Reklama

Roztocze

Co brzmi w trzcinie

Roztocze to dzika przyroda, zielone wzgórza, cieniste lasy, czyste rzeczki i rzeki. Jednak przyroda harmonijnie przeplata się tu z bogatą historią i współczesnością, a ślady niedawnej jeszcze świetności okolic Zwierzyńca, Szczebrzeszyna i Krasnobrodu, gdzie czas zdaje się zwalniać, od dawna urzekają turystów. „Ten krajobraz pieści oko i jest źródłem głębokich estetycznych wrażeń. Takich rejonów już prawie nie ma, nie tylko w naszym kraju, ale i w całej Europie” - pisał w książce o Roztoczu przewodnik i miłośnik tej okolicy Grzegorz Rąkowski. Nic dodać, nic ująć. Roztocze to rzeczywiście kraina jedyna w swoim rodzaju

Niedziela Ogólnopolska 30/2010, str. 14-15

Urząd Miasta i Gminy Zwierzyniec

Zagroda Guciów

Zagroda Guciów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zachwyca i fascynuje zarówno krajobrazem, przyrodą, jak i wspaniałymi zabytkami oraz bogactwem kultury. Wąskie pasma pól, ciągnące się wzdłuż pofałdowanych wzniesień, z samotnymi gruszami na miedzach, lasy, skałki, wąwozy i strumienie o czystej wodzie, do tego zabytkowe miasta i wsie, świątynie i dawne rezydencje znakomicie wkomponowane w krajobraz, w niewielkim stopniu zmieniony przez cywilizację. Czas w okolicach Zwierzyńca i Krasnobrodu naprawdę płynie wolniej, także dlatego warto tu spędzić wakacje, a przynajmniej kilka wolnych dni.

Na dwóch kołach

Reklama

Najlepszymi miejscami wypadowymi do wycieczek po Roztoczu są Zwierzyniec i Krasnobród, leżące w centrum polskiej części Roztocza. Najwięcej tu miejsc do zwiedzania, najwięcej noclegów i wynalazków, takich jak: sklepy, kioski, bary i restauracje. Ale także (w sezonie) największy ruch. Ciszy i spokoju trzeba szukać np. w Guciowie, Kosobudach i Obroczy.
Na wakacje czy przedłużony wakacyjny weekend warto zabrać rower. Na dwóch kołach najłatwiej można poznać Roztocze. Od Kraśnika ku granicy (i dalej do Lwowa) biegnie 270-kilometrowy Centralny Szlak Rowerowy Roztocza, który wraz z trasami pobocznymi umożliwia dotarcie do najpiękniejszych zakątków regionu.
Najcenniejsze fragmenty Roztocza chroni Roztoczański Park Narodowy. To obszar bardzo urozmaicony. Są tu wzgórza (średnio 100 m n.p.m., najwyższe - Długi Goraj - 392 m n.p.m.), wąwozy, doliny i potoki. Większość parku pokrywają lasy. Buki dorastają do 35 m, a jodły do 50 m wysokości. Nietrudno natknąć się tu na jelenie, sarny, dziki, ryjówki czy chociażby ślady po nich. Są rysie, lisy, borsuki, kuny i bobry, o których obecności można poczytać w folderach i przewodnikach. Jest też hodowla koników polskich, których przodkowie żyli tu przed laty na wolności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ślady po zwierzyńcu

Konik polski to potomek tarpana, dzikiego konia, który wymarł pod koniec XIX wieku. Ostatnie osobniki żyjące na wolności odłowiono w Puszczy Białowieskiej w 1780 r. i umieszczono w dobrach rodziny Zamoyskich. W 1806 r. resztę tych koni wyłapano i rozdano chłopom z okolicznych wiosek.
Skrzyżowane z końmi domowymi, zachowały się w okolicach Biłgoraja do początków XX wieku. Dopiero w okresie międzywojennym utworzono w Białowieży rezerwat z najbardziej typowymi okazami. Dzięki selekcji odpowiedniej hodowli utrwalano wśród koników cechy wymarłych tarpanów. Są one odporne na trudne warunki atmosferyczne, silne, zaradne, spokojne i wyjątkowo ufne w stosunku do człowieka.
Hodowla znajduje się w drodze ze Zwierzyńca do Florianki, obok stawów Echo. Koniki żyją tu w warunkach półnaturalnych (są dokarmiane tylko zimą). Można je dostrzec z plaży nad stawem lub pod ogrodzeniem w osadzie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Koniki to jedna z ważniejszych atrakcji Zwierzyńca. Ale nie jedyna. W 3-tysięcznej miejscowości jest kilkadziesiąt pomników, tablic, figur historycznych i religijnych.
Nazwa miasteczka pochodzi od dużego zwierzyńca założonego niegdyś przez Zamoyskich (hetman Jan Zamoyski nabył tu włości w końcu XVI wieku.). Były w nim, oprócz tarpanów, m.in. żubry i łosie. Dziś po tamtym zwierzyńcu od dawna prawie nie ma śladu.

Ukochany pies Marysieńki

Reklama

Zwierzyniec ze względu na okazałą roślinność często nazywany jest miastem-ogrodem. Jego początki sięgają utworzenia Ordynacji Zamojskiej, zatwierdzonej przez Sejm Rzeczypospolitej w 1589 r., niepodzielnego majątku z własnym statutem, którego przedstawicielem był kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski. Szybki rozwój Zwierzyńca przypadł na początek XIX wieku, gdy przeniesiono tu zarząd ordynacji.
W centrum znajduje się staw wykopany przez jeńców tatarskich i tureckich. Na wyspie połączonej z lądem mostkiem stoi najstarszy zabytek - mały kościół św. Jana Nepomucena z XVIII wieku, zwany kościołem na wodzie. Barokowa świątynia na ścianach ma piękne polichromie. Na mniejszej wyspie widać kamienny sarkofag - ponoć pogrzebano pod nim... ukochanego psa Marii Kazimiery d’Arquien (późniejszej królowej Marysieńki), która mieszkała w Zwierzyńcu, zanim poślubiła Jana Sobieskiego.
W pobliżu znajdują się budynki administracji dóbr ordynacji. Dziś mieści się w nich szkoła leśna. Dawna rezydencja plenipotenta Ordynacji Zamoyskich, o bogato rzeźbionych ramach okien, ścianach i balkonikach, znajduje się na wzgórzu. Jest to dziś siedziba dyrekcji parku narodowego.
Niedaleko centrum stoi kościół wzniesiony w latach 70. na wzór budowli fińskich. W pobliskim parku, w którym występują rzadkie gatunki drzew - brzozy papierowe, dęby, modrzewie i platany - stoi kamień upamiętniający wyniszczenie szarańczy wędrownej, która spowodowała ogromne straty na tych ziemiach w XVIII wieku. To jeden z nielicznych na świecie pomników związanych z owadami.

Chrząszcz w Cebulowie

Reklama

W pobliżu jest drugi pomnik chrząszcza w Szczebrzeszynie, leżącym na północ od Zwierzyńca. Nie można go nie obejrzeć w czasie pobytu na Roztoczu. Pięciotysięczny Szczebrzeszyn (przed II wojną światową był nazywany Cebulowem, ze względu na dominujący profil tutejszych upraw) to najstarsze miasto Roztocza, z wieloma zabytkami.
Jeszcze na początku XX wieku rosły tu opisane przez Jana Brzechwę trzciny, w których brzmiały chrząszcze. Dziś trzeba się zadowolić drewnianą rzeźbą owada, postawioną nad źródełkami w okolicy grodziska. Archeolodzy odkryli tu chaty z kamiennymi piecami z X wieku. Jest też zrujnowana wieża zamku wybudowanego za Kazimierza Wielkiego.
Warto zwrócić uwagę na kościół Mikołaja Biskupa z XVII wieku, z renesansową sztukaterią na sklepieniu oraz barokowymi i klasycystycznymi ołtarzami, i cerkiew z XVI wieku. Przy rynku, gdzie stoi ratusz z 1830 r., wznosi się XVII-wieczny klasztor Franciszkanów z kościołem św. Katarzyny. Bogate wnętrze zdobią m.in. sztukaterie słynnego Jana Wolffa.
Godny obejrzenia jest także klasztor w Krasnobrodzie. Położony na wschodnim przedmieściu zespół klasztorny Ojców Dominikanów z kościołem z 1699 r. ufundowała Marysieńka Sobieska w podzięce za wyzdrowienie. We wnętrzu kościoła imponujące wrażenie robi barokowy ołtarz oraz cudowny obraz Matki Bożej Krasnobrodzkiej.
Założony w XVI wieku, 3-tysięczny Krasnobród ma status uzdrowiska z borowinami i wodami leczniczymi. Zimą atrakcją jest 500-metrowy wyciąg narciarski na Górze Chełmowej, latem powodzeniem cieszy się piaszczysta plaża, kąpiele w czystym zalewie, a także duży fragment bogatej w ryby rzeki Wieprz.
Po drodze ze Zwierzyńca do Krasnobrodu warto zatrzymać się w Guciowie, małym skansenie Zagroda Guciów. W krytej strzechą trójizbowej chałupie z początków XX wieku zwraca uwagę m.in. łoże małżeńskie z regulowaną szerokością. Warto przejść się głębokim lessowym wąwozem na górę Monastyr z pięknym widokiem na dolinę Wieprza.

Szypoty, sopoty i porohy

Sprzed siedziby RPN w Zwierzyńcu trzeba wybrać się do Rezerwatu Bukowa Góra. Ścieżka prowadzi przez bory sosnowy i jodłowy oraz buczynę karpacką. To chyba najpiękniejsze lasy całego Roztocza. Rosnące tu jodły osiągają największe w Polsce rozmiary. Z polany na szczycie góry rozciąga się widok na różnokolorowe pasy pól i na okoliczne wzniesienia.
Okolice góry to ostoja dla ptaków. Udaje się tutaj wypatrzyć: myszołowy, drozdy oraz trznadle. Trudniej dostrzec (usłyszeć) ortolana, krewniaka trznadla, którego śpiew przypomina niektórym pierwsze takty V Symfonii Ludwiga van Beethovena.
Między Zwierzyńcem i Szczebrzeszynem las jest szczególnie piękny. Przypomina antyczną świątynię z kolumnami buków o srebrzystej korze. Powalone pnie obrastają mech, mięsiste huby, grzybki o białych kapeluszach. W położonym w Szczebrzeszyńskim Parku Krajobrazowym tzw. Piekiełku występuje niespotykanie wiele w skali kraju wspaniałych lessowych wąwozów. Zbocza mają często wysokość kilku metrów.
Chyba najpiękniejszy szlak Roztocza przechodzi przez krajobrazowy Rezerwat Szum. Szumami, mającymi też miejscowe nazwy: szypoty, sopoty lub porohy, nazywane są tu malownicze progi skalne ułożone niczym schody. Progi podziwiać możemy w kilku miejscach na przełomowych odcinkach roztoczańskich rzek.
Powstanie przełomów wiąże się z ruchami tektonicznymi, dźwigającymi niegdyś tę część Roztocza. Woda przeciska się tu przez wąskie skalne przesmyki, opływa piaszczyste wysepki i podcina progi. Tutejsze szumy, znajdujące się pod ścisłą ochroną, można podziwiać z dobrze wytyczonych szlaków.

„Tanwica rosę toczy”

Przemierzając Szum, należy koniecznie zajrzeć do pobliskiego Górecka Kościelnego, słynącego z modrzewiowego kościoła św. Stanisława Biskupa z 1768 r., z rokokowym wnętrzem. Od kościoła do Szumu prowadzi aleja pomnikowych dębów, liczących ponad 500 lat. Po obu stronach dębowej alei rozmieszczono drewniane kapliczki ze stacjami Drogi Krzyżowej.
Żeby zobaczyć kolejne szumy, trzeba wybrać się na południe. Tam, już w Parku Krajobrazowym Puszczy Solskiej, w Rezerwacie Czartowe Pole, na odcinku ok. 400 m rzeki Sopot znajdują się aż 24 szumiące wodą progi.
Jednak do najbardziej znanych i od wieków podziwianych szumów trzeba udać się jeszcze bardziej na południe, nad Tanew, k. Suśca. Na południe od Krasnobrodu, w okolicach Suśca, szumy - wodospady na Tanwi - są najbardziej okazałe, występują w kilku seriach.
Podziwiał je już Jan Kochanowski: „Jeśli chcesz rzek przezornych pławem napaść oczy:/Tu Sopot tu Tanwica swoją rosę toczy,/Tu Tanew niehamowana San prędki napawa” - pisał. Wielki poeta podziwiał roztoczańskie szumy, lessowe wzgórza, urokliwe lasy - wszystko to, co pięknego dała natura tej okolicy.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 4

[ TEMATY ]

św. Rita

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach
Tysiące wiernych i tysiące czerwonych róż. Tak co roku wierni obchodzą w Cascii (ok. 150 km na północ od Rzymu) rocznicę śmierci jednej z najbardziej popularnych włoskich świętych - Rity, patronki od spraw po ludzku beznadziejnych. Chociaż żyła dawno, bo prawie sześć wieków temu, ludzie XX i XXI wieku wydają się na nowo odkrywać tę Świętą. - Polecają się jej tak licznie, ponieważ sama przeżyła bardzo wiele i jest patronką wszystkich stanów: była przecież żoną, matką, wdową i zakonnicą - wyjaśnia przełożona Sióstr Augustianek z Cascii. - Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Doświadczyła wiele goryczy - gdy początkowo odmówiono jej przyjęcia do zakonu i gdy doprowadzała do pojednania dwa skłócone ze sobą rody. Jednak to, co po ludzku wydawało się niemożliwe, w jej życiu - dzięki wierze i poddaniu się woli Bożej - okazywało się wykonalne. 22 maja to dzień świąteczny w Cascii - mieście, w którym św. Rita została ochrzczona i przez 40 lat żyła jako augustianka. Wierni przygotowują się do tego dnia podczas nowenny i licznych nabożeństw. Świętu towarzyszą związane od wieków ze św. Ritą symbole, przede wszystkim róża. Uczestnicy uroczystości przynoszą te kwiaty na pamiątkę przekazywanego przez tradycję wydarzenia. Otóż św. Rita kilka miesięcy przed śmiercią, złożona ciężką chorobą, miała poprosić jedną z sióstr o przyniesienie z rodzinnego ogrodu róży. Był styczeń, więc zakonnicy to polecenie wydawało się niewykonalne. Jednak gdy przechodziła obok ogrodu, ze zdumieniem zauważyła świeżą kwitnącą różę, którą przyniosła umierającej. Pierwsza biografia podkreśla, że ciało Świętej po śmierci - podobnie jak w przypadku innych stygmatyków - zaczęło wydawać woń róż.
CZYTAJ DALEJ

22 maja: wspomnienie św. Rity – patronki trudnych spraw

[ TEMATY ]

św. Rita

Archiwum

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina 22 maja św. Ritę z Cascii, zakonnicę, patronkę trudnych spraw. Do ponownego odczytania jej doświadczenia ludzkiego i duchowego jako znaku Bożego Miłosierdzia zachęca również papież Franciszek.

Margherita (której skrócona forma Rita stała się w praktyce jej nowym imieniem) urodziła się w 1367 r. w Cascii w środkowych Włoszech. Wbrew swojej woli musiała poślubić Ferdinando Manciniego, któremu urodziła dwóch synów. Gdy jej brutalnego i awanturniczego małżonka zamordowano w 1401 roku, obaj jej synowie przysięgli krwawą zemstę. Rita modliła się gorąco, aby jej dzieci nie były mordercami, ale synowie zginęli w 1402 roku. Choć z trudem znosiła swój los, przebaczyła oprawcom. Chciała wstąpić jako pustelnica do zakonu augustianów w Cascia, ale nie przyjęto jej. Tradycja mówi, że w nocnym widzeniu ukazali się jej święci Jan Chrzciciel, Augustyn i Mikołaj z Tolentino, którzy zaprowadzili ją do bram zakonnych. Po wielokrotnych odmowach Ritę ostatecznie przyjęto do zakonu w 1407 r.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Zaproszenie na święcenia kapłańskie i piknik młodych

2025-05-22 18:35

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

święcenia kapłańskie

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Diakoni leżą krzyżem podczas litanii do Wszystkich Świętych – moment modlitwy i całkowitego zawierzenia Bogu w trakcie obrzędu święceń kapłańskich w katedrze świdnickiej.

Diakoni leżą krzyżem podczas litanii do Wszystkich Świętych – moment modlitwy i całkowitego zawierzenia Bogu w trakcie obrzędu święceń kapłańskich w katedrze świdnickiej.

W sobotę 24 maja br. o godz. 10.00 w katedrze świdnickiej odbędzie się uroczysta Msza święta, podczas której czterech diakonów naszej diecezji przyjmie święcenia kapłańskie.

Liturgii będzie przewodniczył bp Marek Mendyk, biskup świdnicki. Wszystkich wiernych, a zwłaszcza osoby życia konsekrowanego, kapłanów i młodzież, serdecznie zapraszamy do wspólnej modlitwy w intencji przyszłych prezbiterów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję