Reklama

Niedziela w Warszawie

Teologia. Dla poszukujących i dojrzałych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Andrzej Tarwid: – Zaczyna się nowy rok akademicki. Rektorzy prawie wszystkich uczelni narzekają na niż demograficzny wśród studiujących. A jak z tym wyzwaniem radzi sobie PWTW?

Ks. prof. Krzysztof Pawlina: – Wszystkie kierunki, jakie można studiować na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie, otwierane są z myślą o ludziach, którzy albo już coś studiują, albo jakiś czas temu ukończyli studia. A teraz osoby te chcą np. pogłębić swoje życie duchowe lub profesjonalnie przygotować się do posługi w Kościele. Ta specyfika sprawia, że problemy wynikające z niżu demograficznego wśród studiujących nie dotykają PWTW tak jak innych uczelni.

– Kto więc dzisiaj studiuje teologię?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Spektrum naszych studentów jest bardzo zróżnicowane zarówno pod względem wieku i doświadczenia zawodowego, jak i celów, które chcą oni osiągnąć studiując na PWTW.
Podam przykład. Pewnego razu w trakcie sesji egzaminacyjnej spotkałem na korytarzu trzech małych chłopców. Na pytanie, co tutaj robią, odpowiedzieli, że trzymają kciuki za tatę, który właśnie zdaje egzamin. Ojciec tych dzieci na co dzień pracuje jako inżynier. Jego koledzy i koleżanki ze studiów są bankowcami, kierowcami i lekarzami. Zatem jest to grupa osób, która dzięki studiom na PWTW czerpie z teologii mądrość pomagającą im porządkować codzienne życie.

Reklama

– A inne grupy studiujących? Jakie oni mają cele?

– Niektórzy np. chcą posługiwać jako katecheci. Inni w przyszłości chcą być nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św. lub diakonami stałymi.

– PWTW co roku otwiera nowe kierunki studiów. Czy w tym roku akademickim jest podobnie?

– Papieski Wydział Teologiczny jest uczelnią, która stara się jak najlepiej odpowiadać na potrzeby lokalnego Kościoła. Wychodząc z takiego właśnie założenia, powołujemy nowe kierunki. Inne natomiast wygaszamy, kiedy widzimy, że nie ma potrzeby ich kontynuacji. W tym roku akademickim jednym z zupełnie nowych kierunków będzie kurs doktorancki z teologii św. Tomasza.

– Dlaczego akurat św. Tomasz, skoro do tej pory były na uczelni studia doktoranckie z teologii dogmatycznej, pastoralnej i duchowości?

Reklama

– W Warszawie jest dość duży potencjał kadry profesorskiej i jednocześnie wiele rozproszonych inicjatyw formujących ludzi. Na PWTW mamy ideę zjednoczenia tych wszystkich sił. Innymi słowy zależy nam na tym, aby była to uczelnia, która z jednej strony jednoczy teologów, a z drugiej daje możliwość nauki osobom o różnych zainteresowaniach. I właśnie na kanwie takiej idei zrodził się pomysł studiów doktoranckich z teologii św. Tomasza. Dotychczas bowiem ściśle współpracowaliśmy z ojcami jezuitami, a dzięki nowemu kierunkowi wprowadzamy na PWTW ojców dominikanów i kolejnych księży diecezjalnych.

– Poziom doktorancki jest dla osób mających ambicje naukowe, a co nowego w zaczynającym się roku akademickim uczelnia zaproponuje ludziom o innych ambicjach czy problemach?

– Doskonale widzimy, że obecnie jednym z najważniejszych zadań jest potrzeba przygotowania ludzi do życia małżeńskiego. Wielokrotnie na ten temat mówił papież Franciszek. Dlatego otwieramy dwa nowe projekty w tym obszarze.
Pierwszym jest studium adresowane do osób będących już w związku małżeńskim. Chcemy, aby dzięki wykładom i zajęciom warsztatowym osoby te umiały po pierwsze, wzmocnić swoje własne małżeństwa i rodziny. A po drugie, aby mogły asystować innym małżeństwom w swoich parafiach.
Drugi kierunek studiów to propozycja dla osób chcących w przyszłości prowadzić kursy przedmałżeńskie. Mówiąc w wielkim skrócie, chodzi o to, żeby przygotować kadrę, która będzie potrafiła profesjonalnie wspomagać kapłanów w prowadzeniu tych kursów.

– Jaką jeszcze ofertę macie dla osób chcących w przyszłości udzielać się w swoich parafiach czy wspólnotach?

Reklama

– Ciekawą ofertą jest Akademia Dziennikarstwa. W wielu parafiach są ludzie prowadzący strony internetowe, gazetki parafialne itp. Osoby te same nauczyły się robić wiele rzeczy od strony technicznej, ale do pełnego sukcesu brakuje im dodatkowych umiejętności oraz nadawania swoim dziełom kształtu eklezjalnego. A przecież głównym celem parafialnej gazetki jest posługa Ewangelii. Dlatego na zajęciach Akademii znani redaktorzy uczą studentów warsztatu dziennikarskiego. Jednocześnie są też zajęcia formacyjne po to, aby przyszły dziennikarz mediów katolickich wiedział, że głównym celem jego pracy jest przekazanie dobrej wieści, jaką jest Ewangelia.

– Akademia Dziennikarska wystartowała rok temu. Zaś już od pięciu lat działają teologiczne studia prowadzone w oparciu o system e-learningu. Jakie są tego efekty?

– Jesteśmy jedyną uczelnią w Polsce, która naucza teologii tą metodą. Obecnie na kierunku tym studiują osoby z całego kraju. Mamy też dwudziestu studentów z zagranicy. Część z tych ostatnich pracuje w polonijnych ośrodkach oraz przy polskich kościołach, gdzie prowadzą wspólnoty i ruchy. Odpowiadając więc na pytanie o dotychczasowe efekty, powiem tak: jakość, zaangażowanie i pasja wszystkich osób, które uczą się metodą e-learningu sprawia, że bardzo wysoko oceniam poziom, jaki udało się osiągnąć studiującym.

– Może więc metoda ta jest przyszłością dla uczelni?

– W mojej ocenie może to być tylko jedna z propozycji, która dzięki rozwojowi techniki będzie służyła tym, którzy nie mogą studiować w trybie dziennym czy zaocznym.

– Dlaczego tak wąsko widzi Ksiądz przyszłość nauki przez Internet?

Reklama

– Bowiem e-learning nie powinien być główną ofertą uczelni. Zwłaszcza teologicznych, gdzie personalny kontakt na wykładach z profesorem jest rzeczą najważniejszą. A to dlatego, że wiarę przekazuje ten, który ją ma. Z książek drukowanych czy elektronicznych można się wiele dowiedzieć o wierze, ale jej się tam nie spotka. Dlatego lepiej jest studiować w taki sposób, aby osobiście mieć kontakt ze świadkiem wiary. Wówczas – i to jest codziennością takiej uczelni jak PWTW – można się o coś dodatkowego zapytać, podzielić swoimi problemami, razem pójść na Mszę św. W efekcie relacja mistrz–uczeń nabiera także wymiaru przewodnictwa duchowego. A to bardzo pomaga i w nauce teologii, i w rozwoju duchowym człowieka.

– Większość czytelników „Niedzieli” przeczyta ten wywiad na początku października. Czy wtedy PWTW będzie prowadziła jeszcze jakieś dodatkowe nabory?

– Rekrutację planujemy zakończyć z ostatnim dniem września. Ale nie jest to żelazna reguła, bo dla nas od terminu ważniejszy jest człowiek. A w tym roku jest ku temu szczególna sposobność. Wykłady bowiem zaczynamy 7 października, tak więc to do tej daty drzwi PWTW będą otwarte dla wszystkich, którzy chcą u nas studiować. Natomiast osoby, które nie chcą studiować, a chciałby pogłębić swoje życie duchowe, zapraszam na spotkania otwarte w ramach cyklu „Duchowość dla Warszawy”. Pierwszy wykład w nowej edycji odbędzie się 25 października o godz. 19 w Centralnej Bibliotece Rolniczej na Krakowskim Przedmieściu 66.

2017-09-27 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Moje Wigilie

O przeżywaniu Wigilii i spędzaniu świąt Bożego Narodzenia – z abp. Józefem Michalikiem rozmawia ks. Zbigniew Suchy.

Ks. Zbigniew Suchy: Księże Arcybiskupie, jest takie powiedzenie: „święta, święta i… po świętach”. Jednakowoż są takie święta, które w sposób szczególny wpisują się w pamięć i serce człowieka. O takich świętach chcielibyśmy porozmawiać, patrząc w perspektywie przeszłości, także i teraźniejszości. Jakie były najbardziej zapamiętane dla Księdza Arcybiskupa święta wigilijne? Abp Józef Michalik: Mówiąc szczerze to najbardziej upamiętniły mi się wigilijne przygotowania i spotkania. Przygotowania, które obejmowały pewien rytm. Kilka dni wcześniej rozpoczynało się porządkowanie, sprzątanie, prace, które podejmowali wszyscy, także dzieci, i ja miałem wyznaczone zadania do wykonania. Matka piekła ciasta. Wszędzie roznosiły się zapachy, rozróżniało się zapach jednego ciasta od drugiego, inny zapach makowca, który był na Boże Narodzenie, ale nie było go na Wielkanoc, kiedy była pieczona tradycyjna babka. Inny był zapach chleba, inny był zapach mięsa. Pojawiały się inne zapachy, przypisane tradycyjnie do tych świąt, jak chociażby wyjątkowy zapach ryb. Te tradycje były wpisane w jakiś sposób w tę obrzędowość, a cała obrzędowość, cała tradycja, chociaż pozornie świecka, ludzka, pozornie smakowa, jednak wyrastała z powiązań z wiarą. Na przykład, kiedy na Wigilię przygotowywało się sianko, które trzeba było podłożyć pod obrus, gdzie były też jakieś drobne prezenty, bo główne były pod choinką, wtedy było natychmiastowe odniesienie do żłóbka, gdzie Pan Jezus się urodził. Wkładało się figurkę Dzieciątka do żłóbka. Księża i katecheci przygotowywali żłóbek w kościele. Na ostatnich Roratach dzieci przynosiły pasemka sianka, które zbierały jako dobre uczynki, bo Pana Jezusa w żłóbku w kościele nie można było położyć na zwykłym sianku, to musiało być sianko dzieci składających ofiarę z dobrych uczynków, drobnych umartwień składanych z miłości do Pana Jezusa przychodzącego na świat, to poszerzało przeżycie wiary, że Pan Jezus przychodzi do mnie, do każdego z nas. Na takich zwyczajnych wydarzeniach uczyliśmy się tych wielkich tajemnic wiary.
CZYTAJ DALEJ

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Relikwie św. Carlo Acutisa dotarły do Korei Południowej

2025-09-20 13:31

[ TEMATY ]

św. Carlo Acutis

Joanna Łukaszuk-Ritter

Relikwie św. Karola Acutisa przybyły do Korei Południowej i zostały umieszczone w kaplicy Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży w Seulu. Młodzi wierzą, że niedawno kanonizowany nastolatek z Włoch stanie się ich szczególnym patronem i przewodnikiem podczas ŚDM 2027.

W środowy wieczór do kaplicy Komitetu Organizacyjnego ŚDM w Seulu uroczyście wprowadzono relikwie św. Karola Acutisa. Od tej chwili młodzi mogą się modlić i powierzać Panu swoje intencje za wstawiennictwem niedawno kanonizowanego „Bożego influencera”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję