Reklama

Rodzina

Dla przełamania niżu demograficznego

Wsparcie socjalne nie wystarczy

W rodzinach rozwiedzionych czy zagrożonych rozpadem rodzi się mniej dzieci, co wynika z oczywistej konstatacji, że niemały trud wychowania dziecka wymaga pracy obojga rodziców

Niedziela Ogólnopolska 8/2017, str. 44-45

[ TEMATY ]

polityka

Graphithèque/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2016 r. polski rząd wprowadził rozwiązania socjalne i pomocowe na skalę bezprecedensową od 1989 r., czyli od odzyskania przez nas wolności. To nie tylko programy „Rodzina 500+” i „Mieszkanie+”, ale również podwyższenie płacy minimalnej i najniższych rent czy emerytur, a także możliwość korzystania z zasiłku pielęgnacyjnego przez oboje rodziców, gdy mają więcej niż jedno dziecko niepełnosprawne, oraz wiele innych rozwiązań.

Dzięki tym działaniom w krótkim czasie awansowaliśmy z ogona Europy na czwarte miejsce w zakresie wydatków na politykę rodzinną (w porównaniu z poziomem wsparcia rodzin z przeciętnym wynagrodzeniem w poszczególnych krajach). Jednym z deklarowanych celów tych programów jest stworzenie dogodnych warunków, aby przełamać niekorzystny trend demograficzny, który obecnie nie gwarantuje zastępowalności pokoleń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z pewnością jest jeszcze zbyt wcześnie, aby dokonać podsumowania i oceny, czy ten cel zostanie osiągnięty. Trzeba jednak pamiętać, że oprócz przyjmowania wsparcia socjalnego konieczne jest także spełnienie kilku kolejnych warunków, które znacząco wpływają na decyzję o powiększeniu rodziny. Zaliczam do nich m.in.: silną i trwałą rodzinę oraz potrzebę bezpiecznej, pozbawionej większych konfliktów atmosfery społecznej, a także przekonanie, że przyjęte rozwiązania będą stabilne. Spełnienie tych warunków jest obecnie odległe od sytuacji optymalnej.

Reklama

W rodzinach rozwiedzionych czy zagrożonych rozpadem rodzi się mniej dzieci, co wynika z oczywistej konstatacji, że niemały trud wychowania dziecka wymaga pracy obojga rodziców.

Osłabienie polskich rodzin

Najnowsze badania GUS jednoznacznie wskazują na dramatyczne osłabienie polskich rodzin, co najlepiej widać w przedziale czasowym 1980 – 2015. Jest to spadek liczby zawieranych małżeństw przy rosnącej liczbie orzekanych rozwodów i separacji oraz zwiększającej się liczbie dzieci rodzących się w związkach pozamałżeńskich.

W 1980 r. zarejestrowano ponad 307 tys. małżeństw. Ich liczba z roku na rok systematycznie spada. W 2015 r. wyniosła 189 tys.

Od 1980 r. systematycznie wzrasta liczba rozwodów – od 39 tys. do 67 tys. w 2015 r.

Od 1980 r. wzrasta liczba dzieci pozamałżeńskich. 36 lat temu stanowiły one 4,8 proc. ogółu urodzonych dzieci, natomiast w 2015 r. urodziło się ich 24,6 proc. (wzrost o 500 proc.!).

Reklama

Powyższe dane często są traktowane jako bezalternatywny trend naszej cywilizacji, na który mamy niewielki wpływ. W efekcie nie ma też wystarczającej dyskusji, jak tym zjawiskom przeciwdziałać. Rzadko np. mówi się o skutkach rozwodów zarówno dla dorosłych, jak i dla ich dzieci, kładzie się natomiast nacisk na to, aby rozwody przebiegały szybko, bez większych napięć i w miarę możliwości z uzgodnieniem stron. Zapomina się, że podstawowym prawem dziecka jest wychowanie przez oboje rodziców w stabilnej rodzinie. Tymczasem możliwe jest szersze upowszechnianie wiedzy o skutkach rozwodów w programach profilaktycznych takich instytucji, jak choćby pomoc społeczna, czy w programach szkolnych. W liberalnej Norwegii wprowadzono obowiązek zapoznawania rozwodzących się rodziców z tym, jakie będą skutki rozstania dla ich dzieci. Po wprowadzeniu tego rozwiązania liczba rozwodów spadła.

U dzieci rozwód ich rodziców powoduje regres w rozwoju fizycznym, intelektualnym i emocjonalnym. Poczucie beznadziejności, lęk i niepokój, brak poczucia sensu życia i wiary w przyszłość, poczucie winy, agresja i rozpacz pojawiają się u nich znacznie częściej niż u dzieci żyjących w stabilnych rodzinach. Rozwód często bardzo niekorzystnie wpływa także na sytuację ekonomiczną, na stan zdrowia; wywołuje poczucie osamotnienia i przegranej zarówno u rodziców, jak i u ich dzieci.

Kilkanaście lat temu pochopnie zlikwidowano w procedurze rozwodowej postępowania pojednawcze, które dawały szansę na ponowne przemyślenie decyzji przez skonfliktowanych małżonków. Obecnie warto rozważyć wprowadzenie obowiązkowej mediacji, jeżeli małżonkowie wnoszący o rozwód mają małoletnie dzieci. Obowiązek uczestniczenia w mediacji powinien poprzedzać złożenie wniosku o rozwód. Należy także wyeliminować możliwość orzeczenia rozwodu kilka miesięcy po zawarciu związku małżeńskiego, rozwijać poradnictwo rodzinne i propagować wzór trwałej rodziny.

Nie chodzi o sztuczne ograniczenie możliwości rozstania się skonfliktowanych małżonków, ale o wszelką pomoc w trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli. Przemawiają za tym także badania Gallupa, z których wynika, że większość rozwiedzionych po latach stwierdza, iż zrobili zbyt mało dla ratowania swojego pierwszego małżeństwa.

Reklama

W polityce społecznej nie powinno się dyskryminować rodzin pełnych. Kilkanaście lat temu wprowadzono wysokie zasiłki tylko dla osób samotnie wychowujących dzieci. Efektem była fala rozwodów i separacji, dokonywanych w celu uzyskania tego uprawnienia. Obecnie tylko samotnie wychowujący dzieci mają możliwość wspólnego rozliczania podatków razem z dziećmi czy pierwszeństwo w przyjmowaniu do przedszkoli, co nierzadko zachęca do życia w konkubinacie, aby korzystać z tych preferencji.

Pozytywnym decyzjom prokreacyjnym nie sprzyjają też silne konfrontacje i podziały społeczeństwa, które burzą poczucie bezpieczeństwa. Bardzo istotna jest trwałość przyjętych rozwiązań prorodzinnych, co jest zaburzane przez niechęć do nich części opozycji. Rodzicom potrzebna jest pozytywna i wiarygodna perspektywa, że państwo będzie ich wspierać przez dłuższy okres, jaki jest potrzebny na doprowadzenie dziecka do dojrzałości.

Potrzebny program odbudowy trwałych małżeństw i rodzin

Obecnie bardzo potrzebne jest wypracowanie i wprowadzenie w życie rozwiązań wspierających trwałość rodzin opartych na małżeństwie. Podobnie jak niedawno w programie „Za życiem” przyjęto bardzo istotne rozwiązania wspierające kobiety w ciąży kryzysowej i ich rodziny.

Zadania w tym zakresie to obowiązek nie tylko państwa i samorządów. Znaczącą rolę mogą i powinny tu odegrać Kościoły, media i organizacje pozarządowe.

Malejąca liczba zawieranych małżeństw i wysoka liczba udzielanych rozwodów silnie wpływają na trendy demograficzne. Jeśli tego nie zmienimy, zapewne trudno będzie uzyskać silny wzrost liczby rodzących się dzieci, co ma olbrzymie znaczenie dla przyszłości polskiego społeczeństwa.

* * *

Antoni Szymański
Socjolog, członek Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski

2017-02-15 09:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chcemy być razem

Niedziela Ogólnopolska 29/2016, str. 43

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

P. Tracz / KPRM

Nowa wizja musi być przedstawiona obywatelom Europy.

„Chcemy być razem”– to główny przekaz 27 przywódców krajów Unii Europejskiej, którzy zebrali się w Brukseli po ogłoszeniu wyniku brytyjskiego referendum. Donald Tusk zwołał bowiem szczyt Rady Europejskiej. Obradowano dwa dni. W pierwszym dniu obecny był premier Wielkiej Brytanii David Cameron, czyli Rada obradowała w pełnym składzie 28 krajów członkowskich. W drugim dniu szczytu, określonym jako nieformalny, spotkano się już bez brytyjskiego premiera. Dyskutowano o sytuacji UE po Brexicie. Problem jednak w tym, że formuła spotkania rozminęła się z zapisami traktatowymi. W artykule 50 Traktatu o Unii Europejskiej stwierdza się, że Rada obraduje bez przedstawiciela państwa w jego sprawie tylko wówczas, gdy formalnie notyfikowało ono swój zamiar wyjścia z UE. Wielka Brytania dotychczas tego nie uczyniła, co może oznaczać, że obrady drugiego dnia szczytu były pozatraktatowe. Prawdopodobnie chcąc obejść ten zapis, Donald Tusk jako szef Rady ogłosił, że drugi dzień obrad będzie miał charakter nieformalny. Zrobił to w ostatniej chwili, a ciekawostką jest, że obsługujący szczyt dziennikarze wcześniej akredytowali się na dwa dni formalnego (sic!) szczytu. Ale cóż, przywódcy państw chcieli być razem, choć bez Davida Camerona. Warto zauważyć, że sam premier Wielkiej Brytanii także chciał być razem. W kampanii przedreferendalnej stanowczo nawoływał do pozostania w ramach Unii Europejskiej. Obywatele zdecydowali inaczej, a on zapowiedział podporządkowanie się ich werdyktowi. Można więc przypuszczać, że pomimo wzniosłych deklaracji w przyszłości los Camerona mogą podzielić inni przywódcy nieformalnego szczytu. O zorganizowanie podobnego referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej apelują obywatele i politycy w Danii, Francji, Holandii, Austrii, a także w Czechach. Panicznie boją się tego unijni politycy, którzy ustalili jeden medialny przekaz. Twierdzą, że wynik brytyjskiego referendum to pokłosie tego, że zarówno politycy, jak i media „przez dziesięciolecia kłamali” na temat negatywnych stron funkcjonowania Unii Europejskiej. Tak też sformułował to szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w podsumowaniu w Parlamencie Europejskim szczytu Rady. Idąc dalej tym tropem, istnieje więc obawa, że także w innych krajach członkowskich niezależne media i niektórzy politycy rozmijają się z prawdą na temat Unii. A skoro tak, to może nastąpić katastrofa. Dostrzegł to nawet szef liberałów w PE Guy Verhofstadt, zwracając się do szefa Rady: „Na co pan czeka, panie Tusk? Na kolejne referendum? Europa musi być zreformowana, nowa wizja musi być przedstawiona obywatelom Europy”. Na razie jednak ani Tusk, ani Juncker nie chcą nawet słyszeć o reformie Unii. Pragną pogłębiać współpracę z tymi, którzy im odpowiadają. Chcą być razem. Pytanie tylko, jak długo jeszcze.
CZYTAJ DALEJ

Chorwacja: Atak nożem na zakonnicę w Zagrzebiu

2025-12-01 16:40

[ TEMATY ]

Chorwacja

Karol Porwich /Niedziela

34-letnia zakonnica Marija Tatjana Zrno została kilkakrotnie dźgnięta nożem w brzuch w dzielnicy Malešnica w Zagrzebiu. Według wstępnych doniesień atak mógł mieć podłoże religijne, co wstrząsnęło Chorwacją. Kościół prosi o modlitwę za siostrę; potwierdza się, że stan siostry jest stabilny i oczekuje się jej powrotu do zdrowia - informuje portal tribunechretienne.com.

Według chorwackich mediów, zakonnica została dźgnięta nożem w dzielnicy Malešnica. Władze potwierdzają zgłoszenie o rannej kobiecie, ale nie podają szczegółów. Do tego incydentu doszło w piątek po południu, gdzie zakonnica katolicka została zaatakowana ostrym narzędziem przez mężczyznę, który według wstępnych lokalnych doniesień krzyczał „Allahu Akbar”.
CZYTAJ DALEJ

Finał XVI Archidiecezjalnego Turnieju Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Przemyskiej

2025-12-02 09:46

Patryk Marszałek

Zdobywcy I miejsca - ministranci z Wierzawic z opiekunem

Zdobywcy I miejsca - ministranci z Wierzawic z opiekunem

W sobotę, 22 listopada 2025 r., w Sanoku odbył się finał XVI Archidiecezjalnego Turnieju Liturgicznej Służby Ołtarza w piłkę nożną halową w kategorii wiekowej lektor starszy (roczniki 2005 – 2009).

Wydarzenie rozpoczęło się Mszą świętą w kościele farnym pw. Przemienienia Pańskiego w Sanoku, której przewodniczył ks. Roman Froń – proboszcz parafii, dziekan dekanatu Sanok I. Wygłosił on także homilię do zgromadzonych ministrantów. Eucharystię koncelebrowali księża opiekunowie drużyn.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję