Reklama

Hołd ofiarom katastrofy w Smoleńsku

„Ojczyzno ma…”

Niedziela legnicka 19/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Delegacja Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie 16 kwietnia 2010 r.stanęła na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, by oddać cześć prezydentowi Rzeczypospolitej prof. Lechowi Kaczyńskiemu i jego żonie Marii. Dla nas, Polaków, stojących w kolejce do Pałacu Prezydenckiego, to niezapomniane przeżycie, wyryte głęboko w sercu. Jesteśmy tu razem, by podziękować za dar naszej Ojczyzny, skąpanej znów we krwi elity narodu. Są to narodowe rekolekcje, które głoszą Ci, którzy zginęli nad Smoleńskiem w 10 kwietnia 2010 r.
Byliśmy przedstawicielami naszej społeczności szkolnej: dyrekcji, nauczycieli, pracowników oraz młodego pokolenia - przyszłości narodu. Dostąpiliśmy zaszczytu złożenia świadectwa w Radiu Polskim i na żywo w telewizji TVP INFO, by podzielić się ze słuchaczami i widzami swoim smutkiem. Pragniemy także z Czytelnikami „Niedzieli” podzielić się naszymi przeżyciami.
S. Agnieszka Wróbel FMA, nauczyciel religii w Zespole Szkół nr 1 w Lubinie: Dla młodych, których jesteśmy wychowawcami, to lekcja patriotyzmu i poświęcenia - aż do oddania swojego życia. Dziś, gdy młodzi nie potrzebują nauczycieli a świadków, to co tak boleśnie dotknęło serca każdego Polaka, na pewno pozostanie w ich pamięci na zawsze. Wzruszyła mnie głęboka cisza, która panowała od momentu przekroczenia bramy Pałacu Prezydenckiego, poprzez moment szczerej głębokiej modlitwy przy śp. Panu Prezydencie, Pani Kaczyńskiej i tych, którzy towarzyszyli im w tej ostatniej podróży. Jak wymowne jest to milczenie, które przenika na wskroś człowieka i jednocześnie pokazuje, że życie to dar, kruchy jak naczynie gliniane, ale dany przez Boga, by przeżyć je w pełni, dając z siebie wszystko co najlepsze.
Aleksandra Ptasznik, nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół nr 1 w Lubinie: Czwartek 15 kwietnia przyniósł mi wiele niespodzianek, w tym tak trudnym tygodniu żałoby i wielkiej zadumy. Pomysł Siostry odnośnie do wyjazdu podjęłam spontanicznie. Nie miałam wątpliwości, że powinniśmy tam pojechać, tam być. Razem łatwiej jest przeżyć ból, być tam, gdzie bije serce Polski. I wreszcie jesteśmy. Wyczuwa się wielki smutek, zadumę. Ale temu wszystkiemu towarzyszą długie niekończące się rozmowy, wspomnienia o Prezydencie i jego Żonie. Jakże wiele się można o nich dowiedzieć nowego. Przez to stają się jeszcze bardziej bliscy, a i momentu wejścia do Pałacu Prezydenckiego nie można zapomnieć do końca życia. Na parterze osiem trumien, z ciałami najbliższych współpracowników Pana Prezydenta. I zaraz nasuwa się myśl o innych, którzy zginęli w katastrofie. I wreszcie w wielkim skupieniu z ciężkimi refleksjami oddajemy hołd Pierwszej Parze Rzeczypospolitej. Ze ściśniętym bólem sercem można tylko powiedzieć słowami Juliusza Słowackiego:
„Cicha spokojność nigdy nie wróci,
zniszczenia wicher nie wionie;
słońce nie cieszy, księżyc nie smuci,
a w nicość śmierć nie pochłonie”…
Można mieć tylko głęboką wiarę, że to co działo się przed Pałacem, wspólne doświadczenia tak silne i głębokie, może być początkiem czegoś dobrego, co pozwoli na odbudowanie między ludźmi więzi szacunku dla prawdy i prawdziwego patriotyzmu.
Justyna Kuwik, uczennica klasy III Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie: Przez cały czas oczekiwań towarzyszyły nam chwile refleksji, zadumy i zastanowienia. W ciągu wielu godzin spędzonych w kolejce dostrzegliśmy, jak tragedie wpływają na naród, związaliśmy się z wieloma ludźmi, umocniliśmy nasz patriotyzm. Oddanie hołdu Parze Prezydenckiej oraz wszystkim zmarłym podczas tragedii było wielkim zaszczytem. Klimat, jaki panował w Pałacu był niesamowity... Odczucia, jakie nam towarzyszyły po przejściu obok trumien są trudne do opisania. To trzeba przeżyć. Uważam, że każdy w takich chwilach czuje i myśli coś innego. Przyznam, że mnie przez dłuższy czas w głowie tkwiła pustka i tak naprawdę nie wiedziałam, co myśleć. Byłam po prostu w szoku. Ogrom tego, co się stało, tej strasznej tragedii, odczułam dopiero tam, patrząc i kłaniając się przed ludźmi, którzy stracili życie reprezentując nasz naród.
Michał Pępkowski, uczeń klasy IV Technikum: Niewiele jest takich chwil w naszym życiu, w których wiemy i czujemy, że jesteśmy naprawdę razem. To dziesięciogodzinne oczekiwanie na wejście do Pałacu należało właśnie do tych chwil. Stojąc w kolejce uświadomiłem sobie, ile dobra było w tragicznie zmarłym Prezydencie i jego Małżonce. Bycie tam, było dla mnie wielkim doświadczeniem życiowym.
Justyna Piskurska, uczennica klasy III Liceum Ogólnokształcącego: W związku z tragedią narodową czułam potrzebę oddania hołdu Parze Prezydenckiej i innym ofiarom poległym w tym strasznym locie. Było to dla mnie wyróżnienie, mogąc uczestniczyć w pewnego rodzaju lekcji historii i patriotyzmu… Niezwykle podniosła i niezapomniana chwila. Uczestnicząc w ostatnim pożegnaniu, jednocząc się z wszystkimi ludźmi, byłam zaszczycona, że mogę być w tym miejscu.
Łukasz Dudek, uczeń klasy I Technikum:
Pobyt w Warszawie był jednym z najpiękniejszych dni w moim życiu. Ludzie, którzy mnie otaczali, byli bardzo serdeczni. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie, gdyż trudno spotkać się z taką postawą człowieka w codziennym życiu. Nie żałuję żadnej sekundy bycia wśród rodaków. To, jak wielu młodych ludzi było ostatni raz pożegnać Parę Prezydencką i wszystkich, którzy zginęli nad Smoleńskiem, świadczy o tym, o czym niejednokrotnie mówił Jan Paweł II - „Przyszłość należy do młodych”.

Wróciliśmy do naszych codziennych zajęć, dziś inni, odważni, ale z ogromną wdzięcznością w sercu za ten czas rekolekcji narodowych. Te zamknięte trumny, jakże one mówiły do nas, wcale nie milczały…, życie tych, co zginęli każe nam stawiać odważnie każdy krok ku lepszej Polsce. Bardzo serdecznie dziękujemy Dyrekcji za możliwość reprezentowania naszej Szkoły, w tak ważnym momencie historii naszej Ojczyzny. Jest to dla nas wezwanie nie tylko do dzielenia się naszymi przeżyciami, ale także do budowania naszego życia osobistego i społecznego na trwałym fundamencie umiłowania Boga i Ojczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przynależność do Boga ma swoją cenę. Nasz Bóg jest Bogiem wymagającym. Dlaczego?

2025-08-23 10:36

[ TEMATY ]

ks. Jacek Kijas

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytania liturgiczne na 24 sierpnia 2025; Rok C, I
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Filoteos zakłada okulary

2025-08-19 11:18

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Był rok 1873, kiedy metropolita Konstantynopola Filoteos Bryennios otoczył się księgami biblioteki Hospicjum św. Krzyża. Pogrążony w lekturze, natrafił na manuskrypt pochodzący z XI stulecia. Hierarcha zanurzył się lekturze… Już w pierwszych zdaniach wyczytał: „Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci – i wielka jest różnica między nimi. Oto droga życia: Przede wszystkim będziesz miłował Boga, który cię stworzył, następnie zaś bliźniego twego jak siebie samego, a czego nie chcesz, by ktoś ci robił, tego wszystkiego i ty także nie rób drugiemu”.

Odkryty przez Filoteosa apokryf, któremu nadano tytuł Nauka Dwunastu Apostołów, jest bardzo wczesny. Badacze datują go na koniec pierwszego stulecia, a jako miejsce jego powstania wskazują Syrię. Przytoczony powyżej fragment mógłby stać się doskonałym komentarzem do słów Jezusa, zanotowanych przez Łukasza w tym samym mniej więcej czasie: „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa, i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi” (Łk 13,29-30). Jeśli sprawiedliwi przyjdą do królestwa Bożego, to kroczyć tam będą drogą życia – musiał myśleć Filoteos – a na niej drogowskazem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. Wskazanie na cztery strony świata dzisiejszemu czytelnikowi Ewangelii wydaje się zupełnie zrozumiałe, jednak pierwszych słuchaczy Nauczyciela z Nazaretu słowa te musiały szokować. Przecież królestwo Boże przeznaczone jest tylko dla wybranych, dla należących do narodu Boga, dla Żydów, którzy odziedziczyli obietnice dane Abrahamowi! Mówiąc o czterech stronach świata, Jezus włącza w zbawcze oddziaływanie Boga także pogan. To właśnie oni, choć przez wyznawców judaizmu uznani byli za ostatnich, staną się pierwszymi!…
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zapewnił prezydenta Zełenskiego o modlitwie, by ucichł huk oręża

2025-08-24 12:03

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

W 34. Rocznicę ogłoszenia niepodległości Ukrainy Papież Leon XIV wystosował przeslanie do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, w którym zapewnia o modlitwie za cierpiący naród ukraiński. Zapewnił o modlitwie „by ucichł huk oręża i ustąpił miejsca dialogowi, otwierając drogę do pokoju”.

Papież: Niech Pan poruszy serca ludzi dobrej woli
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję