Obraz został odnaleziony w 2004 r. podczas porządkowania starego probostwa. – Wydawało się nam wówczas, że nie ma on żadnej wartości historycznej. Po oczyszczeniu okazało się, że jest to obraz z 1774 r. przedstawiający historię św. Torellusa. Jest to w tej chwili najstarszy ruchomy zabytek w Brennej – mówi „Niedzieli” były już proboszcz ks. Czesław Szwed, który od września jest na emeryturze. Podkreśla, że obraz został gruntownie oczyszczony i przekonserwowany.
Poskramiacz dzikiej zwierzyny
Prace podjęła konserwator Daria Pilch. – W inwentarzu z XVIII w. znajduje się informacja o drewnianej kaplicy wybudowanej w Brennej w 1719 r. W 1762 r. kaplicę zbudowano na nowo i to prawdopodobnie do niej przeznaczony był obraz, stanowiąc późniejsze doposażenie wnętrza – wyjaśnia D. Pilch. Zaznacza, że dawniej ludność Brennej nękały wilki i niedźwiedzie. Dlatego obrali św. Torella (1202-82) jako orędownika, dzięki jego umiejętności poskramiania dzikiej zwierzyny. Jak podkreśla pani konserwator, o św. Torellu wiadomo tyle, że urodził się w pobożnej rodzinie z Poppi we Włoszech. Wiódł niemoralne życie. Po nawróceniu wstąpił do zakonu benedyktynów, a następnie został pustelnikiem w lasach Casentino. Mieszkańców Poppi i okolic nawiedzały watahy wilków. Mówi się, że wilk zakradł się do piorącej nad rzeką kobiety i porwał jej trzyletnie dziecko. Kobieta, biegnąc za wilkiem, dostrzegła w lesie Torella, który nakazał zwierzęciu zostawić dziecko przy życiu. – Obraz z probostwa w Brennej przedstawia scenę uratowania porwanego dziecka. Widzimy, że Torell prawą ręką w geście uniesionych trzech palców symbolizującym Trójcę Świętą poskramia dzikie zwierzęta, w lewej trzyma otwartą księgę. U stóp pustelnika leży niemowlę, po lewej stronie – wilk liżący jego stopy, po prawej – niedźwiedź. W tle widzimy gęsty las, po lewej kaplicę, za nią młyn wodny oraz poruszoną kobietę w geście uniesionych rąk, biegnącą w stronę lasu. Po prawej jest pasterz ze stadem owiec i krów – opisuje D. Pilch. Zaznacza, że kult Torella zatwierdzony został przez papieża Klemensa VIII w 1599 r. Beatyfikował go Benedykt XIV w 1756 r.
Gruntowny remont
Nie tylko obraz został odrestaurowany. Również kościół parafialny przeszedł gruntowny remont wnętrza i elewacji. – Zostały wymienione posadzki, witraże, ławki na dole kościoła i chórze, czyli wszystkie elementy, które zostały naruszone przez ząb czasu. Podjęliśmy prace wewnątrz kościoła. Rozpoczęliśmy od bocznych ołtarzy – Pana Jezusa z sercem gorejącym i Matki Bożej z Dzieciątkiem. Pochodzą one z XVIII w., dokładnie z 1796 r. 100 lat temu przeszły pierwszą konserwację. Teraz doczekały się gruntownej renowacji – mówi ks. Cz. Szwed. Prace przy ołtarzach również wykonała D. Pilch. Prac wymagały chrzcielnica i dwie figury w głównym ołtarzu – św. Józefa i św. Anny z dzieciątkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu