Podwójna uroczystość, zorganizowana w Czarnym Dunajcu w piątek 6 października, przeszła do historii Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Integracyjnymi Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich im św. Jana Bosko oraz Technikum SPSK im. Stanisława Biskupa i Męczennika. Tutejsza społeczność świętowała jubileusz – 10 lat istnienia liceum oraz poświęcenie sztandaru technikum.
Liceum
Reklama
Dyrektor szkoły, Teresa Dziwisz, zapytana o przyczyny powołania tych placówek w gminnej miejscowości (przed 10 laty Czarny Dunajec był wioską), wyjaśnia: – Na Podhalu działały już przedszkola i szkoły podstawowe z oddziałami integracyjnymi, ale brakowało liceum, gdzie mogliby kontynuować edukację absolwenci tych podstawówek, zwłaszcza młodzież z niepełnosprawnością ruchową. I zrodził się pomysł utworzenia tego liceum. Podkreśla, że o powstanie placówki starała się także gmina. Zwraca też uwagę na specyfikę szkoły, w której może zdobywać wykształcenie młodzież potrzebująca indywidualnego podejścia. Zapewnia: – W naszej szkole żaden uczeń nie jest anonimowy, każdy otrzymuje wsparcie, a zwłaszcza ten ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. My interesujemy się jego całościową sytuacją życiową, zdrowotną, rodzinną, bo to wszystko wpływa na jego funkcjonowanie i pozwala mu przyjść z pomocą. Pani dyrektor podkreśla, że w szkole w każdym roczniku jest jedna klasa integracyjna, w której uczy się dwoje, troje uczniów z orzeczeniami o kształceniu specjalnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Warto zaznaczyć, że absolwenci liceum odnajdują swoje miejsce we współczesnym świecie. Przykładem może być historia młodego człowieka, który trafił do szkoły, gdy po wypadku na motorze nie mógł się samodzielne poruszać. Wcześniej przygotowywał się do zawodu elektryka, lecz ze względu na niepełnosprawność był zmuszony zmienić życiowe plany. – Pamiętam, że w I klasie ten uczeń był zbuntowany, ale potem wziął się za naukę i pięknie zdał maturę – wspomina dyrektor Dziwisz i dodaje: – Powiedział nam, że dopiero u nas zaczął się w ogóle uczyć. A w tej chwili kończy studia logistyczne w Bielsku-Białej. Pani dyrektor zapewnia: – Nasi absolwenci są aktywni zawodowo, niektórzy pracują i się uczą, inni wybrali studia dzienne w Krakowie, wielu pozakładało już rodziny.
Społeczność
Z kolei technikum, w którym uczniowie przygotowują się do wykonywania zawodów: technik logistyk, technik organizacji turystyki i technik usług fryzjerskich, powstało w wyniku wygaszania gimnazjów. W tym roku szkolnym są już wszystkie roczniki; od I do V klasy.
Reklama
Moja rozmówczyni wspomina, że w roku powstania liceum uczyło się w nim 7 osób, a w pierwszym roku po założeniu technikum – 5, dzisiaj do tutejszego liceum i technikum uczęszcza prawie 200 uczniów! – To jest młodzież z Podhala, Spisza, Orawy, z wszystkich tych regionów – zaznacza pani dyrektor. I podkreśla: – Jesteśmy taką szkołą wspierającą. Nasi uczniowie wiedzą, że mogą na nas liczyć, że ze swymi problemami nie pozostaną sami.
Dla tej szkolnej społeczności październikowe uroczystości były wielkim przeżyciem i szczególnym czasem. Razem z uczniami, ich rodzicami i pracownikami szkoły świętowali zaproszeni goście, w tym m.in. przedstawiciele zaprzyjaźnionych szkół SPSK z prezes stowarzyszenia Marią Chodkiewicz i członkami zarządu. Był wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka oraz przedstawiciele lokalnych władz samorządowych i dyrektorzy szkół z gminy Czarny Dunajec.
Tożsamość
Uroczystość rozpoczęła się od wspólnej modlitwy w kościele parafialnym, gdzie Mszy św. przewodniczył bp Janusz Mastalski. Hierarcha poświęcił także sztandar – przyniesiony przed główny ołtarz przez rodziców, a przekazany – po jego prezentacji – przez dyrektor szkoły, która zwróciła się do uczniów z apelem: – Przekazuję ten sztandar w wasze ręce. Niech będzie on symbolem waszej godności i powinności uczniowskiej. Strzeżcie jego honoru!
Reklama
Świętowanie kontynuowano w szkole, gdzie uczniowie zaprezentowali przygotowany na uroczystość program przybliżający postać św. Stanisława – patrona uczniów technikum. Z kolej zarząd SPSK uhonorował Złotymi Tarczami ks. Krzysztofa Kocota, proboszcza parafii w Czarnym Dunajcu i ministra Edwarda Siarkę. – We współczesnym świecie, który nazywamy globalnym, ważne jest, aby przetrwały te wartości, które otrzymaliśmy od swoich rodziców, dziadków – powiedział do uczniów pan minister i zauważył: – To bardzo trudne wyzwanie, ale myślę, że z tym patronem dacie radę. Naśladując jego wzorce, niejeden z was w życiu powie: „To jest dobry wybór!”.
W rozmowie z Niedzielą dyrektor Teresa Dziwisz przyznaje, że świętowany jubileusz to dla niej okazja do pewnych podsumowań, refleksji, ale też powód do dziękowania przede wszystkim Panu Bogu za ten czas i ludziom, którzy przez te 10 lat na różne sposoby zaznaczyli swoją obecność w dziejach szkoły. Z kolei dla szkolnej społeczności to święto i powody do radości. – Zarówno liceum, jak i technikum mają swoje sztandary, swych patronów, czyli zyskały własną tożsamość – zauważa pani dyrektor. Przypomina skromne początki i z satysfakcją stwierdza: – To jest wspaniałe, że te szkoły tak się rozwinęły. Podkreśla, że to m.in. efekt zaufania rodziców uczniów, ale też solidnej pracy kadry nauczycielskiej.
Marzenie
– To jest piękne, że w takim małym miasteczku, dzięki tym szkołom, jest tylu młodych ludzi – zauważa Teresa Dziwisz. I dodaje: – Tak sobie marzę, że to oni w przyszłości, gdy zdobędą wykształcenie, wiedzę i cenione zawody, wrócą do swej małej ojczyzny i będą jej służyć swymi zdolnościami i talentami, które teraz wspólnie odkrywamy i rozwijamy.