Reklama

Niedziela Kielecka

Przeszłość, która fascynuje

Miesiące letnie zachęcają do wyjazdów i podróży. Spragnieni poznawania nowych miejsc wyruszamy w nieznane. Czy koniecznie nasze wyprawy muszą być dalekie?

Niedziela kielecka 21/2024, str. IV

[ TEMATY ]

turystyka

TER

Przystań dla kajaków nad Nidą, opodal synagoga

Przystań dla kajaków nad Nidą, opodal synagoga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z fascynującą historią, pięknymi zabytkami i przyrodą możemy zetknąć się także na terenie diecezji kieleckiej, a mamy czym się pochwalić. Przecież nasza diecezja jest wyjątkowa. W wakacyjnym cyklu postaramy się to udowodnić.

Gdzie Nida wpływa do Wisły

Wędrówkę zaczniemy od południowych krańców diecezji – Nowego Korczyna, który znajduje się w otulinie Nadnidziańskiego Parku Krajobrazowego. Kiedyś duże miasto tętniące życiem, dzisiaj spokojne miasteczko, które dumne jest z własnej historii. Ks. Jan Wiśniewski w swojej książce „Historyczny opis kościołów, miast zabytków i pamiątek…” notuje: „Bolesław Wstydliwy uważany jest za założyciela Nowego Korczyna. W 1258 r. wydaje przywilej Hinkowi, synowi Henryka, na wójtostwo w Nowym Korczynie”. Tak rozpoczął się rozkwit tego miasta, które dzięki dogodnemu położeniu było miejscem zjazdów politycznych i zgromadzeń szlacheckich, chociaż na przestrzeni dziejów było niszczone przez najeźdźców, to jednak zawsze budziło się do życia, jeszcze piękniejsze i bardziej ludne. Król Kazimierz Wielki, doceniając wyjątkowe położenie miasta – na szlaku do Sandomierza i Krakowa, rozbudował je, otaczając dobrymi murami i nadając prawo magdeburskie. Mieszkańcy niejako odwdzięczyli się królowi za jego przywileje i w 1370 r., kiedy Kazimierz Wielki w lasach pod Przedborzem złamał nogę, odpoczywał w Nowym Korczynie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miasto św. Kingi

Reklama

Wiele koronowanych głów gościło w Nowym Korczynie, ale najbardziej znaną osobą z królewskiego rodu, która na trwałe zapisała się w historii miasta i dzisiaj jest jego patronką, jest św. Kinga. Dzięki niej i mężowi Bolesławowi Wstydliwemu ufundowany został w Nowym Korczynie m.in. klasztor franciszkański, a także kościół św. Stanisława, który jest obecnie jej sanktuarium.

16 grudnia 2015 r. ukazał się dekret bp. Jana Piotrowskiego o ustanowieniu kościoła św. Stanisława BM w Nowym Korczynie diecezjalnym sanktuarium św. Kingi. Zauważyć należy, iż już w lipcu 2015 r. odbyła się I pielgrzymka do relikwii św. Kingi w Nowym Korczynie, a od września rozpoczęły się comiesięczne czuwania modlitewne ku czci świętej, które odbywają się w każdy pierwszy wtorek miesiąca.

Długosz spacerował ulicami Korczyna

Jednyą z najbardziej znanych osób związanych z Nowym Korczynem jest dziejopis Jan Długosz. To właśnie tutaj przyszły kronikarz pobierał nauki w miejscowej szkole. Dom, w którym się kształcił, zachował się do dzisiaj. Znajduje się w południowej części rynku, jego część zamieniona została na minimuzeum, do którego możemy wejść za darmo. Znajdują się w nim regionalne eksponaty, a także prezentowane są czasowe wystawy lokalnych twórców lub uczniów z miejscowej szkoły. Oczywiście historia i wizerunek twórcy „Roczników” jest także eksponowana. Sam rynek, który w ostatnim czasie przeszedł rewitalizację, jest oazą spokoju, zachwyca ilością drzew i krzewów.

Nad Nidą

Reklama

Kierując się kilkadziesiąt metrów na południowy zachód od rynku w kierunku rzeki Nidy, dojdziemy do zabezpieczonych ruin synagogi. Budowla liczy sobie około 360 lat. Na jej wzniesienie wykorzystano cegły i kamienie ze zrujnowanego zamku, który stał w widłach Wisły i Nidy. Synagoga na pierwszy rzut oka przypomina antyczne budowle z ośmioma kolumnami. Opodal znajduje się przystań dla kajaków. Tutaj mogą kończyć trasę kajakarze, którzy piękną, wijącą się pośród pól Nidą płyną może aż spod samych Kielc.

Śladami św. Kingi – cudowne źródełko

Św. Kinga pokochała Nowy Korczyn, a przede wszystkim jego mieszkańców, szczególnie tych biednych i chorych. W tutejszym kościele św. Mikołaja, w którym, jak chce legenda, drzwi same się przed nią otwierały, spędzała całe noce na modlitwie. W miejscu, gdzie stał kościółek, znajduje się studzienka – źródełko z kamienną figurą św. Kingi. Napis na postumencie głosi: „Którzy w tym mieysczu łaski doznawają niechay tyż pokłon św. Patronce oddawają. Jan y Marianna R.P. 1820”. Jak chce legenda, studzienkę tę kazała wykopać św. Kinga. Lubiła czerpać z niej wodę, często spędzając czas w tym miejscu. Któregoś dnia miała zobaczyć przy studzience dziecko z chorobą oczu. Po kilkakrotnym przetarciu oczu źródlaną wodą choroba zniknęła. Od tamtej pory ludzie wierzą, że woda w studzience ma właściwości uzdrawiające.

Legenda o różach

Reklama

Święta Kinga, mimo iż była księżną z wysokiego rodu, to nie przeszkadzało jej, by pomagać trędowatym. Osobiście troskliwie opatrywała rany w przytułku przy ul. Farnej. Ubodzy zawsze mogli liczyć na szczodrą jałmużnę z jej ręki. Często wymykała się z zamku, w przebraniu prostej kobiety, by zanieść jedzenie głodnym. Pewnego razu na takiej wyprawie przyłapał ją początkowo niechętny takiej działalności Bolesław. Kinga, obawiając się, że rozeźlony małżonek zakaże jej wspomagania biednych, powiedziała, że w koszu pod płaszczem niesie nie chleb, a róże do przystrojenia ołtarzy. Jakież było zdziwienie Bolesława, Kingi również, kiedy okazało się, iż w koszu znajduje się nie chleb, a pachnące róże. W ten sposób księżna nie splamiła się kłamstwem, a książę zaprzestał przeszkadzania jej w pełnieniu dzieł miłosierdzia.

Sanktuarium św. Kingi

Stojący opodal rynku kościół ufundowany przez Bolesłwa Wstydliwego i św. Kingę został rozbudowany przez Kazimierza Wielkiego. Najstarsza część świątyni to wczesnogotyckie prezbiterium z drugiej połowy XIII w. W kościele po prawej stronie głównej nawy znajduje się pięknie odnowiony ołtarz poświęcony św. Kindze. To przed nim w każdy pierwszy wtorek miesiąca odbywają się modlitewne czuwania, które gromadzą wiernych nie tylko z diecezji kieleckiej, ale także tarnowskiej i krakowskiej. Kilkadziesiąt metrów od kościoła przepływa kapryśna Nida, której wody od czasu do czasu zagrażają świątyni. Tak było w 2010 r., kiedy stan rzeki Wisły i wpływającej do niej Nidy należał do najwyższych w historii, a woda zalała sanktuarium i okoliczne tereny.

Kościół Trójcy Świętej

W przeszłości, kiedy Nowy Korczyn był dużym, ludnym miastem w jego obrębie znajdowało się kilka kościołów, do dzisiaj zachowały się dwa, św. Stanisława oraz znajdujący się kilkaset metrów na wschód kościół Trójcy Świętej. Jest to gotycko-renesansowa świątynia, posiadająca dwie wczesnobarokowe kaplice oraz barokowy ołtarz. Skarbem świątyni są zachowane fragmenty zagubionego późnogotyckiego tryptyku ze sceną opłakiwania Chrystusa.

„Ruski Cmentarz”

Reklama

Nieopodal źródełka św. Kingi znajduje się tak zwany Ruski Cmentarz. Choć nazwa wskazuje na pochówki tutaj osób prawosławnych, z upływem czasu, od założenia w XVIII wieku, stała się ta ciekawa nowokorczyńska nekropolia w zasadzie cmentarzem ekumenicznym. Cmentarz powstał w obrębie dóbr dziedzica Grotnik Dużych – Jana Królikiewicza, wytyczony przez rosyjskiego zaborcę, który chciał zapewnić odrębność pochówku rosyjskich żołnierzy, a jeszcze bardziej carskich urzędników.

Stary Korczyn

Będąc w Nowym Korczynie, warto odwiedzić miejsce, w którym wszystko się zaczęło. W tej – położonej 5 kilometrów na północny zachód od Nowego Korczyna – miejscowości urodził się w 1226 r. Bolesław Wstydliwy. Jedyną pamiątką po zamierzchłej chwale tej miejscowości jest kościół św. Mikołaja. Jak twierdzi Długosz, świątynia powstała w połowie XIV w. za panowania Kazimierza Wielkiego. Z tego okresu zachowała się wschodnia gotycka część świątyni z prezbiterium. Najcenniejszym elementem wyposażenia kościoła jest późnogotycki krucyfiks wykonany ok. 1500 r., pierwotnie znajdujący się w tęczy kościoła. W Starym Korczynie zachowała się także niezwykła, jak dla tego regionu, zabudowa typu wrzecionowego, świadcząca o starym rodowodzie miejscowości. W Nowym Korczynie można odwiedzić również leżącą 20 kilometrów dalej na północny zachód Wiślicę, ale to już historia na kolejną opowieść.

Informacje praktyczne

Przez miejscowość przebiega droga krajowa nr 79 z Bytomia do Warszawy oraz droga wojewódzka nr 973 z Tarnowa do Buska-Zdroju. Miasto usytuowane jest w odległości ok. 65 km na południowy wschód od Kielc i 22 km od Buska-Zdroju. W odległości ok. 10 km na północny wschód od Nowego Korczyna znajduje się miejscowość uzdrowiskowa Solec-Zdrój. Po wcześniejszym zarezerwowaniu można skorzystać z oferty wycieczek krajoznawczych i historycznych z przewodnikiem. Wycieczki mogą być organizowane dla młodzieży szkolnej, seniorów, pielgrzymów, kuracjuszy, gości czy osób miejscowych. Rezerwacja oraz szczegółowe informacje: tel. 511 299 988, Punkt Informacji Turystycznej, ul. Rynek 16.

2024-05-21 13:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stanisławów

Niedziela rzeszowska 32/2015, str. 7

[ TEMATY ]

turystyka

Magda i Mirek Osip-Pokrywka

Ratusz na rynku

Ratusz na rynku
Dziś wyruszamy do Stanisławowa. Ale gdzie to jest? Tak zapewne zapytają młodsi czytelnicy „Niedzieli”, bo pod tą nazwą miejscowość nie figuruje na mapach już od ponad 50 lat. A leżące u wrót Huculszczyzny miasto było trzecim, po Lwowie i Krakowie, najważniejszym ośrodkiem nauki, kultury i oświaty w Galicji, drugim po Lwowie na Kresach Południowo-Wschodnich. Jeszcze na długo po zakończeniu II wojny światowej walczono w mieście z polskością, mimo że większość Polaków została wysiedlona. Ostatecznym aktem depolonizacji Stanisławowa była zmiana jego nazwy. I choć od 1962 r., decyzją Nikity Chruszczowa, miasto oficjalnie nazywa się Iwano-Frankowskiem, to wielu mieszkańców wciąż woli mówić krótko „Stanislaw”. Nowa nazwa na szczęście nie plami honoru miasta, bo Iwan Franko (1856 –1916) był znakomitym ukraińskim pisarzem, publicystą, tłumaczem, społecznikiem i politykiem, ale ani nie urodził się w Stanisławowie, ani nic specjalnego z tym miastem go nie łączyło. I choć z całego serca pragnął niepodległej Ukrainy, to miał ogromny szacunek dla Polaków i kultury polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Mój Kościół

2025-06-24 13:12

Niedziela Ogólnopolska 26/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Zdjęcia: B.M Sztajner/Niedziela, pl.wikipedia.org

Dnia 8 maja z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się biały dym, a następnie z balkonu Bazyliki św. Piotra w Watykanie kardynał protodiakon ogłosił zebranym na placu św. Piotra i całemu światu wielką radość: „Mamy papieża!”. Wkrótce okazało się, że kard. Robert Prevost, wybrany przez kolegium kardynalskie na 267. następcę św. Piotra, przybrał imię: Leon XIV. Co chciał nam przez to powiedzieć? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale z pewnością imię to odsyła nas do dziedzictwa wielu wybitnych papieży.

Jednym z nich był Leon XIII, który modlitwą o nowe wylanie Ducha Świętego wprowadził Kościół w XX wiek, rozwinął kult Świętej Rodziny, poświęcił rodzaj ludzki Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, a także położył podwaliny pod społeczną naukę Kościoła. Ten właśnie papież 13 października 1884 r. doświadczył niezwykłej wizji mistycznej, przez którą Pan Bóg zapowiedział, że dla Kościoła nadchodzi czas wielkiej walki duchowej z mocami ciemności.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: decyzje MEN w sprawie lekcji religii są niezgodne z prawem i niszczą spokój społeczny

Decyzje MEN w sprawie lekcji religii są niezgodne z prawem i niszczą spokój społeczny, jaki wokół tej kwestii panował. Nie może być na to zgody Kościoła i ludzi wierzących – powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik z UKSW.

Zgodnie z decyzją MEN od września tego roku lekcje religii mogą odbywać się w grupach międzyoddziałowych. Resort zdecydował także, że nauka religii i etyki będzie odbywać się w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, a nie dwóch, jak obecnie, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 września.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję