmniejszych oporów mówię sobie. Ależ tak! Taka właśnie jestem. ZACHWYCAJĄCA!

Nie tyle przez to, co mówię, ile przez to, co robię. I nie tyle przez to, co robię, ile przez to, kim jestem. I nie tyle przez to, kim jestem, ile przez to, kim jest Ten, który Jest. I którego wyrażam swoim codziennym życiem.

Ten, który mnie sobie taką właśnie wymarzył. I taką stworzył. I widział, że byłam Dobra i Piękna. Dokładnie taka, jak każda i każdy, którego tylko sobie wymarzył i stworzył! Dobry i piękny.

Reklama

Ale sobie wybrał moment. Rozczochrane wiatrem wilgotne kosmyki. Spocona skóra, tłusta od kremu do opalania. Pokaźna oponka nad moim czerwonym bikini. Teraz musiałby mnie zobaczyć Włodek! Słońce praży niemiłosiernie, fale rozpryskują się wokół moich stóp. A z głębi mojego serca wypływa spontaniczna, dziecinna piosenka. Skoczna melodia I powtarzające się jak refren, tylko trzy sylaby: She-be-de. I jakby rozwijały się przede mną skrzydła wachlarza dociera do mnie ich sens. I z półek niepamięci wychodzą na światło dawne historie.

S jak seen. Widziana.

Nie pamiętam, co mnie doprowadziło do takiego stanu. Pamiętam tylko, że rozpaczliwie płaczę w moim małym pokoiku. Mam kilka lat. Obok w pokoju jest moja mama i ciocia Marylka. Kiedy chodzi, kołysze się na boki, jest po Heine-Medina. Mama ją kiedyś rehabilitowała. Tak się chyba poznały. Robi pyszne desery z serka homogenizowanego z wanilią. Wpada do nas często. Lubię, kiedy u nas śpi.

W moim pokoju ciemno. Krztuszę się płaczem. Aż mi tchu brakuje. Boję się, że za chwilę się uduszę. I tak czekam, że moja mama przyjdzie i zobaczy, jak mi źle. Przytuli. Moja mama jest zwolenniczką tak zwanego zimnego wychowu. Widocznie w jej opinii coś przeskrobałam, więc jest nieugięta. Słyszę tylko, jak mówi swoim nieznoszącym sprzeciwu tonem:

– Zostaw ją, Maryla. Niech się wypłacze.

A jednak na korytarzu słyszę jakieś kroki. Wraca mi nadzieja… Tak bardzo chcę, żeby mnie teraz zobaczyła. W moim bólu, ze smarkami u nosa. Może zrobiłam coś źle, ale teraz tak bardzo potrzebuję jej miłości. Uchylają się drzwi. W jasnym prostokącie korytarza zatroskana twarz cioci Maryli.

Ona mnie zobaczyła. Dla mojej mamy pozostałam niewidzialna…

Dopiero w te jej dni ostatnie, kiedy trzymam ją w ramionach na łóżku szpitalnym, przy oknie… Tak patrzymy na siebie jak Augustyn ze swoją Matką. Wtedy czuję, że nasze dusze wreszcie ze sobą rozmawiają…. I czuję, że moja mama mnie w końcu widzi.

Reklama

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.

Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości. Niech już nie będzie więcej wojny – złej przygody, z której nie ma odwrotu, niech już nie będzie więcej wojny – kłębowiska walki i przemocy. Spraw, niech ustanie wojna (…), która zagraża Twoim stworzeniom na niebie, na ziemi i w morzu. Z Maryją, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów. Zniszcz logikę odwetów i zemsty, a poddaj przez Ducha Świętego nowe rozwiązania wielkoduszne i szlachetne, w dialogu i cierpliwym wyczekiwaniu – bardziej owocne niż gwałtowne działania wojenne. Amen.

Święta Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za nami,

Święty Benedykcie, módl się za nami,

Święci Cyrylu i Metody, módlcie się za nami,

Święta Brygido, módl się za nami,

Święta Tereso Benedykto od Krzyża, módl się za nami,

Święta Katarzyno ze Sieny, módl się za nami.

W tekście wykorzystano fragmenty bestselerowej książki Moniki Górskiej "Zaufaj i puść", wydanej w 2023 r. przez Fabrykę Opowieści. (Śródtytuły pochodzą od redakcji).

Materiał prasowy

2024-03-06 21:04

Oceń: +27 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siedem słów Jezusa z krzyża - "Wykonało się"

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

#NiezbędnikWielkopostny2024

Adobe Stock

W każdy wtorek i piątek Wielkiego Postu we współpracy z Duszpasterstwem Powołań - siostrami honoratkami, zapraszamy do wyruszenia we wspólną Drogę Krzyżową. Zapraszamy do wielkiej modlitwy za osoby zagubione w życiu - módlmy się o prawdziwą Bożą radość.

Jezu, zostałeś postawiony przed wyrokiem śmierci. Śmierci w cierpieniu, poniżeniu, upokorzeniu, w ogromnym bólu. Byłeś człowiekiem takim jak my, czułeś wszystko to, co czują ludzie. Każda emocja, stan, wola nie były Ci obce. Jednak byłeś spokojny, nie krzyczałeś, nie protestowałeś, nie odpowiadałeś agresją. Może twój stan depresji to jak taki twój mały wyrok, cierpienie, strata, ból, beznadziejność, bezsensowność istnienia, ciągłe upadki. Jezu, proszę podpowiedz mi, jak mogę przełożyć to na moją codzienność. Twój spokój w takich sytuacjach, odpowiedź na agresję, dotykające mnie niesprawiedliwości. Zastanów się jak Ty reagujesz na swoje wyroki, decyzje, na które nie masz wpływu, przeciwności z którymi zmagasz się na co dzień? Stacja II. Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona Jezu, nie budzisz się ze snu. Naprawdę to się dzieje, dostajesz krzyż, przyjmujesz go i bierzesz go na swe ramiona. Stawiasz pierwsze kroki, w Twojej głowie jest mnóstwo myśli. Zły duch nie daje za wygraną. Ciężar krzyża, bojkot ludzi, towarzyszące myśli, widok bliskich płaczących, to wszystko dzieje się naprawdę. Jezu, może masz ochotę rzucić to wszystko i ulec rozpaczy? Może masz pragnienie podbiec do Matki i przytulić się do Niej? Często chcemy, aby nasze życie, a szczególnie trudne sytuacje, których doświadczamy było tylko złym snem. Nagła śmierć bliskiej osoby, zdrada, zwolnienie z pracy, niesłuszne oskarżenia, toksyczni ludzie, czy to dzieje się naprawdę? Często mówimy - dlaczego mi się to przytrafiło, dlaczego ja, a nie kto inny? Dlaczego, Boże, mnie to spotyka? Zastanów się nad sensem swojego krzyża. Pamiętaj, że każdy chrześcijanin ma swój krzyż. Często niewygodny, ciężki, trudny do zaakceptowania. Może trudne doświadczenia mają Cię do czegoś przygotować. Staraj się szukać w tym Boga. Jezus jest blisko. Szukaj Jego łaski.
CZYTAJ DALEJ

Kochał Polskę

Niedziela Ogólnopolska 10/2024, str. 18

[ TEMATY ]

św. Alojzy Orione

commons.wikimedia.org

Święty Alojzy Orione

Święty Alojzy Orione

Don Orione bardzo umiłował naszą ojczyznę, mimo że nigdy w niej nie był.

Alojzy urodził się w Pontecurone, w pobliżu Tortony (Włochy). W wieku 6 lat rozpoczął naukę w szkole prywatnej w stopniu podstawowym. Gdy miał 14 lat, jego proboszcz umieścił go w internacie w Turynie, który założył i prowadził św. Jan Bosko. W październiku 1889 r. Alojzy wstąpił do diecezjalnego seminarium duchownego w Tortonie. 13 kwietnia 1895 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Bardzo bliski był mu los ubogich chłopców. „Z sercem przepełnionym tą miłością idźcie poszukiwać chłopców, którzy szczególnie w niedziele wałęsają się po ulicach i placach naszego miasteczka; wychodźcie im naprzeciw z wielką miłością, nie czujcie nigdy zmęczenia, przymykajcie oko na ich niedoskonałości, umiejcie współczuć i cierpieć wraz z nimi” – napisał. Jeszcze jako kleryk gromadził ich i uczył prawd wiary. Wspierał ich także materialnie. Jako neoprezbiter w Konwencie św. Klary został kierownikiem duchowym tamtejszej młodzieży. Równocześnie młody kapłan nawiedzał szpitale, więzienia, domy ubogich, by nieść pomoc duchową. Z czasem zaczął dobierać spośród wychowanków przyszłych kapłanów. Tak powstała w 1903 r. nowa rodzina zakonna pod nazwą Synów Bożej Opatrzności, zwana popularnie orionistami. Don Orione bardzo umiłował Polskę, mimo że nigdy w niej nie był – za wierność Bogu i nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny. Orioniści rozpoczęli pracę w Polsce jeszcze za życia założyciela – w 1923 r.
CZYTAJ DALEJ

Osłabiony głos i magisterium kruchości

2025-03-12 18:41

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican Media

Tegoroczna, 12. rocznica wyboru, przypada w wyjątkowym dla Papieża Franciszka czasie. Bowiem od blisko miesiąca Ojciec Święty przebywa w szpitalnym apartamencie na 10. piętrze Polikliniki Gemelli.

Informacje publikowane w ostatnich biuletynach medycznych są obiecujące, rokowania - pozytywne; rośnie nadzieja na szybki powrót Papieża do Watykanu. Niewątpliwie jednak przypadająca w tych dniach rocznica rozpoczęcia pontyfikatu jest dla Ojca Świętego niezwykła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję