Reklama

Niedziela Podlaska

Przy sercu Maryi

Pod takim hasłem wyruszyła 2. Diecezjalna Pielgrzymka Drohiczyn – Loretto. Odbyła się ona w dniach 8-10 września. Ideą pielgrzymowania jest przejście trasy „Od chrzcielnicy do grobu bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pątnicy wyruszyli z Drohiczyna po Eucharystii sprawowanej w katedrze Trójcy Przenajświętszej o godz. 6.00 pod przewodnictwem bp. Tadeusza Pikusa. Przy ołtarzu wspólnie z Pasterzem diecezji modlili się ks. Zenon Czumaj – kierownik pielgrzymki oraz ks. Marcin Szymanik – ojciec duchowny. Zebranych powitał ks. Wiesław Niemyjski – proboszcz i dziekan drohiczyński. W homilii skierowanej do pielgrzymów wskazał w sposób szczególny, w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, jak ważna w życiu człowieka jest rodzina.

Trasa dzień po dniu

Reklama

Po Mszy św. Ksiądz Biskup udzielił pielgrzymom specjalnego błogosławieństwa oraz osobiście odprowadził ich do końca miasta Drohiczyn. Pierwszego dnia trasa pielgrzymki liczyła 33 km i prowadziła przez: Drohiczyn –Tonkiele – Skrzeszew – Mołomotki – Repki – las za Miotkami – Sokołów Podlaski, stacja paliw – Sokołów Podlaski, sanktuarium Miłosierdzia. Tego dnia uczestnicy pielgrzymki zostali ugoszczeni przez mieszkańców Tonkiel, Skrzeszewa, Repek. Usłyszeli również w drodze konferencję egzorcysty diecezjalnego ks. Jarosława Błażejaka, w której nakreślił on rozwój duchowości maryjnej w XIX wieku i jej szczególną rolę w życiu bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego. Odniósł to wszystko do sytuacji historyczno-politycznej naszego kraju. Po dotarciu do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Sokołowie Podlaskim pielgrzymi zostali zabrani przez mieszkańców na noclegi. O godz. 21.00 wszyscy wspólnie spotkali się na modlitwie apelowej. Dzień zakończyła wspólna modlitwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugiego dnia pielgrzymka wyruszyła z Sokołowa Podlaskiego po wspólnej Mszy św. wraz z parafianami sprawowanej o godz. 6.00. Po niej dołączyli się nowi pielgrzymi z Sokołowa i powiększona grupa wyruszyła w kierunku Stoczka Węgrowskiego. Po drodze grupa zatrzymywała się w miejscowościach: Ząbków – Wola Orzeszowska – Miedzna – Wrotnów – Międzyleś – las za Miednikiem – Stoczek. W czasie tego etapu udało się przejść 29,8 km oraz nawiedzić sanktuarium diecezjalne w Miedznie. Pielgrzymi skorzystali z gościnności mieszkańców Ząbkowa, Woli Orzeszowskiej, Miedzny, Międzylesia oraz Stoczka. Po dotarciu do kościoła parafialnego pątnicy udali się na noclegi do mieszkańców Stoczka i okolic oraz szkoły. O godz. 20.30 spotkali się na wspólnej adoracji zakończonej o godz. 21.00 modlitwą Apelu Jasnogórskiego. W kościele parafialnym w Stoczku trwa obecnie remont wnętrza i zebrani modlili się przy tymczasowym ołtarzu i na przenośnych ławkach. Dodało to szczególnego wymiaru spotkaniu modlitewnemu. Jak zauważył na powitaniu pielgrzymów ks. Wojciech Ryczkowski: – Tak jak remontuje się świątynie zabytkowe, tak w życiu duchowym musimy ciągle coś odnawiać i udoskonalać. W sposób szczególny pielgrzymka jest do tego wspaniałą okazją. Słowo Boże w konferencji skierował dyrektor pielgrzymki ks. Zenon Czumaj.

Reklama

Trzeci i zarazem ostatni dzień pielgrzymki rozpoczął się bardzo wcześnie. Już o godz. 4.00 grupa pielgrzymów, powiększona o parafian Stoczka i okolic, wyruszyła na ostatni etap swojej drogi, aby dotrzeć do Loretto. Mieli tego dnia do przebycia 26,5 km. Na swojej trasie zatrzymywali się na następujących przystankach: Wieliczna – Baczki – Łochów – Gwizdały – Loretto. Mieli możliwość skorzystania z posiłku w Baczkach i Łochowie. Tego dnia do podążających pielgrzymim szlakiem konferencję wygłosił ks. Marcin Szymanik. Wskazywał w niej na szczególną bliskość Maryi do każdego człowieka, wyjaśniając tym samym sens hasła tegorocznej pielgrzymki. Po nawiedzeniu kościoła parafialnego i odpoczynku w Łochowie pielgrzymi z Drohiczyna wyruszyli za grupą parafian łochowskich, którzy również w ramach diecezjalnej pielgrzymki do Loretto udali się oddzielną grupą do sanktuarium pod przewodnictwem ks. Piotra Jarosiewicza. Pielgrzymki spotkały się wspólnie w Gwizdałach wraz z grupą Kamionna – Ostrówek. Po odpoczynku i przegrupowaniu trzy kolumny z diecezji drohiczyńskiej wyruszyły do Loretto.

Odpust loretański

Po dotarciu na miejsce grupy zostały przywitane przez ojców sercanów, którzy wraz z siostrami loretankami opiekują się sanktuarium. Następnie pątnicy pokłonili się relikwiom bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego i udali się do specjalnego miejsca, gdzie zostało przygotowane dla nich picie i coś słodkiego. Usadowieni zostali w sektorze pierwszym naprzeciw ołtarza celebry. Organizatorzy odpustu loretańskiego po raz drugi docenili wysiłek pielgrzymów i przyczynili się do jak najlepszego przeżywania przez nich głównych uroczystości. W sanktuarium już od samego rana trwały modlitwy, konferencje oraz koncerty zespołów i chórów. Sumie odpustowej o godz. 13.00 przewodniczył biskup senior łomżyński Stanisław Stefanek. Po Mszy św. i Koronce do Bożego Miłosierdzia pielgrzymi udali się do domów, niosąc w sobie żywy przykład odpowiedzi na orędzie Kościoła, aby całym swoim życiem i postawą świadczyć o Jezusie, czego szczególnym wyrazem jest pielgrzymka.

Statystyka

Podsumowując, z Drohiczyna wyruszyło do Loretto 59 osób. Trzeciego dnia doszło już 120. Uczestniczyło w niej 4 kapłanów: ks. Zenon Czumaj jako przewodnik oraz ks. Marcin Szymanik jako ojciec duchowny, po jednym dniu podążali ks. Jarosław Błażejak oraz ks. Michał Marczak. W służbę pielgrzymki włączyło się 6 alumnów seminarium w Drohiczynie oraz siostry loretanki i salezjanki. W grupie łochowskiej pod przewodnictwem ks. Piotra Jarosiewicza szło 386 osób, natomiast w grupie Kamionna – Ostrówek ponad 200. Tej grupie przewodził ks. Łukasz Kuźma. Łącznie z diecezji drohiczyńskiej do Loretto przybyło pieszo ponad 700 osób. Najwięcej, bo prawie 90 km, miała do przejścia pielgrzymka z Drohiczyna. Organizatorzy pielgrzymki chcą w tym miejscu szczególnie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania, organizacji i przebiegu tego dzieła. Wszystkim pątnikom, kapłanom, alumnom oraz wiernym, którzy wspierali pielgrzymów na trasie. W sposób szczególny słowa wdzięczności kierują do mieszkańców Sokołowa Podlaskiego i Stoczka Węgrowskiego, którzy zapewnili nocleg i wyżywienie pielgrzymom.

Pielgrzymka do Loretto wpisała się już na stałe w kalendarz wydarzeń diecezji drohiczyńskiej.

2017-09-21 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsi poszli do Matki

2 lipca z Otynia wyruszyła pierwsza spośród pieszych pielgrzymek z naszej diecezji do Częstochowy. Była to 31. Ogólnopolska Pielgrzymka Duszpasterstwa Rolników na Jasną Górę. Hasło tegorocznego pielgrzymowania brzmiało: „Z Matką do Syna”

Spakowali kilka bluzek i spodni, wrzucili do swoich toreb płaszcz przeciwdeszczowy z nadzieją, że nie będą musieli go użyć, nałożyli buty z grubą podeszwą i stawili się o 6 rano w sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju. Tam Mszą św. sprawowaną przez bp. Pawła Sochę rozpoczęli swoje rekolekcje w drodze uczestnicy pielgrzymki rolników. – To oderwanie się od rzeczywistości jest potrzebne człowiekowi. I jeśli ktoś chce, to naprawdę może na tym czasie skorzystać duchowo i nie tylko, bo to nowe doświadczenie, nowi, wspaniali ludzie – opowiada Marcin Pilichowski z Raculi, który z Otynia na Jasną Górę wyruszył po raz szósty. – Warto iść, choć czasami trzeba stawić czoło różnym trudnościom, ale cel jest szczytny, mam intencje różne, na każdy dzień coś innego: za rodzinę, znajomych, o pracę – mówił. Z Marcinem po raz pierwszy na pielgrzymkę poszła siostra. – W zeszłym roku, odprowadzając brata, zobaczyłam, że jest tu świetna atmosfera, i zdecydowałam, że następnym razem pójdę, bo dlaczego by nie postawić sobie takiego wyzwania i spełnić jakiś cel – mówiła Agnieszka. W pielgrzymce wyszło w sumie blisko sto osób, połowa pochodzi z terenów wiejskich, choć samych rolników było niewielu. Niektórzy przyjechali tu z Gorzowa, ze Szprotawy, a nawet z Nowego Jorku. – Mieszkam w Staten Island i przyjechałem na wakacje do cioci, to ona namówiła mnie na tę pielgrzymkę – opowiadał dwunastoletni Jason Szumczyk, który od ośmiu lat w sierpniu pielgrzymuje wraz z rodzicami do Amerykańskiej Częstochowy w Pensylwanii. – Nie boję się zmęczenia i pęcherzy, mam dobre buty – dodał. Pątnikom przewodził duszpasterz rolników ks. Paweł Mydłowski. – Chcemy, aby Matka nas prowadziła do Syna, w myśl tegorocznego hasła roku duszpasterskiego: „Wierzę w Syna Bożego”. Modlimy się szczególnie za rolników, o dobre plony, zachowanie tych plonów, ale też we wszystkich intencjach, które są nam powierzone – mówił ks. Paweł. Bp Paweł Socha zachęcał pielgrzymów do modlitwy także za diecezję i wskazywał, że pielgrzymowanie to tak naprawdę nauka życia. – Pielgrzymka to jest z jednej strony pokuta, bo trzeba iść, choć nogi bolą i czasem pojawiają się pęcherze, ale najbardziej jest owocna przez to, że ludzie faktycznie uczą się wzajemnej miłości, zrozumienia, przebaczenia różnych słabości i uczą się Ewangelii. Cały czas ona jest głoszona, bo codziennie są konferencje i modlitwy – wyjaśniał. – W tym czasie można bardzo wiele przeżyć, spotkania są w kościołach, pielgrzym wchodzi zmęczony, modli się, czasem przyśpi trochę w ławce, ale wszystko to jest zespolone z obecnością Boga. Człowiek się uczy iść z Bogiem. Pielgrzymowanie to jest szkoła życia. Trzeba się uczyć żyć razem z Bogiem na co dzień. My żyjemy z Bogiem tylko od święta, jak mówimy pacierz, natomiast jak się pielgrzymuje, to się człowiek uczy, że całe życie jest drogą razem z Bogiem – dodał.
CZYTAJ DALEJ

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w piątek 2 maja?

2025-04-28 09:41

[ TEMATY ]

post

majówka

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów w Kościele katolickim należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku.

Piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje w trzech przypadkach: w piątki, w które wypada uroczystość; dni w randze uroczystości (np. piątek w Oktawie Wielkanocy) oraz gdy zostanie udzielona dyspensa zgodnie z przepisami prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Po zmianie prawa z eutanazji mogłoby skorzystać do 1,3 tys. osób

2025-05-02 23:03

[ TEMATY ]

eutanazja

Adobe.Stock.pl

Jeżeli brytyjski parlament uchwali ustawę dopuszczającą eutanazję, 1,3 tys. osób mogłoby skorzystać ze wspomaganej śmierci w pierwszym roku - ocenił resort zdrowia z opublikowanym w piątek raporcie. Zakłada się, że zgodę na przerwanie życia uzyskałoby ok. 60 proc. wnioskujących - napisał w piątek "Times".

Parlament pracuje nad proponowaną ustawą od ubiegłego roku. Projekt przewiduje, że z nowego prawa mogłyby skorzystać śmiertelnie chore osoby, które są wolne od przymusu i nacisków, mają zdolności intelektualne pozwalające na świadome podjęcie decyzji i są w stanie wyrazić swoją wolę w sposób jasny, jednoznaczny i ugruntowany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję