Reklama

Uderzenie kryzysu jeszcze przed nami

Niedziela Ogólnopolska 45/2008, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rząd Tuska dokłada wysiłków, by przekonać społeczeństwo, że kryzys finansowy wywołany w Ameryce tyleż przez spekulantów, co i sprzyjające im nierozsądne ustawodawstwo państwowe oraz brak należytego nadzoru ze strony Rezerwy Federalnej (jej długoletni szef, słynny Alan Greenspan „nie zauważył” wzrostu podaży pieniądza o prawie 200 procent...) nie jest dla Polaków aż tak groźny. Wydaje się przecież, że innego zdania są obywatele uciekający ze swymi złotówkowymi oszczędnościami w co się da: nawet w amerykańskiego dolara, który, o dziwo, mimo kryzysu nabiera wartości wobec złotówki, i to szybciej niż wobec tejże złotówki - euro. Rodzi to uzasadnione podejrzenia, że mimo kryzysu finansowego gospodarka amerykańska ma się lepiej niż gospodarka krajów Unii Europejskiej, a polska - zwłaszcza.
Zadłużenie zagraniczne Polski wynosi 169 miliardów euro, w tym rząd zadłużony jest na 52 miliardy, banki - na 30 miliardów, a przedsiębiorstwa - na 76 miliardów euro. Rezerwy - 50 miliardów euro - stanowią mniej niż trzecią część tego zadłużenia.
Nasza gospodarka, określana słusznie jako peryferyjna, nie reaguje od razu na kryzys w finansowych „centralach” świata, ale nie znaczy to, że ze stosownym opóźnieniem fala kryzysu nie dotrze i do nas. Dotrze raczej na pewno. Wicepremier Pawlak powiada zatem, że „najważniejsze jest nie dopuścić do wywozu kapitału z Polski”, ale w sytuacji, gdy 80 procent banków jest w rękach zagranicznych, ważniejsze jest pytanie: „Jak nie dopuścić”? Znacjonalizować te banki?... Póki co rząd występuje z inicjatywą utworzenia państwowych gwarancji dla banków, w przypadku międzybankowych pożyczek, bo podobno banki - wobec obniżonego kryzysem zaufania - nie chcą sobie wzajemnie pożyczać pieniędzy... Podobno - bo nie jest jasne, czy ta niechęć wynika rzeczywiście z „ograniczonego zaufania”, czy może z wiedzy o żałosnej kondycji chętnego pożyczkobiorcy. A w takim przypadku te „państwowe gwarancje” oznaczałyby po prostu przerzucenie na niewinnego polskiego obywatela podatnika całego ryzyka związanego z ratowaniem bankrutów, którzy popadli w bankructwo z powodu chciwości i oszustw wirtualnej księgowości „fiducjarnego pieniądza”...
Tymczasem, jeśli wierzyć niezwiązanym z rządem ekonomistom (np. prof. Andrzejowi Kaźmierczakowi ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie), już obecnie obligacje Skarbu Państwa, od lat stałe źródło finansowania deficytu budżetowego, już „nie idą”: nie ma chętnych... Nie ma danych, jak wiele z nich dostało się w ręce zagranicznych spekulantów, ale uzasadniona jest obawa, że następnym krokiem, po ustaniu popytu na te obligacje, będzie masowe rzucenie ich do wykupu. Jeśli tak się stanie - rezerwy rządowe mogą zostać wypłukane co do eurocentyma.
Niepokojące są też informacje, że w Ministerstwie Finansów i kręgach rządowych wzrost gospodarczy szacowany jest na prawie 5 procent, podczas gdy niezależni ekonomiści powątpiewają nawet we wzrost 2-procentowy... Podobnie rząd „myli się na swą korzyść”, prezentując oceny i prognozy inflacyjne. Inflacja na poziomie 2,5 procenta, o której słyszy się z czynników oficjalnych, zderza się z inflacją prawie 5-procentową, jak ją szacują ekonomiści niezależni. Obserwacje ruchu cen, dokonywane z poziomu zwykłego gospodarstwa domowego, raczej potwierdzają oceny niezależnych ekonomistów. Zaniżanie poziomu inflacyjnego jest korzystne dla rządu, nie tylko z powodów propagandowych, ale i dlatego, że w przyszłorocznym budżecie będzie mógł „zaoszczędzić” na sferze budżetowej, waloryzując wydatki według zaniżonej inflacji... Będzie to jednak głównie oszczędzanie na pensjach. Jednocześnie masowe - dotykające wszystkich obywateli i napędzające koszty produkcji, usług i utrzymania - podwyżki cen prądu elektrycznego i gazu są de facto zakamuflowanym podatkiem, wcale niesprzyjającym wzrostowi gospodarczemu - wręcz przeciwnie.
Wiele wskazuje na to, że kryzys finansowy dotknie i Polskę, i to dotkliwie, ale z pewnym opóźnieniem, wynikającym z jej peryferyjnego charakteru. Pocieszającym faktem jest, że w tej peryferyjnej gospodarce wyrafinowane instrumenty „wypłukiwania złota z powietrza” na rynku „papierów wartościowych”, opartych na z góry chybionych kredytach, nie są tak rozbudowane, jak na Zachodzie. Ale te 80 procent banków, których centrale są za granicą i które nie zawahają się ratować swej kondycji rezerwami państwa polskiego i oszczędnościami jego obywateli - niepokoi. „Fala uderzeniowa” kryzysu jest dopiero w drodze do naszej peryferyjnej gospodarki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważanie: Masz bezsenne noce? Spróbuj tego i zobacz co się stanie

2025-10-17 11:05

[ TEMATY ]

ks. Studenski

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

W dobie samoobsługowych sklepów otwartych 24/7 i aptek z nocnym dyżurem coraz częściej oczekujemy, że podstawowe potrzeby da się zaspokoić o każdej porze. A co z potrzebami duchowymi, które dają o sobie znać właśnie w nocy – kiedy bezsenność splata się z lękiem, a myśli krążą wokół spraw, których nie da się „wyłączyć”?

Z takim pytaniem koresponduje rosnące w Polsce i w Europie zjawisko całodobowych miejsc modlitwy – kaplic wieczystej adoracji, dostępnych dla chętnych przez całą dobę.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV na białym koniu w Castel Gandolfo? Nie byłby pierwszym papieżem

2025-10-20 09:36

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

15 października w Watykanie miało miejsce niebywałe wydarzenie - Papież Leon XIV, jako pierwszy w ostatnich czasach, otrzymał w darze konia. Był to biały koń krwi arabskiej o imieniu Proton ze stadniny koni w Kołobrzegu-Budzistowie.

Proton, 12-letni arab czystej krwi, podarowany wczoraj papieżowi Leonowi przez stadninę koni Michalski w Kołobrzegu-Budzistowo już w swoim nowym domu, w ogrodach letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo @EpiskopatNews @EWTNPL @VaticanNewsPL pic.twitter.com/Vv9ZIpJB9E
CZYTAJ DALEJ

Strefa Młodych w Sosnowcu ponownie przyciągneła młodych

2025-10-20 11:40

[ TEMATY ]

Sosnowiec

Strefa Młodych Festiwal

Strefa Młodych

Wszystko zaczęło się od Eucharystii. Od ciszy, która poprzedzała śpiew. Od zapachu kadzidła, który unosił się nad głowami młodych jak modlitwa. A potem… eksplozja życia. Światła, dźwięk, setki rąk w górze, rytm serc i radość, która wypełniła całą Arenę Sosnowiec. Tak ruszyła Strefa Młodych - miejsce, gdzie modlitwa spotyka się z muzyką, a Kościół pachnie młodością.

Ponad 1700 młodych ludzi z całej Polski. Nie przyszli z obowiązku. Przyszli, bo chcieli być razem. Bo czują, że wiara nie jest nudna. Że Ewangelia może mieć puls i brzmienie. Były koncerty, emocje, głośne śmiechy i cicha modlitwa. TikToki, relacje, rozmowy do późna. I jedno zdanie, które powtarzało się między ludźmi: „Tu naprawdę jest Bóg.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję