Reklama

W wolnej chwili

Drugie największe organy w Europie znajdują się w Polsce. Kiedy zakończy się renowacja?

Trwa renowacja ponad 100-letnich organów Sauera w archikatedrze św. Jana Chrzciciela - niegdyś największych na świecie. Już wiadomo, że po remoncie będą to drugie pod względem wielkości organy w Europie. Zabrzmią w 2027 roku. Z inicjatywy abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego i dzięki wsparciu gminy Wrocław, przed rokiem ruszył remont 151-głosowego króla instrumentów - organów Sauera z archikatedry wrocławskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielka renowacja przywróci ponad 100 rejestrów (barw), które przez dziesiątki lat milczały i nawet dla stałych bywalców katedry są nieznane. Przed remontem organy miały 151 głosów, wydobywanych przez ponad 13 tys. piszczałek. Po remoncie będą miały maksymalnie 195 głosów i 16 tys. piszczałek - o czym pisaliśmy w zeszłym tygodniu.

Organy zamilkły przez remont na 3 lata. Po renowacji usłyszymy je na nowo, jednak zupełnie odmienione. Podczas takiego remontu nie tylko czyści się instrument, naprawia zepsute części i ubytki, uszczelnia się wszystkie kanały powietrzne, restauruje miechy itd., ale przede wszystkim instrument na nowo się intonuje i stroi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Organmistrzowie i intonatorzy walczą o brzmienie każdej piszczałki, która ma nie tylko brzmieć bardzo dobrze sama, ale również współgrać z innymi piszczałkami. Wszystkie elementy, w tym piszczałki, muszą przy takim zadaniu zostać szczegółowo sprawdzone przez specjalistów. Kolejnym ważnym krokiem, jest przygotowanie całej dokumentacji, w uzgodnieniu z Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.

Reklama

- Roboty budowlane to nie tylko wzmocnienie empory. To także przygotowanie nowej instalacji elektrycznej, która zasila organy. Konsorcjum, które prowadzi remont, uzyskało już w Wydziale Architektury i Zabytków pozwolenie na budowę. Na dziś trzymamy się harmonogramu, a nawet nieco go wyprzedzamy - stwierdził sekretarz Miasta Wrocław Włodzimierz Patalas.

Wykonawca, czyli konsorcjum pod przewodnictwem firmy Zych Zakłady Organowe z Wołomina, przygotował dokumentację projektową niezbędną do remontu katedralnego olbrzyma. Oparł ją o staranne badania i analizy historycznego instrumentu. Pozyskał także pozwolenie na budowę.

Poza samym instrumentem, do zrealizowania jest między innymi wzmocnienie empory organowej, czyli „balkonu”, na którym stoją organy. Teraz będzie dźwigała znacznie większy ciężar.

Gruntowny remont zbliży zatem instrument do przedwojennej formuły i rozmiarów, w których pierwotnie zbudowano go dla Hali Stulecia w latach 1911-1913. Warto przypomnieć, że po wojnie, jeszcze przed przeniesieniem organów do archikatedry św. Jana Chrzciciela, część głosów zaginęła w niejasnych okolicznościach. Już po zainstalowaniu w nowym miejscu, organy oczywiście remontowano, ale nigdy nie było dość pieniędzy, by przywrócić im dawne możliwości.

- Uzyskamy niezwykłą wizytówkę Wrocławia w Europie i na świecie. Oczywiście, posłużą do liturgii, ale oczywiście, że myślimy o tym, by i w katedrze organizować koncerty na tak fantastycznym instrumencie - powiedział ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.

Informuje, że do remontu i rozbudowy organów zostaną użyte między innymi oryginalne elementy, które po wojnie trafiły do klasztoru paulinów w Częstochowie. - To dziesięć sztuk wiatrownic - skomplikowanych skrzyń, w których powietrze jest rozdzielane na poszczególne piszczałki. Udało się je odzyskać - zaznaczył ks. Cembrowicz.

Całkowity koszt remontu na dziś to 19 milionów złotych. Środki będą pochodziły od Miasta Wrocław, od sponsorów i od archidiecezji. Udało się także pozyskać dotację z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Organy pojawią się w katedrze według planu pod koniec 2026 roku. Samo ich strojenie potrwa nawet 7 miesięcy. W pełni gotowe będą w 2027 roku.

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

InfoCentrum przy katedrze

Służy informacją i pomocą zarówno turystom, jak i mieszkańcom. Już blisko 1400 osób skorzystało z InfoCentrum mieszczącego się w bezpośrednim sąsiedztwie katedry wrocławskiej. – Odwiedzają nas Niemcy, Brytyjczycy, Czesi, są też Rosjanie i Hiszpanie – mówi Justyna Nawrot, koordynator InfoCentrum na Ostrowie Tumskim. O co najczęściej pytają osoby pojawiające się w InfoCentrum? – Pytają o zwiedzanie miasta, funkcjonowanie jego instytucji, ale najczęściej o informacje turystyczne oraz te związane z najbliższymi wydarzeniami artystycznymi.
CZYTAJ DALEJ

Holandia: Kościół zostanie przekształcony w basen

2025-07-16 19:34

[ TEMATY ]

Holandia

Pixabay.com

W holenderskim Heerlen kościół św. Franciszka z Asyżu do 2027 roku stanie się miejskim basenem. Projekt ten spotkał się z uznaniem architektów, wzbudzając oczywiste głębokie oburzenie wśród wielu katolików - informuje portal tribunechretienne.com.

Powstał przy okazji skandalizujący projekt reklamowy przyszłego basenu, który ma otrzymać nazwę „Woda święcona”, a pierwszym rozrywkowym eventem planowanym podczas świętowania otwarcia ma być „chodzenie po wodzie”. To celowe bluźnierstwo i kpiny z naszej wiary!
CZYTAJ DALEJ

Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne! Czy obecny redaktor naczelny „Niedzieli” też zdecyduje się na wywiad-rzekę?

Gdy zagłębiłam się w treść wydanego właśnie wywiadu-rzeki z księdzem Ireneuszem Skubisiem, miałam przed oczami wszystko, co działo się od początku mojej pracy w „Niedzieli”, czyli od roku 1998.

Zapamiętałam ks. infułata właśnie takiego, jaki wyłania się z najnowszej książki Czesława Ryszki: uśmiechniętego, zatroskanego o Kościół i Polskę, z pasją powtarzającego, że media katolickie mają do spełnienia ważną misję ewangelizacyjną. Kochającego „Niedzielę” najmocniej na świecie, doceniającego jej pracowników i dziennikarzy, a także najbardziej znamienitych autorów, którzy na przestrzeni lat gościli na łamach. Ta książka to wspaniała panorama nie tylko dziejów „Niedzieli”, ale także historii Kościoła i historii Polski. Opowieść o czasach, w jakich żyliśmy – m.in. w stanie wojennym, kiedy to ks. Skubiś nawet kilka razy w tygodniu musiał jeździć z Częstochowy do warszawskich urzędów, bo pismo podlegało ingerencjom cenzury, albo w czasach transformacji ustrojowej, gdy po roku 1989 w tygodniku podejmowano kwestie związane z życiem publicznym, m.in. z walką o życie dzieci poczętych. „Lata 90. to niekwestionowany sukces „Niedzieli”. Wybudowano nowy gmach redakcji, ruszyły edycje diecezjalne, powstały studia radiowe i telewizyjne „Niedzieli”, nakład sięgnął 300 tys. egzemplarzy, niektórzy nazywali nawet jej naczelnego „magnatem prasowym” – pisze Czesław Ryszka.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję