Reklama

Niedziela Częstochowska

Kochał ludzi cierpiących

Pokazał nam, co to znaczy prawdziwa kapłańska radość ze swojego powołania, ale też czym jest cierpienie i jak się z nim obchodzić – wspomina Agata z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

Niedziela częstochowska 8/2023, str. X

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Agata Kowalska/Niedziela

Hospicjum stało się z czasem drugim domem śp. ks. Tadeusza Wójcika

Hospicjum stało się z czasem drugim domem śp. ks. Tadeusza Wójcika

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz prał. Tadeusz Wójcik, emerytowany proboszcz i budowniczy parafii Miłosierdzia Bożego w Zawierciu-Blanowicach, zmarł 7 lutego.

Kapelan w hospicjum

– Ksiądz Tadeusz rozpoczął posługę w częstochowskim hospicjum w październiku 1996 r. Był dla wszystkich, nie tylko dla pacjentów, nie tylko dla posługi kapłańskiej, ale tej kapelanii hospicyjnej. Umiał przez rozmowę docierać do osób niewierzących czy tych, które utraciły wiarę, tak że nawracały się pod koniec życia i ich pobyt w hospicjum kończył się przystąpieniem do sakramentu pokuty i pojednania oraz otrzymaniem sakramentu chorych – opowiada Anna Kaptacz, prezes Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej. – Szczególnie ostatni tydzień był bardzo trudny w przeżywaniu choroby przez ks. Tadeusza. Bardzo chciał, żeby trzymać go za rękę – dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Współpracowałem z nim w hospicjum przez 9 lat. Jego pogoda ducha, radość przejawiały się na każdym kroku. Kiedy nie mógł przyjechać do hospicjum, to u podopiecznych można było zaobserwować smutek. Uczyłem się od niego, w jaki sposób jako kapłan mogę być blisko osoby chorej – mówi ks. Krzysztof Bednarek.

Duszpasterstwo to jego życie

Reklama

– Jego dziełem jest sanktuarium w Blanowicach. Myślę, że ten kościół ks. Tadeusz wybudował najpierw w swoim sercu i na modlitwie. Po przejściu na emeryturę bardzo pomagał nam w duszpasterstwie. Patrząc na jego codzienną postawę, umiłowanie konfesjonału i słowa Bożego, można było zauważyć, jak bardzo kocha kapłaństwo – podkreśla ks. Jan Niziołek, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

– Był takim naszym prawdziwym, „bazylikowym” dobrym aniołem. Kochał parafialną młodzież całym sercem. Pochwalił za dobre czytanie, zawsze zapraszał na herbatę, jego drzwi były dla wszystkich otwarte – wspomina Agata z parafialnego oddziału KSM. – Pamiętam, jak zapytałam go kiedyś: „Księże, jak będzie w niebie?”. On odpowiedział mi tylko: „Ho, ho, ho” – dodaje.

Przyjaciel Niedzieli

Jego przyjaźń z Niedzielą objawiała się serdecznością wobec pracowników redakcji. Czasem to był uśmiech i pytania: czy wszystko dobrze? Jak się pan i pani czuje? A ponieważ kieszenie sutanny ks. Tadeusza były wypełnione cukierkami, to każdy napotkany na portierni pracownik otrzymał od niego cukierka.

Zmarły kapłan sam opublikował wiele cennych tekstów. W 2005 r. przygotował dla naszych czytelników Rozważania różańcowe z Janem Pawłem II i bardzo głębokie rozważania pt. Droga Krzyżowa lekcją uczestniczenia we Mszy św. W latach 2012-13 na łamach Niedzieli ogólnopolskiej opublikował cykl pt. Wierzyć. Niezwykłe były również rozważania z cyklu Z zapisków proboszcza opublikowane na łamach Niedzieli Częstochowskiej w latach 1999 – 2001.

21 kwietnia 2022 r., podczas ostatniej rozmowy z Niedzielą, ks. Wójcik zwrócił uwagę, że czas Bożego Narodzenia czy Wielkanocy jest dla pacjentów hospicjum okazją do chwilowego zapomnienia o smutku i bólu związanych z chorobą. – Inaczej, głębiej przeżywają ten czas. Nie tylko zewnętrznie – bo jest jakaś uroczystość i lepsze posiłki, ale mają większą otwartość wewnętrzną. Niektóre osoby, które nie uczestniczą we Mszy św. albo przez jakiś czas nie przyjmują Komunii św., też się otwierają – opowiadał. Przyznał, że posługę w hospicjum traktował początkowo jako dodatkową pracę duszpasterską, ale z czasem to miejsce stało się dla niego drugim domem.

2023-02-14 13:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie zostawiłem was samych

Niedziela przemyska 50/2022, str. III

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Zdzisław Wójcik

Modlitwa grup trzeźwościowych na Kalwaryjskich Dróżkach

Modlitwa grup trzeźwościowych na Kalwaryjskich Dróżkach

Obchodzona kilka dni temu 100. rocznica urodzin oraz 7. rocznica śmierci doktora teologii dogmatycznej ks. prał. Stanisława Zarycha była okazją, żeby przywołać pamięć kapłana, który już za życia stał się legendą.

Zarówno w Przemyślu, jak i na terenie Podkarpacia, i szerzej, południowo-wschodniej Polski, jego nazwisko kojarzone było przeważnie z ostatnią szansą ratunku dla alkoholików oraz degradowanych nałogiem ich rodzin. W środowisku uzależnionych funkcjonowało obiegowe powiedzenie: „Masz problem zgłoś się na rekolekcje do Zarycha. Tam się dzieją cuda”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Ziarna pokoju i nadziei

2025-08-26 20:20

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Stworzenia

Laudato si

Karol Porwich/Niedziela

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Komunikat z okazji Światowego Dnia Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego Przewodniczącego Zespołu Laudato Si przy Radzie ds. Społecznych KEP - bp. Tadeusza Lityńskiego:

W wspólnocie Kościoła na całym świecie rozpoczynamy 1-go września Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego, który został ustanowiony przez Papieża Franciszka w roku 2015. Tym samym obchodzimy obecnie jubileusz dziesięciolecia jego ustanowienia, jak również publikacji encykliki Laudato si, która poruszyła wiele sumień w społeczności międzynarodowej. Dzień 1 września jest jednocześnie początkiem okresu określanego jako „Czas dla stworzenia”, który zakończymy 4 października w dniu wspomnienia św. Franciszka z Asyżu. Przez te ważne wydarzenia prowadzi nas Ojciec Święty Leon XIV, a śp. Papież Franciszek z pewnością oręduje za nami w domu Boga Ojca Stworzyciela. Wymownym faktem jest to, że śmierć papieża Franciszka jakby zainspirowała i poruszyła cały świat do kontynuowania pogłębiania rozumienia i zaangażowania się społeczności międzynarodowej na rzecz powierzonego nam świata przez Boga Ojca Stworzyciela. Papież Leon XIV odczytuje misję powierzoną Mu przez Boga jako konieczną kontynuację dzieła swojego poprzednika. Nasza troska o świat stworzony jawi się jako wymóg teologiczny – podkreśla w tegorocznym orędziu Papież. Oznacza to dla nas, iż troska o Wspólny Dom wypływa z Objawienia, a nie z inicjatywy i upodobania samego człowieka i nie jest dziełem czysto ludzkim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję