Reklama

Drogowskazy

drogowskazy

Ważny krok na drodze ekumenizmu

Niedziela Ogólnopolska 3/2015, str. 3

[ TEMATY ]

ekumenizm

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Wizyta papieża Franciszka w Turcji miała znaczenie na płaszczyźnie zarówno życia międzynarodowego, jak i międzyreligijnego, szczególnie na płaszczyźnie ekumenizmu, który oczekuje jakby nowego rozpędu i jest nadzieją wielu chrześcijan. Ekumenizm jest wielkim tematem teologicznym Kościoła, zwłaszcza po Soborze Watykańskim II. Zajmuje się nim wiele wyznań chrześcijańskich, działających w ramach Światowej Rady Kościołów. Idee ekumeniczne przewijały się w pontyfikacie św. Jana Pawła II, Benedykta XVI, a teraz wiele wątków ekumenicznych dostrzegamy u papieża Franciszka. Niedawna wizyta Papieża w Turcji była tego przykładem. Nie tylko muzułmanom pokazał on żywą wiarę Kościoła w jednego Boga, ale także poprzez spotkanie z patriarchą Bartłomiejem ukazał ideę ekumenizmu całemu Kościołowi. Idea ta zasadza się na braterskiej miłości, która prowadzi do jedności. Podstawy tego odnajdujemy choćby w samej rzeczywistości biblijnej, która przypomina, że Piotr i Andrzej byli braćmi. Papież Franciszek i patriarcha Bartłomiej również pokazali, że są braćmi w Chrystusie. Wspólne błogosławieństwo, którego udzielili dwaj Następcy Apostołów, było znamienne i bardzo oczekiwane. Zarówno katolicy, jak i prawosławni poczuli wielką wartość ekumenizmu. Bo czasem wydaje się, że ludzie powątpiewają, czy pod względem ekumenicznym posuwamy się do przodu, czy ekumenizm ma prawo obywatelstwa we współczesnym Kościele. Podczas nabożeństwa w bazylice prawosławnej i w katolickiej katedrze Ducha Świętego w Istambule widoczne było, że tak dzieje się naprawdę. Nie ma chyba nic piękniejszego niż postawa wzajemnej braterskiej miłości pasterzy chrześcijańskich wyznań, która jest wzorem do naśladowania dla innych.

Ojciec Święty Franciszek ma niejako w swej naturze coś w rodzaju instynktu ekumenicznego. Ten niezwykle charyzmatyczny Papież podchodzi do każdego człowieka nie tylko jako duszpasterz, kierownik duchowy, ale też jako brat. Przykład, który daje całemu światu, jest bardzo wymowny. Podobnie jest i z jego pełnym prostoty i szacunku stosunkiem do patriarchy Bartłomieja jako do głowy Kościoła prawosławnego. Nie dziwi więc, że i Bartłomiej tak serdecznie i ciepło odnosi się do Papieża.

Ekumenizm zawsze musi być związany z miłością. Jeżeli w działaniu ekumenicznym nie byłoby elementu miłości, byłoby ono tylko zimną kalkulacją. Zachodziłaby nawet obawa stworzenia jakiejś nowej ideologii. Kościół jest jak najdalej od tego, pragnie dojść do jak najlepszych, bo Bożych rozwiązań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-01-13 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Częstochowa: Nieszpory ekumeniczne

[ TEMATY ]

Częstochowa

ekumenizm

Beata Pieczykura/Niedziela

– Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan otwiera nas jeden na drugiego, ale też bardzo ubogaca w wierze, która musi być czynna w miłości. Tylko w ten sposób będziemy umieli i potrafili złożyć świadectwo, że jedyną drogą do zbawienia i życia wiecznego jest wiara w Chrystusa – mówił ks. Adam Glajcar, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Częstochowie, podczas Nieszporów Ekumenicznych, które odbyły się 23 stycznia w Wyższym Seminarium Duchownych w Częstochowie, odbywających się ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan pod hasłem: „Dąż do sprawiedliwości” (Pwt 16,20).

Na prośbę Jezusa z modlitwy arcykapłańskiej: „Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie” (J 17, 21) odpowiedzieli swoją obecnością na Nieszporach: ks. dr Jarosław Grabowski, dyrektor Referatu Dialogu Ekumenicznego, Międzyreligijnego z Niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, przedstawiciele różnych kościołów chrześcijańskich zrzeszeni w Polskiej Radzie Ekumenicznej: ks. mitrat Mirosław Drabiuk, proboszcz parafii prawosławnej pw. Cudotwórczej Częstochowskiej Ikony Matki Boskiej, ks. Adam Glajcar, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej Wniebowstąpienia Pańskiego w Częstochowie, ks. Szczepan Rycharski z polskokatolickiej parafii Matki Bożej Królowej Apostołów, ks. radca Krzysztof Góral z Kościoła ewangelicko-reformowana w Kleszczowie, alumni WSD z rektorem ks. Grzegorzem Szumerą, NSD wraz z Księdzem Prefektem, siostry brygidki, przedstawiciele parafii ewangelicko-augsburskiej. Wszystkich zebranych na wieczornej modlitwie Kościoła powitał ks. Grzegorz Szumera. Podczas niej trwania była wyeksponowana Biblia Ekumeniczna.
CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Dung-Lac

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Pierwsi misjonarze przybyli do Wietnamu w XVI wieku. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh Manga w latach 1820-40. Andrzej Dung-Lac, który reprezentuje wietnamskich męczenników, urodził się jako Dung An Tran około 1795 r. w biednej pogańskiej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Przez trzy lata uczył się od niego chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany także na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan w parafii Ke-Dam nieustannie głosił słowo Boże. W 1835 r. został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury, by tam kontynuować swą pracę misyjną. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem wspólnie z innym kapłanem Piotrem Thi. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano ich po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi.Tam przeszli okrutne tortury. Obaj zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Oprac. na podstawie: www.brewiarz.pl
CZYTAJ DALEJ

Trump: Ukraina nie jest nam wdzięczna. Zełenski natychmiast odpowiada

Władze Ukrainy nigdy nie wyraziły żadnej wdzięczności za nasze wysiłki, a Europa nadal kupuje ropę od Rosji - oświadczył w niedzielę prezydent USA Donald Trump. Powtórzył przy tym swoje twierdzenia, że wojna nigdy by się nie wydarzyła przy „silnym i właściwym przywództwie” USA i Ukrainy.

Podziel się cytatem - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję