Metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś znalazł się w gronie nowych kardynałów, jakich nazwiska ogłosił dziś papież Franciszek. Dziewiąty konsystorz tego pontyfikatu, na którym Ojciec Święty wręczy insygnia kardynalskie 20 purpuratom, odbędzie się w Watykanie 30 września.
Wśród nominatów jest 17 duchownych poniżej 80. roku, mających prawo udziału w konklawe, i trzech powyżej 80. roku, którzy nie będą już elektorami nowego papieża.
Wśród ogłoszonych nazwisk nowych kardynałów są m.in. niedawno mianowani szefowie Dykasterii Kurii Rzymskiej: ds. Biskupów - abp Robert Francis Prevost, ds. Kościołów Wschodnich - abo Claudio Gugerotti i ds. Nauki Wiary - abp Víctor Manuel Fernández, a także łaciński patriarcha Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa.
- Trzeba zadać sobie pytanie, czy Kościół, jaki tworzymy w Polsce, jest skutecznym narzędziem zjednoczenia Polaków? - zastanawiał się arcybiskup Grzegorz Ryś w Ustroniu.
Spotkanie z metropolitą łódzkim odbyło się w Miejskim Domu Kultury Prażakówka z inicjatywy Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Ekumenicznego, które zostało założone przez społeczność katolicką i luterańską Ustronia jako platforma działań ekumenicznych.
Co dzieje się z człowiekiem po śmierci ciała? Czy niebo naprawdę istnieje? Zapraszamy na lekturę fragmentu nowości Wydawnictwa eSPe: „Sprawa nieba. Śledztwo dziennikarskie dotyczące życia po śmierci”.
Mój przyjaciel Nabeel chorował na raka żołądka. Siedziałem przy jego łóżku w szpitalu w Houston, zaledwie kilka dni przed jego śmiercią. Jego twarz była wychudzona, nogi kościste i słabe. Umierał, mając zaledwie trzydzieści cztery lata. Nabeel Qureshi był oddanym muzułmaninem, zanim rozpoczął proces poszukiwania, który doprowadził go do uznania prawdy chrześcijaństwa i wiary w Jezusa. Zdążył ukończyć medycynę, zdobyć dwa tytuły naukowe, napisać bestsellerowe książki i stać się mówcą znanym na całym świecie. Jego śmierć była głęboką stratą dla każdego, kto miał zaszczyt nazywać go przyjacielem. Odszedł w 2017 roku.
Przez osiem lat będąc w opozycji, Donald Tusk i jego polityczna drużyna z uporem godnym lepszej sprawy przypominali o Konstytucji RP przy każdej możliwej okazji. Stała się ona dla nich tarczą, mieczem, a czasem wręcz natchnieniem – cytowali ją z mównic, bronili na marszach, pisali o niej tweety i drukowali na banerach. Tymczasem, gdy tylko przejęli stery państwa, konstytucyjna gorliwość ulotniła się szybciej niż kampanijne obietnice. I nie chodzi tu już o pojedynczy incydent. To już seria.
Najpierw władza Tuska uznała, że uchwały Sejmu mają większą moc niż obowiązujące ustawy. Choć prawnik z pierwszego roku wie, że hierarchia źródeł prawa wygląda inaczej, rządzący postanowili napisać ją na nowo. Potem przyszła kolej na instytucje – niezależne z założenia – które nagle zaczęły być przejmowane metodą faktów dokonanych. Media publiczne, prokuratura, służba cywilna – jakby wszystkie te filary państwa były własnością partii zwycięskiej, a nie wspólnym dobrem obywateli. Ale to, co wydarzyło się ostatnio, przekroczyło kolejną granicę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.