Reklama

Najważniejsze - miłość i odpowiedzialność

Niedziela rzeszowska 2/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Kawa: - Od jak dawna funkcjonuje Dom Dziecka w Żyznowie?

Kazimierz Dudek: - Tutejszy Dom Dziecka istnieje od 1949 r. Początkowo przeznaczony był dla chłopców. Obecnie zamieszkuje tu 41 wychowanków w wieku od 6 do 20 lat. Budynek jest po kapitalnym remoncie, przystosowany do potrzeb dzieci wychowywanych w systemie rodzinkowym. Ja pracuję tu od 1976 r. To już 31 lat.

- Na czym polega system rodzinkowy, o którym Pan wspomniał?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jest to sposób na zachowanie podstawowych więzi rodzinnych między dziećmi, które do nas trafiają, oraz ich biologicznymi rodzinami, jeżeli tylko jest to możliwe. Staramy się, żeby rodzinkę tworzyło rodzeństwo naturalne - jest to bardzo ważne, ponieważ wszystkie problemy dziecka rozwiązywane są w kręgu najbliższych krewnych, braci i sióstr oraz jednego wychowawcy, który opiekuje się konkretną rodzinką. Dzięki temu dzieci identyfikują się z opiekunem, traktowane są indywidualnie, otwierają się, mówią o swych problemach, co pomaga w leczeniu ich bardzo poranionej psychiki. Wychowawca troszczy się o odbudowę wartości każdego z dzieci poprzez rozmowy, terapię, a przede wszystkim życzliwość i miłość.

- W jaki sposób wygląda współpraca z rodzinami tych dzieci? Jaki jest jej cel?

Reklama

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że mimo największych starań nie możemy zastąpić dzieciom prawdziwej rodziny. Dlatego chcemy współpracować ze środowiskiem rodzinnym naszych podopiecznych, nawet jeśli nie z rodzicami, bo czasami taki kontakt nie jest możliwy ze względu na dużą demoralizację tych ludzi, to z babciami, dziadkami, wujkiem czy ciocią. System rodzinkowy bardzo to ułatwia, bo wszystkie dzieci z danej rodzinki mają tych samych krewnych.

- Jaka atmosfera panuje w tutejszym domu na co dzień?

- W naszym domu dzieci czują się bardzo dobrze, są za siebie odpowiedzialne, pomagają sobie wzajemnie, opiekują się rodzeństwem, wspierają się nawzajem. Rodzinek jest 8 i tylu wychowawców. O prawdziwie rodzinnej atmosferze świadczą więzi, które łączą nas z dawnymi wychowankami. Wielu z nich ciągle tu wraca, choć mają już swoje rodziny. Są także młodzi dorośli ludzie, którzy studiują, ale na podstawie zawartej umowy mogą wracać do naszego domu, kiedy tylko chcą i potrzebują.

- Kto zarządza domem od strony gospodarczej?

- Nasz dom prowadzony jest przez Starostwo Powiatowe w Strzyżowie. Nie możemy narzekać na braki finansowe. Jeżeli takie są, to w ich rozwiązaniu bardzo pomagają sponsorzy: szkoły, m. in. IV Liceum Ogólnokształcące z Rzeszowa, i inne instytucje. Ta współpraca ze szkołami owocuje podwójnie, otóż odwiedziny licealistów dla naszych dzieci są wielką radością. Są nawet pewną ukrytą formą terapii, ponieważ przez to dzieci czuję się potrzebne, szczęśliwe, że ktoś ich odwiedza.

- W jaki sposób dzieci uczą się kultywowania tradycji, obchodzenia świąt czy uroczystości, jak I Komunia św., które przecież są bardzo rodzinnymi uroczystościami?

- Dzieci, które do nas trafiają, są najczęściej odrzucone przez biologiczne rodziny. Dlatego trzeba pedagogizować rodziców, żeby zrozumieli, kim powinny być te dzieci dla nich. A ponieważ naszym wychowankom bardzo potrzeba ciepła rodzinnego, więc staramy się organizować i przeżywać święta w jak największym zakresie, w wymiarze kościelnym i domowym. Jest to m.in. Wielkanoc, Boże Narodzenie (wigilia wspólna dla wszystkich, a w wieczór 24 grudnia - dla tych, co zostali na święta, bo część dzieci jest zabierana przez rodziny), I Komunia św. To najlepszy sposób na odbudowanie w tych dzieciach wiary i poczucia własnej wartości.

- Życzę, aby wszystkie działania podejmowane przez Pana, wszystkich wychowawców i pracowników tego ciepłego, pełnego troski i miłości domu przynosiły piękne owoce.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim są kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV?

2025-05-19 10:18

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

kobiety w bieli

inauguracja pontyfikatu

Hello Fotografia

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

18 maja, w piękne wiosenne przedpołudnie Leon XIV odprawił Mszę św. inaugurującą jego pontyfikat. O wadze tego wydarzenia świadczy fakt, że w liturgii na placu św. Piotra uczestniczyło ponad 150 delegacji państwowych z całego świata. A wśród nich kilka "niestandardowo" - jak na tę okoliczność - ubranych kobiet. Jakie znaczenie miał ich biały strój?

Sektor po lewej stronie ołtarza zajęli kardynałowie i biskupi, natomiast sektor po prawej stronie był zarezerwowany dla delegacji państwowych. Szczególnie liczne były delegacje państw związanych z Leonem XIV: Włochy – Papież jest Biskupem Rzymu; Stany Zjednoczone, gdyż Papież Prevost jest obywatelem amerykańskim; Peru - Robert Prevost przez wiele lat pracował w Peru, gdzie był biskupem diecezji Chiclayo. W zdecydowanej większości osoby, które wypełniły sektor delegacji państwowych były ubrane na czarno, dlatego tym bardziej rzucały się w oczy białe suknie kilku kobiet zasiadających w pierwszym rzędzie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Re, nestor Watykanu

2025-05-20 21:19

[ TEMATY ]

kard. Giovanni Battista Re

Vatican Media

Kard. Giovanni Battista Re

Kard. Giovanni Battista Re

Pamiętam go od samego początku, kiedy zacząłem pracować w Watykanie, czyli od prawie 45 lat – wydaje się, że Giovanni Battista Re był zawsze w „sercu” Kościoła katolickiego.

Gdy go poznałem w 1980 r. był asesorem ds. ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. W 1987 r. awansował - został mianowany sekretarzem bardzo ważnej dykasterii, Kongregacji ds. Biskupów i otrzymał święcenia biskupie z rąk Jana Pawła II. Następnie, w 1989 r., Papież sprowadził go z powrotem do Sekretariatu Stanu, gdzie powierzył mu funkcję substytuta. Był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. A o tym, kim był dla Papieża Giovanni Battista Re świadczy fakt, że podczas letnich wakacji w 1998 r. spędzanych w Lorenzago di Cadore Jan Paweł II zapragnął odwiedzić jego rodzinne strony – miasteczko Borno w alpejskiej dolinie Valcamonica. Bo kard. Re to góral pochodzący z rodziny rolników, chociaż jego ojciec był stolarzem.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Proboszcz - urząd wymagający przygotowania

2025-05-20 23:26

[ TEMATY ]

Świdnica

diecezja świdnicka

egzamin proboszczowski

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Księża podczas egzaminu proboszczowskiego przed komisją złożoną z przedstawicieli Świdnickiej Kurii Biskupiej.

Księża podczas egzaminu proboszczowskiego przed komisją złożoną z przedstawicieli Świdnickiej Kurii Biskupiej.

W poniedziałek 19 maja, w murach Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej odbył się egzamin kończący kilkuletnią formację kapłanów przygotowujących się do objęcia urzędu proboszcza.

Egzamin nie tylko sprawdzał wiedzę, ale – jak podkreślali sami organizatorzy – był również okazją do wzajemnego ubogacenia duchowego i duszpasterskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję