- Stajemy dzisiaj zapatrzeni w biblijnego Samuela i rolę, jaką miał wobec narodu wybranego. Pokornie porównujemy tę rolę do tego, kim był w Kościele w Polsce już w okresie przed wojną, w czasie wojny i po niej - w Lublinie, później przez 33 lata w Warszawie kard. Stefan Wyszyński, którego – jak ufamy i wierzymy – proces beatyfikacyjny dobiega końca. Dzień 12 stycznia jest szczególnym dniem, kiedy łatwiej nam jeszcze modlić się i dziękować za niego Bogu, a równocześnie prosić o jego beatyfikację – mówił w homilii metropolita warszawski, dodając, że dokładnie 65 lat temu - 12 stycznia 1953 r. - w Watykanie odbywał się publiczny konsystorz, na którym papież Pius XII wręczał birety kardynalskie nowo kreowanym kardynałom. Kard. Wyszyński nie otrzymał pozwolenia od władz PRL-u na wyjazd do Rzymu.
Kard. Nycz przypomniał wydarzenia poprzedzające i następujące po nominacji kardynalskiej abp. Wyszyńskiego – Porozumienie z rządem PRL z 14 kwietnia 1950 r., poświęcenie odbudowanej rezydencji biskupów warszawskich, które odbyło się 12 stycznie 1953 r. czy trzyletnie uwięzienie Prymasa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Wspominamy dziś wydarzenia związane z nominacją kardynalską Prymasa Wyszyńskiego, aby podczas Mszy św. na ołtarzu Eucharystii położyć naszą modlitwę dziękczynną i błagalną o to, abyśmy przez beatyfikację otrzymali nowego orędownika, nowy wzór do naśladowania, tego, który będzie się za nami modlił i wstawiał - tak jak był na swoje czas Samuelem, który rozmawiając z Bogiem i wysłuchując Jego woli, potrafił przekazywać ją Kościołowi w Polsce i prowadzić go po bardzo wzburzonym oceanie tamtych czasów – powiedział metropolita warszawski.
Hierarcha wskazał, że owocem niestrudzonej działalności Prymasa Tysiąclecia była ochrona Kościoła w Polsce przed dotykającym kraje sąsiednie zanikiem religijności. Zdaniem kard. Nycza owocem heroizmu kard. Wyszyńskiego był także wybór kard. Karola Wojtyły na papieża.
- 22 października 1978 roku, kiedy Stefan Wyszyński klęknął przed swoim najbliższym współpracownikiem, papieżem Janem Pawłem II, w braterskim uścisku miłości, lojalności, wierności, dokonało się przekazanie odpowiedzialności za Kościół w Polsce – powiedział kard. Nycz.
W Eucharystii uczestniczyło kilkanaście pocztów sztandarowych, przedstawiciele Archikonfraterni Literackiej i Rycerzy Jana Pawła II, członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń katolickich oraz wielu mieszkańców stolicy.
Po Mszy św. celebransi z asystą liturgiczną przeszli do kaplicy, w której znajduje się grób Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, gdzie wspólnie odmówiono modlitwę o jego rychłą beatyfikację.
12 stycznia 1953 r. w Bazylice św. Piotra w Watykanie papież Pius XII w czasie nadawania godności kardynalskiej 24 arcybiskupom z całego świata nawiązał w swoim przemówieniu do nieobecności Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Powiedział: „Przed kilku dniami Czcigodny Nasz Brat Stefan Kardynał Wyszyński, Arcybiskup Gniezna i Warszawy powiadomił Nas krótką depeszą, że nie może przybyć do tego ukochanego miasta, chociaż tego gorąco pragnął. Powody nieprzybycia jego dotąd nie są nam znane, pomimo to jest rzeczą całkowicie pewną i pragniemy, by wszyscy o tym wiedzieli, że gdy zdecydowaliśmy się podnieść Arcybiskupa Wyszyńskiego do godności kardynalskiej, uczyniliśmy to nie tylko dlatego, by dać pełnię uznania Arcybiskupowi tak bardzo zasłużonemu dla Kościoła, ale również dlatego, by dać tak wysokie uznanie i świadectwo Naszej gorącej i zawsze żywej ojcowskiej miłości dla najszlachetniejszego Narodu Polskiego, który na kartach historii chrześcijaństwa wypisał nawet w trudnych i burzliwych czasach rozdziały jaśniejącej chwały.”