Reklama

Kościół

Bez snu przez 1500 km. Ks. Paweł dotarł rowerem do Rzymu, by pomóc chorym dzieciom

W ciągu trzech dni i trzech bezsennych nocy posługujący w Niemczech ks. Paweł Nowak przejechał rowerem z Hildesheim do Rzymu. Wszystko w celu wsparcia dziecięcego hospicjum Löwenherz niedaleko Bremy. W środę kapłanowi udało się spełnić jedno z marzeń: spotkać Papieża.

2025-08-07 18:46

[ TEMATY ]

Rzym

akcja charytatywna

rowerowa pielgrzymka

bez snu

pomoc chorym dzieciom

Adobe Stock

Ksiądz Paweł przemierzył 1500 km na rowerze by pomóc chorym dzieciom

Ksiądz Paweł przemierzył 1500 km na rowerze by pomóc chorym dzieciom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rowerowa pielgrzymka dla dzieci

Ks. Paweł Nowak pochodzi z Polski, na co dzień posługuje w Bremie. Na początku sierpnia, w ramach inicjatywy charytatywnej, pokonał ponad 1500 kilometra na rowerze. Na audiencji generalnej w Watykanie spotkał się z Papieżem Leonem XIV, któremu wręczył upominki od dziecięcego hospicjum Löwenherz w Syke. „Mogłem uścisnąć Ojcu Świętemu dłoń i zamienić z nim kilka słów” – relacjonuje uradowany kapłan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawet Papież był pod wrażeniem

Papież miał być szczerze poruszony wysiłkiem księdza. „Gdy usłyszał, że przejechałem bez snu trzy dni i noce do Rzymu w dobrej sprawie, to on sam chciał zrobić sobie ze mną selfie” – opowiada ks. Nowak. Leon XIV podziękował również za przekazane dary i udzielił błogosławieństwa kapłanowi, jego parafii oraz chorym dzieciom i ich rodzinom.

Dzięki rowerowej akcji ks. Nowaka zebrano już 7000 euro na specjalnie utworzonym koncie, choć – jak dodaje polski kapłan – wielu darczyńców mogło też przekazać pieniądze bezpośrednio na konto hospicjum.

Nie był sam

Reklama

Choć drogę pokonał samotnie, to duchowny nie był pozostawiony bez wsparcia. Członkowie parafii z Bremy zorganizowali pomoc. „Powiedziałam, że jeśli będzie potrzebował wsparcia, jesteśmy do dyspozycji – i rzeczywiście potrzebował” – mówi Veronika Hellmann. Zespół towarzyszył księdzu autem, dostarczając jedzenie, wodę i nawet zapasowy rower w razie awarii.

Siedemnastoletnia Jagoda Ignatowicz wspomina spotkanie z księdzem nad jeziorem Garda i wspólną drogę do Rzymu: „To było dla mnie bardzo imponujące. Nigdy bym nie pomyślała, że coś takiego mogłoby się wydarzyć, zwłaszcza przy braku snu i całym tym wysiłkiem” – dodaje.

Cel: Austria i mistrzostwa świata

Po krótkim odpoczynku w Rzymie ks. Nowak planuje kolejne wyzwanie: udział w mistrzostwach świata w ultrakolarstwie – wyścigu dookoła Austrii. Trasa liczy 2200 km i aż 30 tys. metrów przewyższenia. Tym razem jechać będzie na rzecz Bremer Kinderkrebsstiftung – fundacji pomagającej dzieciom chorym na raka.

Oceń: +21 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy potrafię współpracować z Bogiem w kształtowaniu własnego serca?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 12, 49-53.

Niedziela, 17 sierpnia. Dwudziesta niedziela zwykła
CZYTAJ DALEJ

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Nawrocki: będę dbał o chrześcijańskie wartości

2025-08-17 16:27

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Wojtek Jargiło

10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe 5 lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.

W niedzielę prezydent Karol Nawrocki odwiedził Godziszów Trzeci w województwie lubelskim, gdzie - jak wskazał - podczas wyborów prezydenckich głosowało na niego ponad 94 proc. mieszkańców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję