Reklama

Promieniowanie Polską z Orchard Lake

Niedziela Ogólnopolska 43/2017, str. 54

Archiwum ks. Mirosława Króla

Ks. Mirosław Król (z prawej) – nowy kanclerz polonijnego ośrodka w Orchard Lake (USA) z prymasem Polski abp. Wojciechem Polakiem i abp. Allenem Vigneronem, metropolitą Detroit

Ks. Mirosław Król (z prawej) – nowy
kanclerz polonijnego ośrodka w Orchard
Lake (USA) z prymasem Polski
abp. Wojciechem Polakiem
i abp. Allenem Vigneronem,
metropolitą Detroit

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W polskich Zakładach Naukowych i polskim seminarium duchownym w Orchard Lake (USA) odbyła się uroczystość objęcia urzędu kanclerza tych instytucji przez ks. Mirosława Króla* – dotychczasowego kustosza sanktuarium św. Jana Pawła II w Linden w archidiecezji Newark i przewodniczącego Fundacji św. Jana Pawła II „Nie lękajcie się” w USA.

Gościem honorowym reprezentującym Episkopat Polski był abp Wojciech Polak – prymas Polski. Przysięgę od nowego kanclerza odebrał abp Allen Vigneron – metropolita Detroit.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W specjalnym liście okolicznościowym do ks. Króla premier Beata Szydło napisała: „Dziś przed Księdzem Kanclerzem nowe zadanie, może jedno z najtrudniejszych, które realizował. Ufam, że razem z Polonią i wieloma ludźmi dobrej woli będzie budował świetność ośrodków w Orchard Lake. (...) Pozwolę sobie skierować prośbę przede wszystkim do organizacji polonijnych o pomoc i wszelką życzliwość dla tego bliskiego Polakom miejsca”.

Specjalne listy gratulacyjne skierowali do nowego kanclerza również kard. Henryk Gulbinowicz i kard. Stanisław Dziwisz. Bardzo licznie na uroczystości byli reprezentowani Rycerze Kolumba i przedstawiciele Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie.

Reklama

Obecny na uroczystości prymas abp Polak podkreślił, że wszystkie instytucje w Orchard Lake (szkoła – St. Mary’s Preparatory High School, seminarium duchowne oraz Zakłady Naukowe) to jedna wspólnota, która ma stawać się nadzieją i radością dla Polonii w Stanach Zjednoczonych. Dziś troska o polski ośrodek i jego rozwój w Orchard Lake jest zadaniem dla Polonii, aby w przyszłości mogli z tego miejsca – jak przez ostatnie 130 lat – nadal korzystać nasi rodacy.

Podczas objęcia urzędu kanclerza ks. Król podkreślił: – Miejsce to przez dziesiątki lat było największym centrum polonijnym w Stanach Zjednoczonych, z którego wyszło ponad 2 tys. kapłanów, tysiące dzieci naszych rodaków ukończyło naszą szkołę, setki naukowców prowadziło badania naukowe i chciałbym, aby to miejsce nadal promieniowało Polską. Zwrócił także uwagę na szczególną potrzebę prowadzenia duszpasterstwa powołaniowego, bo dziś Polonia w Stanach Zjednoczonych bardzo potrzebuje wielu świętych kapłanów.

Ks. Król za szczególny znak Opatrzności Bożej uznał fakt, że będzie kustoszem kolejnego w swojej pracy kapłańskiej (po sanktuarium w Linden) sanktuarium św. Jana Pawła II – w Orchard Lake. Zawierzył też swoją pracę i posługę duszpasterską Bogu przez wstawiennictwo Papieża Polaka.

Ośrodek Orchard Lake pw. świętych Cyryla i Metodego powstał w XIX wieku, kiedy to założyciel pierwszej polskiej parafii w Stanach Zjednoczonych – Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Panna Maria w Teksasie – ks. Leopold Moczygemba stworzył (w 1879 r.), za zgodą papieża Leona XIII, seminarium kształcące księży do posługi wśród Polonii. Organizacją projektu zajął się ks. Józef Dąbrowski, który też został pierwszym rektorem polonijnego seminarium. W 1909 r. funkcjonujące w Detroit seminarium zostało przeniesione do byłej siedziby Akademii Wojskowej w Orchard Lake. Dziś w skład placówki (Orchard Lake Schools) wchodzą: seminarium duchowne, mające również filię w Krakowie, katolickie liceum – St. Mary’s Preparatory High School oraz Polska Misja, która ma się troszczyć o kultywowanie polskiej kultury, języka i historii wśród amerykańskiej Polonii. Po II wojnie światowej kilkudziesięciu profesorów tworzyło tu prężny zespół akademicki, który publikował setki książek i artykułów naukowych w językach polskim i angielskim. W placówce gromadzono przez 130 lat pamiątki narodowe ofiarowywane przez Polaków w XIX i XX wieku – m.in. dokumenty pochodzące nawet sprzed 300 lat (m.in. rękopis Jana III Sobieskiego). Działalność ośrodka można na bieżąco śledzić na stronie internetowej: www. sscms.edu .

***

Mirosław Król – ur. 18 sierpnia 1970 r. w Gorlicach na terenie diecezji tarnowskiej. Dorastał w miejscowości Stawisza. Uczęszczał do szkoły średniej w Gdańsku, zanim wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Ukończył studia filozoficzne w Seminarium Duchownym w Gdańsku-Oliwie. Od 1994 r. kontynuował naukę w Wyższym Seminarium Duchownym świętych Cyryla i Metodego w Orchard Lake, a w 1996 r. – w Wyższym Seminarium Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Seton Hall University, gdzie ukończył studia teologiczne. Święcenia kapłańskie przyjął 29 maja 1999 r. w katedrze w Newark. Pracował w parafiach: św. Elżbiety w Wyckoff w stanie Nowy Jork i Our Lady of Częstochowa w Harrison w stanie Nowy Jork. W latach 2006-11 był prefektem i wicerektorem Seminarium Polonijnego w Orchard Lake. Od lipca 2011r. jest proboszczem parafii pw. św. Teresy w Linden oraz prezesem Fundacji św. Jana Pawła II „Nie lękajcie się”. Dzięki jego staraniom w 2013 r. kościół św. Teresy został ogłoszony Archidiecezjalnym Sanktuarium św. Jana Pawła II.
Ks. Król jest kanonikiem kapituły kolegiackiej św. Floriana i św. Jana Pawła II przy bazylice św. Floriana w Krakowie. Blisko współpracuje z kard. Stanisławem Dziwiszem w dziele rozwoju kultu św. Jana Pawła II w Ameryce Północnej.

2017-10-18 11:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pakistan: „wierzą, że zabijanie chrześcijan jest czymś dobrym”

2025-09-15 10:07

[ TEMATY ]

Pakistan

Vatican Media

Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Mariamabadzie w archidiecezji Lahore

Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Mariamabadzie w archidiecezji Lahore

Niedawny mord 42-letniego katolika to przejaw narastającego w Pakistanie ekstremizmu - uważa Paul Jacob Bhatti, prezes stowarzyszenia noszącego imię jego brata Paula, zamordowanego w 2011 r. ministra ds. mniejszości religijnych. Oni głęboko wierzą, że zabijanie chrześcijan jest czymś dobrym - dodaje, Bhatti, podkreślając, że to owoc postępującej indoktrynacji.

Zabili go, bo zobaczyli krzyżyk na szyi
CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna z Genui

Drodzy bracia i siostry! Dzisiaj chciałbym wam powiedzieć o kolejnej, po św. Katarzynie Sieneńskiej i św. Katarzynie z Bolonii świętej noszącej imię Katarzyna. Myślę o św. Katarzynie z Genui, znanej przede wszystkim z powodu jej wizji czyśćca. Tekst, który opisuje jej życie i myśl, został opublikowany w tym liguryjskim mieście w 1551 r. Jest podzielony na trzy części: „Życie i nauka”, „Udowodnienie i wyjaśnienie czyśćca” - bardziej znana jako Traktat oraz „Dialog między duszą a ciałem”. Redaktorem końcowym był spowiednik Katarzyny, ks. Cattaneo Marabotto. Katarzyna urodziła się w Genui w 1447 r. Była ostatnią z pięciorga dzieci. Została osierocona przez ojca, Giacomo Fieschi, gdy była jeszcze dzieckiem. Matka, Francesca di Negro, dała jej dobre wychowanie chrześcijańskie, na tyle, że starsza z dwóch córek została zakonnicą. W wieku szesnastu lat Katarzyna został wydana za mąż za Giuliano Adorno, człowieka, który po wielu doświadczeniach militarnych i handlowych na Bliskim Wschodzie, powrócił do Genui, aby się ożenić. Życie małżeńskie nie było łatwe, także ze względu na charakter małżonka, uzależnionego od hazardu. Sama Katarzyna miała początkowo skłonność do prowadzenia pewnego rodzaju życia światowego, w którym jednakże nie mogła odnaleźć spokoju. Po dziesięciu latach, w jej sercu było głębokie poczucie pustki i goryczy. Nawrócenie rozpoczęło się 20 marca 1473 r., dzięki wyjątkowym przeżyciom. Udawszy się do kościoła świętego Benedykta i klasztoru Matki Bożej Łaskawej, aby się wyspowiadać, klękając przed kapłanem, „otrzymała - jak sama pisze - ranę w sercu, ogromną miłość ku Bogu”, z bardzo jasną wizją swojej nędzy i wad, a jednocześnie dobroci Boga, że omal nie zemdlała. Z tego doświadczenia zrodziła się decyzja, która ukierunkowała całe jej życie: „Nigdy więcej świata, nigdy więcej grzechów” (por. Vita mirabile, 3rv). Wówczas Katarzyna uciekła, przerywając spowiedź. Gdy wróciła do domu, weszła do najodleglejszego pokoju i długo płakała. W tym momencie była już wewnętrznie pouczona o modlitwie i świadoma ogromnej miłości Boga względem niej, grzesznej. Było to doświadczenie duchowe, którego nie mogła wyrazić słowami (por. Vita mirabile, 4r). To właśnie przy tej okazji ukazał się jej cierpiący Jezus, niosący krzyż, jak jest to często przedstawiane w ikonografii świętej. Kilka dni później wróciła do księdza, by w końcu dokonać dobrej spowiedzi. Tutaj zaczęło się owo „życie oczyszczenia”, które przez długi czas było przyczyną jej stałego bólu za popełnione grzechy i pobudziło do przyjmowania pokuty i ofiar, aby ukazać Bogu swoją miłość. Na tej drodze Katarzyna coraz bardziej przybliżała się do Pana, aż do wejścia w to, co nazywa się „życiem zjednoczenia”, to znaczy relacji wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem. W Vita mirabile napisano, że jej dusza była prowadzona i pouczana wewnętrznie jedynie słodką miłością Boga, który dawał jej wszystko, czego potrzebowała. Katarzyna oddała się niemal całkowicie w ręce Pana, aby żyć przez około dwadzieścia pięć lat - jak pisze - „bez pośrednictwa jakiegokolwiek stworzenia, żyć pouczana i rządzona przez samego Boga”(Vita mirabile, 117r-118r), karmiąc się nade wszystko nieustanną modlitwą i Komunią Świętą przyjmowaną każdego dnia, co w jej czasach nie było powszechne. Dopiero wiele lat później Pan dał jej kapłana, który zatroszczył się o jej duszę. Katarzyna zawsze niechętnie zwierzała się i wyrażała doświadczenie swej mistycznej komunii z Bogiem, przede wszystkim ze względu na głęboką pokorę, jaką doświadczała w obliczu łask Pana. Jedynie perspektywa uwielbienia i możliwości pomagania w rozwoju duchowym innych ludzi pobudziła ją, aby powiedzieć innym, co się w niej wydarzyło, począwszy od chwili nawrócenia, które było jej doświadczeniem pierwotnym i podstawowym. Miejscem jej wstąpienia na szczyty mistyki był szpital Pammatone, największy kompleks szpitalny w Genui, którego była dyrektorką i inspiratorką. Tak więc Katarzyna żyła życiem w pełni czynnym, pomimo owej głębi swego życia duchowego. W Pammatone utworzyła się wokół niej grupa zwolenników, uczniów i współpracowników, zafascynowanych jej życiem wiary oraz miłością. Sam jej małżonek Giuliano Adorno, został nim na tyle pozyskany, że porzucił rozpustne życie, aby stać się tercjarzem franciszkańskim, przenieść do szpitala, i pomagać swej żonie. Zaangażowanie Katarzyny w opiekę nad chorymi trwało aż do końca jej ziemskiej pielgrzymki, 15 września 1510 r. Od nawrócenia do śmierci nie było wydarzeń nadzwyczajnych, ale dwa elementy charakteryzują całe jej życie: z jednej strony doświadczenie mistyczne, to znaczy głębokie zjednoczenie z Bogiem, odczuwane jako unia oblubieńcza, a z drugiej opieka nad chorymi, organizowanie szpitala, służba bliźniemu, zwłaszcza najbardziej potrzebującym i opuszczonym. Te dwa bieguny - Bóg i bliźni wypełniają całkowicie jej życie, praktycznie spędzone w obrębie szpitalnych murów. Drodzy przyjaciele, nigdy nie wolno nam zapominać, że im bardziej miłujemy Boga i trwamy w modlitwie, tym bardziej potrafimy prawdziwie kochać otaczające nas osoby, ponieważ będziemy zdolni do dostrzeżenia w każdej osobie oblicza Pana, który kocha bezgranicznie, nie czyniąc różnic. Mistyka nie tworzy dystansu wobec bliźniego, nie tworzy życia abstrakcyjnego, lecz raczej przybliża do drugiego człowieka ponieważ zaczyna się postrzegać świat oczyma i sercem Boga. Myśl Katarzyny o czyśćcu, ze względu na którą jest ona szczególnie znana, jest skondensowana w ostatnich dwóch częściach cytowanej księgi: „Traktat o czyśćcu” i „Dialogu między duszą a ciałem”. Ważne, aby zauważyć, że Katarzyna w swym doświadczeniu mistycznym nie ma nigdy szczególnych objawień o czyśćcu czy też doznających tam oczyszczenia duszach. Jednakże w pismach inspirowanych naszą Świętą jest to element centralny, a sposób jego opisania ma cechy oryginalne, na tle swej epoki. Pierwszy rys indywidualny dotyczy „miejsca” oczyszczenia dusz. W jej czasach przedstawiano go głównie odwołując się do obrazów związanych z przestrzenią: sądzono, że istnieje pewna przestrzeń, gdzie miałby się znajdować czyściec. U Katarzyny jednak czyściec nie jest przedstawiony jako element krajobrazu wnętrzności ziemi: jest to ogień nie zewnętrzny, ale wewnętrzny. Czyściec jest ogniem wewnętrznym. Święta mówi o drodze oczyszczenia duszy ku pełnej komunii z Bogiem, wychodząc od swojego doświadczenia głębokiego bólu z powodu popełnionych grzechów, w porównaniu z nieskończoną miłością Boga (por. Vita mirabile, 171v). Słyszeliśmy, że w czasie nawrócenia Katarzyna nagle odczuwa dobroć Boga, nieskończoną odległość swego życia od tej dobroci oraz palący ogień w swym wnętrzu. To jest ten ogień, który oczyszcza, jest to wewnętrzny ogień czyśćca. Także i tu jest rys oryginalny w porównaniu z myślą tamtej epoki. W istocie nie wychodzi się od zaświatów, aby powiedzieć o mękach czyśćcowych - jak to było w zwyczaju w tym czasie, a być może jeszcze dziś - aby następnie wskazać drogę do oczyszczenia i nawrócenia. Nasza Święta wychodzi od własnego doświadczenia życia wewnętrznego na drodze ku wieczności. Dusza - mówi Katarzyna - przedstawia się Bogu jako nadal związana pragnieniami i cierpieniami wynikającymi z grzechu, a to uniemożliwia jej, aby cieszyła się uszczęśliwiającą wizją Boga. Katarzyna stwierdza, że Bóg jest tak święty i czysty, że dusza zbrukana grzechem nie może się znaleźć w obecności Bożego majestatu (por. Vita mirabile, 177r). Także i my czujemy, jak bardzo jesteśmy oddaleni, jak bardzo jesteśmy pełni tak wielu rzeczy, które uniemożliwiają nam widzenie Boga. Dusza jest świadoma ogromnej miłości i doskonałej sprawiedliwości Boga, i w konsekwencji cierpi, że nie odpowiedziała w sposób prawidłowy i doskonały na tę miłość, a właśnie sama miłość wobec Boga staje się tym samym płomieniem, sama miłość oczyszcza z rdzy grzechu. U Katarzyny można dostrzec obecność źródeł teologicznych i mistycznych, z których zazwyczaj czerpano w owym czasie. W szczególności odnajdujemy typowy obraz zaczerpnięty od Dionizego Areopagity, to jest złotą nić, łączącą serce człowieka z samym Bogiem. Kiedy Bóg oczyścił człowieka, wiąże go cieniutką złotą nicią, jaką jest Jego miłość, i pociąga go ku sobie uczuciem tak silnym, że człowiek staje się „pokonanym, zwyciężonym, pozbawionym siebie”. W ten sposób serce człowieka jest opanowane przez miłość Boga, która staje się jedynym przewodnikiem, jedynym poruszycielem jego egzystencji (por. Vita mirabilis, 246 rv). Owa sytuacja wyniesienia ku Bogu i powierzenia się Jego woli, wyrażona obrazem nici, jest używana przez Katarzynę, aby wyrazić działanie światła Bożego na dusze w czyśćcu, światła, które je oczyszcza i unosi do wspaniałości promienistego blasku Bożego (por. Vita mirabilis, 179r). Drodzy przyjaciele! Święci w swoim doświadczeniu zjednoczenia z Bogiem, osiągają tak głębokie „poznanie” Bożych tajemnic, w którym nawzajem przenikają się miłość i poznanie, że stanowią pomoc dla teologów w ich wysiłkach badawczych, intellectus fidei rozumienia tajemnic wiary, rzeczywistego zgłębienia tajemnic, na przykład, czym jest czyściec. Poprzez swe życie święta Katarzyna poucza nas, że im bardziej kochamy Boga i wchodzimy w zażyłość z Nim na modlitwie, to tym bardziej pozwala się On poznawać i rozpala nasze serca swoją miłością. Pisząc o czyśćcu, Święta przypomina nam podstawową prawdę wiary, która staje się dla nas zachętą do modlitwy za zmarłych, aby mogli oni osiągnąć uszczęśliwiającą wizję Boga w komunii świętych (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1032). Pokorna, wierna i wielkoduszna służba, jaką Święta zaoferowała przez całe życie w szpitalu Pammatone, to jasny przykład miłości dla wszystkich i szczególna zachęta dla kobiet, które wnoszą fundamentalny wkład na rzecz społeczeństwa i Kościoła, wraz ze swą cenną pracą, ubogaconą przez ich wrażliwość i poświęcenie się dla najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Dziękuję. Tłum. st (KAI)/Watykan
CZYTAJ DALEJ

Od nowego roku zmiana płacy minimalnej i stawki godzinowej. Ile wyniesie?

2025-09-15 15:15

[ TEMATY ]

Dziennik Ustaw

2026

płaca minimalna

stawka godzinowa

Adobe Stock

Od nowego roku zmiany w płacy minimalnej

Od nowego roku zmiany w płacy minimalnej

Od 2026 r. płaca minimalna w Polsce wyniesie 4806 zł brutto, a stawka godzinowa - 31,40 zł - wynika z opublikowanego w poniedziałek w Dzienniku Ustaw Rozporządzenia Rady Ministrów. Do wysokości płacy minimalnej krytycznie odnoszą się związki zawodowe, według pracodawców to rozwiązanie kompromisowe.

Opublikowane w Dzienniku Ustaw Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2026 r. przewiduje, że od 1 stycznia 2026 r. minimalne wynagrodzenie za pracę będzie wynosić 4806 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa - 31,40 zł brutto.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję