Reklama

Jak rozmawiać z dziećmi o... tym, że „inni mogą, a mnie nie wolno”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasz najstarszy syn, kiedy czegoś mu zabraniamy lub coś ograniczamy, bardzo się buntuje i najczęściej używa argumentu, że inni to mogą, a on nie. Że inni mają swoje telewizory w pokoju, a on nie ma. Że inni mogą grać na komputerze trzy godziny, a on tylko godzinę itd. Już młodsza córka podłapuje argumenty brata, a boimy się, że najmłodsze pójdzie w ich ślady. Zbliża się okres świąteczny i pewnie znów usłyszymy, że wszyscy oglądali jakiś film w święta lub sylwestra, a tylko nasz syn nie spędzał tak świątecznego czasu. Jak rozmawiać o tym z dziećmi, aby nie czuły się odizolowane od grupy? I czy jest szansa na to, że docenią, iż te zakazy są dla ich dobra? Ojciec trójki dzieci

Presja otoczenia, środowiska rówieśniczego jest bardzo silna.
Tak naprawdę w dzisiejszych czasach jeszcze przed pójściem do przedszkola warto przyzwyczajać dziecko, że pewnych rzeczy się nie robi, z niektórych rezygnuje nawet wtedy, kiedy inni to robią. Bardzo małe dziecko potrafi zrobić wielką awanturę, że nie ma czegoś, co ma ktoś inny. Już wtedy warto, chociażby w przypadku płaczu o łopatkę, koparkę, lalkę czy rowerek, powiedzieć: „To nie twoje, ty masz coś innego do zabawy”. I nie zawsze od razu spełniać zachciankę, nawet jeśli jest możliwa do zrealizowania. Wiele dzieci w naturalny sposób jest bardziej zainteresowanych tym, co mają inni, ale jak najwcześniej trzeba sygnalizować: „Nie można mieć wszystkiego, na co ma się ochotę”. Nie wszystko też bywa dobre. Zabawa telefonem mamy to nie najlepszy pomysł, mimo że rówieśnik siedzący obok w wózku bawi się tzw. komórką. I tu już może pojawić się komentarz: „Ja uważam, że to niedobry pomysł. My tak nie robimy”. W rozmowie ze starszym dzieckiem w kluczowych sprawach, kiedy chodzi o ważne wartości i zasady, można posłużyć się argumentami: „Chociażby wszyscy ludzie na świecie robili inaczej lub np. zapomnieli o Panu Bogu, to my nie zapomnimy i nie zmienimy ważnych zasad”; „Jeśli pozwalam ci na godzinę gry na komputerze i nie masz swojego TV, to znaczy, że bardzo mi na tobie zależy i bardzo cię kocham”; „Choćby wszyscy naokoło dawali ci zły przykład, ty musisz dla siebie być dobrym przykładem”; „Często nie warto robić czegoś tylko dlatego, że tak robią inni”. Tutaj bardzo ważne jest to, aby samemu - jako rodzic - umieć sprostać tym wskazówkom. Jeśli dziecko słyszy komentarze, że nie warto wychylać się w pracy, lub kiedy rodzice, zastanawiając się nad czymś, zadają sobie pytania: a jak inni? - i decydują się na rozwiązanie według tego, co inni, rzadko mając swoje indywidualne zdanie - to taki mały człowiek dostaje wskazówkę: rób tak jak inni. Uczenie dziecka dystansowania się od presji otoczenia to proces wychowawczy rozłożony na lata. Trzeba postawić na budowanie poczucia wartości dziecka nie na tym, że jest podobne do otoczenia, ale na tym, że jest wyjątkowym, niepowtarzalnym człowiekiem, kochanym i akceptowanym. Dzieci docenią wysiłki rodziców, jeśli będą widzieć, na ich przykładzie, że niekonformistyczne postawy są możliwe i są wyrazem odwagi. „To nie sztuka robić, być jak inni. Sztuką jest robić po swojemu(czyli według zasad) i być sobą!”. Sukcesem jest np. dobre spędzenie świąt z dala od komercji. Czego sobie i Państwu życzę!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin. Maryjne święto - rocznica "Cudu Łez"

2025-06-29 08:02

Paweł Wysoki

W archikatedrze lubelskiej rozpoczynają się uroczystości ku czci Najświętszej Maryi Panny Płaczącej.

76 lat temu, 3 lipca 1949 r., na kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w lubelskiej katedrze pojawiły się łzy. Najpierw zobaczyła je szarytka s. Barbara Sadkowska, później wyraźne ślady spływających łez dostrzegli inni. Dla wiernych łzy Matki były znakiem troski i solidarności z narodem uciemiężonym wojną i komunistycznym terrorem, ale też wezwaniem do nawrócenia.
CZYTAJ DALEJ

Polscy metropolici po przyjęciu paliuszy: Nie można rozrywać jedności

Podczas uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wattykanie Papież Leon XIV nałożył paliusze 54 metropolitom. W tym gronie było trzech arcybiskupów z Polski: metropolita warszawski Adrian Galbas, metropolita poznański Zbigniew Zieliński oraz metropolita szczecińsko-kamieński Wiesław Śmigiel. W rozmowie z Vatican News metropolici podkreślali, że to wielkie przeżycie, ale też zobowiązanie do budowania jedności Kościoła.

Metropolita szczecińsko-kamieński abp Wiesław Śmigiel nie krył emocji po tym, jak Leon XIV włożył mu paliusz. „Odczuwam ogromną radość i wzruszenie. Paliusz nałożony przez Ojca Świętego na ramiona słabego człowieka, to symbol zaufania, jedności i też zadań. Paliusz symbolizuje przecież tych, którzy są powierzeni trosce arcybiskupa” powiedział Vatican News metropolita szczecińsko-kamieński.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: nowi ceremoniarze

2025-06-29 13:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Archidiecezja Łódzka zyskała 55 nowych ceremoniarzy, którzy otrzymali błogosławieństwo w katedrze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję