Archidiecezja Łódzka zyskała 55 nowych ceremoniarzy, którzy otrzymali
błogosławieństwo w katedrze.
Mszy św. z obrzędem błogosławieństwa nowych lektorów przewodniczył biskup
senior Ireneusz Pękalski. Kandydatów na ceremoniarzy, ich rodziny, znajomych i
duszpasterzy powitał ks. Piotr Kępniak – duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza
Archidiecezji Łódzkiej.
W homilii bp Pękalski odniósł się do swojego ukochanego
błogosławionego – 15-letniego Carlo Acutisa, którego relikwie obecne były wraz z
ceremoniarzami podczas obrzędu w katedrze. - Carlo Acutis jest dziś z nami w
swoich relikwiach. W tym roku w tych wszystkich parafiach w których udzielałem
sakramentu bierzmowania, towarzyszyły mi jego relikwie. We wtorek odbyłem
szczególną pielgrzymkę do Rzymu - nie tylko z racji jubileuszu Biskupów, ale także
do Asyżu, gdzie Carlo Acutis, zgodnie ze swoim życzeniem, został pochowany.
Sarkofag, w którym spoczywają jego doczesne szczątki, jest niezwykły, jakby
zawieszony w górze. Ten młody błogosławiony wielokrotnie powtarzał, że eucharystia
była dla niego „autostradą do nieba”, niech i dla was taka będzie. Dziwił się, że tyle
osób gromadzi się na stadionach czy w innych miejscach, a tak mało przy
tabernakulum w kościele. Jak się dało, uczestniczył we Mszy św. każdego dnia.
Maryja była i jest jedyną kobietą jego życia - codziennie odmawiał różaniec. Za
chwilę udzielę wam błogosławieństwa na piękną posługę pomocy przy sprawowaniu
eucharystii. Zastanówcie się dzisiaj, czy „może i ja, dzięki tej posłudze, wyniosę owoc
duchowy swojego życia przez wzrastanie w świetności”? Bo przecież świętość to
zadanie każdego z nas! – mówił bp senior Ireneusz Pękalski.
Po homilii każdy ministrant otrzymał błogosławieństwo księdza biskupa oraz krzyż,
który zawisł na piersiach nowych ceremoniarzy. - Kiedy będę w waszej parafii będę,
was słuchał i proszę byście nam posługiwali. Dziękuję kapłanom, którzy formują was
od dłuższego czasu oraz dzięki dla kapłanów oraz duszpasterzowi Liturgicznej
Służby Ołtarza za całoroczny trud waszego przygotowania! – dodał na koniec Mszy
św. biskup senior, udzielając błogosławieństwa relikwiami Carlo Acutisa.
Już po raz 15. pięć Oddziałowych Biur Edukacji Narodowej IPN z Łodzi, Poznania,
Katowic, Gdańska i Bydgoszczy organizuje akcję upamiętnienia polskich obywateli II RP
zamordowanych przez Niemców w pierwszych miesiącach II wojny światowej w ramach
operacji „Tannenberg”, „Akcji Inteligencja” oraz „politycznego oczyszczania gruntu”.
„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.
Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
Przy słynnej via della Conciliazione, alei biegnącej od Zamku Świętego Anioła do Bazyliki św. Piotra, wznosi się kościół Matki Bożej in Traspontina.
Mało kto wie, że w tym kościele, którego kustoszami są karmelici, znajdują się pamiątki po patronach Rzymu, św. Piotrze i św. Pawle - dwie kolumny, do których, zgodnie ze starożytną tradycją, przywiązano apostołów w czasie biczowania. Historycy uważają, że w 1195 r. na polecenie Celestyna III kolumny te zostały umieszczone w starożytny kościele S. Maria in Traspontina, który znajdował się bardzo blisko Zamku Świętego Anioła. Stąd w 1587 r. obie kolumny zostały przetransportowane do nowego kościoła pod tym samym wezwaniem, który stanął nieco bliżej Bazyliki ś. Piotra. Kaplica Kolumn była jedną z pierwszych ukończonych w nowym kościele, właśnie z względu na kultu i cześć, którymi się cieszyli Apostołowie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.