Członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży diecezji przeżywali rekolekcje wielkopostne. W dwudniowym skupieniu uczestniczyła grupa ok. 40 osób. Nauki prowadził ks. Daniel Szafarz z parafii NMP Królowej Świata w Warszawie, wizytator katechizacji i rejonowy koordynator duszpasterstwa młodzieży archidiecezji warszawskiej.
Rekolekcje odbyły się w III Liceum Ogólnokształcącym w Zielonej Górze w dniach 21-22 marca. Był czas na Mszę św., modlitwę, warsztaty i integrację. Hasłem przewodnim rekolekcji było budowanie mostów. – Od wielu lat mówimy o różnych trudnościach, z którymi boryka się nie tylko Polska, ale i świat. Coś chyba zostało obecnie zaniedbane, jeżeli chodzi o relacje między pokoleniami. Mówimy o różnych wadach najstarszych, wadach młodzieży, a zapominamy o tym, że w każdym z nas jest tyle dobra. Dlatego musimy zadbać o budowanie mostów między pokoleniami po to, by każde z pokoleń mogło przedstawić to, co ma najpiękniejszego i najcenniejszego – mówi ks. Daniel Szafarz. Dodaje, że hasłem przewodnim, które towarzyszy naukom, oprócz budowania mostów między pokoleniami, są również słowa zaczerpnięte z Pisma Świętego z Ewangelii według św. Mateusza: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7,12). – To, co chciałbym przekazać młodzieży to to, że wszyscy jesteśmy sobie bardzo potrzebni. Każdy z nas jest kochany przez Pana Boga. Pokazuje to scenografia, którą przygotowaliśmy. To, co znajduje się w jej centrum to przede wszystkim krzyż. Z jednej strony widać postać, która jest załamana, która dała się uwikłać różnym zniewoleniom. Z drugiej strony widać osobę, która rozkwita, która na dłoniach i w sercu nie ma zniewolenia, nie ma kajdan. Widzimy więc obraz Boga, który kocha, Boga, który uwalnia. I tym możemy dzielić się z innymi ludźmi bez względu na to, ile mamy lat, pod warunkiem, że spotkamy się z sobą samym tak, aby doświadczyć tej wolności Pana Boga, bo dać drugiemu możemy tylko to, co sami mamy – zauważa rekolekcjonista.
Młodzi mieli czas dla ducha i dla ciała. Każdy miał czas na przemyślenia i na to, by pobyć sam na sam z Panem Bogiem. Był także czas, by pobyć ze sobą, porozmawiać i pograć np. w siatkówkę. – Dla mnie to jest zawsze zatrzymanie się na chwilę i spojrzenie w głąb swojego serca, a tym samym przygotowanie do świąt Wielkanocy. Jest to też czas na zobaczenie drugiego człowieka, bo jesteśmy tu we wspólnocie. Z pierwszych nauk rekolekcyjnych dowiedziałam się, czym tak naprawdę są rekolekcje, od jakiego słowa łacińskiego pochodzą i co oznaczają. I to było zbieranie siebie od nowa. To ciekawe, że podczas rekolekcji możemy odkrywać siebie na nowo. Czasami, mając 14, 20 czy 30 lat, zastanawiamy się, co możemy w sobie nowego odkryć, a jednak cały czas mamy w sobie jakieś elementy naszego człowieczeństwa, naszej duchowości, które możemy zobaczyć na nowo – mówi Marta Dudek. – Jest to dla mnie bardzo wyjątkowy czas, coś bardzo osobistego. To moment na przemyślenia, by pobyć ze swoimi myślami, a później przepracować to wszystko we wspólnocie – mówi Kamil Graczyk. – Doskonale pamiętam słowa bp. Pawła Sochy, które skierował wczoraj do nas, słowa o prawdzie. Często sami tworzymy ją w dzisiejszym świecie, zamiast do niej dążyć, a możemy ją znaleźć w Panu Bogu – dodaje KSM-owicz. – Rekolekcje są dla mnie okazją, żeby dowiedzieć się czegoś nowego, na nowo nawiązać relację z Bogiem, wzmocnić się duchowo, napełnić nadzieją, poznać nowe osoby i oczywiście spędzić czas z naszymi KSM-owiczami – dodaje Basia Krumholc.
Pomóż w rozwoju naszego portalu