„W dzisiejszych czasach istnieje tyle zagrożeń, że aby zdążyć na czas do potrzebujących pomocy, niezbędne jest nowoczesne centrum ratownictwa - powiedział zastępca komendanta głównego Straży Pożarnej nadbryg. Piotr Świeczkowski podczas otwarcia takiego centrum w Bielsku Podlaskim. - Już niebawem wystarczy tylko wykręcić numer 112, by o wypadku zaalarmować jednocześnie straż i pogotowie”.
Nowa placówka mieści się w dobudowanej części powiatowej komendy straży przy ul. Zamkowej. W jej skład wchodzą Centrum Powiadamiania Ratunkowego oraz Powiatowe Stanowisko Kierowania, gdzie dyżurują strażacy i - być może już niebawem - towarzyszyć im będą lekarze. Obiekt jest nowoczesny, wyposażony w komputery i systemy łączności. Obok mieści się siedziba Powiatowego Zespołu Reagowania Kryzysowego.
„W ubiegłym roku jednostki straży pożarnej interweniowały w 476 zdarzeniach, w których śmierć poniosło 11 osób, w tym 2 w pożarach, a 61 zostało rannych. Nieraz sekundy decydowały o życiu zagrożonych, zwłaszcza w wypadkach drogowych” - mówi komendant powiatowej komendy straży Jan Bartoszuk.
Rozbudowę komendy rozpoczęto w 2003 r. Inwestycja kosztowała 540 tys. zł, a na następny jej etap - dobudowę piętra nad starą częścią budynku - przewidziano kolejne 150 tys. zł. Pieniądze pochodzą z różnych źródeł, m.in. z samorządów lokalnych i przedsiębiorstw. Większość prac wykończeniowych wykonali sami strażacy.
„Bielskie Centrum Ratownictwa to już czwarta tego typu placówka w woj. podlaskim - poinformował wicewojewoda Jerzy Półjanowicz. - Każda z nich przypada na określoną liczbę mieszkańców. Mamy nadzieję, że w przyszłości we wszystkich powiatach powstaną takie centra, mimo iż, jak na razie, niejasne są zasady finansowania obsługi lekarskiej. Służby medyczne w kraju nie bardzo kwapią się do współpracy przy powstawaniu takich placówek, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia za te usługi nie chce im płacić”.
Jednak obecny na otwarciu szef wojewódzkiego pogotowia ratunkowego dyr. Ryszard Wiśniewski zadeklarował chęć współpracy. „Brak zasad finansowania zatrudnionych w centrach służb medycznych to duży problem, ale mimo to swoje obowiązki będziemy wykonywać sumiennie” - oświadczył.
Otwarcie i wyświęcenie nowej placówki ratowniczej 9 lutego w Bielsku było okazją do spotkania przedstawiciela komendy głównej straży pożarnej z kapelanami strażaków na naszym terenie.
„Z Bożą pomocą i dobrą wolą zainteresowanych osób uda się na pewno przezwyciężyć wszelkie problemy piętrzące się przed zintegrowanym ratownictwem” - powiedział kapelan wojewódzki - ks. Wojciech Ejsmont.
Rzecznik GIS: są wstępne wyniki badań pacjentki w Stargardzie
2025-07-25 15:05
PAP
Adobe Stock
Wstępne wyniki pacjentki ze Stargardu wskazują na to, że nie jest to szczep toksynotwórczy. Na pewno nie jest to cholera – przekazał PAP rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego Marek Waszczewski, odnosząc się do przypadku kobiety, która z podejrzeniem cholery trafiła w sobotę do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.
- Wstępne wyniki, którymi dysponujemy wskazują na to, że nie jest to szczep toksynotwórczy. Na pewno nie jest to cholera, ostateczne wyniki zostaną potwierdzone w poniedziałek – przekazał PAP w piątek rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego Marek Waszczewski.
Na kilka tygodni przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, Watykan opublikował teologiczny tekst , który przedstawia młodego Włocha jako wiarygodny wzór do naśladowania dla nowego pokolenia wierzących. W komentarzu opublikowanym przez portal Vatican News, jezuita ks. Arturo Elberti, teolog i konsultant Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, wspomina o głębokim związku między jego zainteresowaniem technologiami, życiem codziennym i duchowością chrześcijańską. „Nie jest doktorem Kościoła, ale wiarygodnym świadkiem” - powiedział jezuita. Poprzez jego kanonizację Kościół nie chce uhonorować teologa, ale raczej pokazać, „że młodzi ludzie dzisiaj również mogą poważnie traktować przesłanie Ewangelii i konsekwentnie nią żyć”.
Ks. Elberti spotkał Carlo raz osobiście - w 2006 r. w jezuickim Kolegium Leona XIII w Mediolanie, gdzie ówczesny 15-latek został mu przedstawiony przez księdza jako „duchowo zaangażowany chłopak o pogodnym usposobieniu”. Wkrótce potem, w październiku tego samego roku, zmarł z powodu agresywnego nowotworu.
Polskie siatkarki w walce o finał Ligi Narodów w łódzkiej Atlas Arenie w sobotę o godz. 16 zmierzą się z mistrzyniami olimpijskimi z Paryża - Włoszkami. Rywalki, triumfatorki rozgrywek w poprzednim roku, nie przegrały z rzędu 27 ostatnich oficjalnych spotkań.
W sobotę poprzeczka zostanie zawieszona jednak znacznie wyżej, bowiem po drugiej stronie siatki staną mistrzynie olimpijskie z Paryżu, które wygrały ostatnie 27 oficjalnych spotkań. Doświadczony argentyński trener Julio Velasco stworzył prawdziwą maszynę do wygrywania, a wartość włoskich siatkarek zna ich rodak, szkoleniowiec reprezentacji Polski Stefano Lavarini.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.