Przerażające dane. W pierwszej połowie 2025 r. przeprowadzono w Polsce 411 aborcji
W pierwszej połowie 2025 r. przeprowadzono w Polsce 411 legalnych aborcji – wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia przekazanych PAP. Najwięcej aborcji wykonano u pacjentek między 30. a 40. rokiem życia.
Prawo dopuszcza w Polsce przerwanie ciąży w razie zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, a także gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. wykreślono trzecią przesłankę do aborcji – ciężką, nieodwracalną wadę płodu. Właśnie ona była najczęstszą przyczyną przerywania ciąży w polskich szpitalach. Rocznie wykonywano ponad tysiąc aborcji z tego powodu.
W tym roku, od stycznia do końca czerwca, przeprowadzono w szpitalach 411 aborcji – wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia przekazanych Polskiej Agencji Prasowej. W całym 2024 r. było 890 aborcji (NFZ kwalifikuje je jako "indukcję poronienia").
Najwięcej aborcji wykonano u pacjentek między 30. a 40. rokiem życia (240). Przeprowadzono też 121 aborcji u kobiet do 30. roku życia, 45 – u kobiet powyżej 40 lat i 5 u pacjentek niepełnoletnich.
Najczęściej aborcje odbywały się w szpitalach w woj. mazowieckim (111), dolnośląskim (73) i łódzkim (39). Najrzadziej na Podkarpaciu (poniżej 5), Podlasiu (7), Opolszczyźnie (8) i w Lubuskiem (8).
NFZ nie przekazał danych, z jakich przesłanek przerwano ciąże. W ubiegłych latach pojedyncze przypadki dotyczyły ciąży będącej wynikiem czynu zabronionego. Aborcje odbywały się przede wszystkim z powodu zagrożenia zdrowia lub życia kobiety.
Ocena:+3-4Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
USA: biskupi wspierają siostry przeciw aborcji i antykoncepcji
Episkopat Stanów Zjednoczonych skierował do Sądu Najwyższego swego kraju notę popierającą zakonnice, które procesują się z administracją Baracka Obamy o wolność religijną. Chodzi o ich prawo do nieuczestniczenia w finansowaniu aborcji i antykoncepcji. Małe Siostry Ubogich złożyły odwołanie w tej sprawie, odrzucone w lipcu ub.r. przez Trybunał Apelacyjny. Obecnie będzie ono rozpatrywane przez Sąd Najwyższy.
Warto przypomnieć, że Franciszek podczas swego ubiegłorocznego wrześniowego pobytu w USA udzielił im poparcia, składając im krótką, ale bardzo wymowną wizytę poza oficjalnym programem podróży.
Nie powinno się zdejmować krzyży w bawarskich szkołach - oświadczył w piątek Alexander Dobrindt, polityk bawarskiej CSU, minister spraw wewnętrznych RFN. Jego zdaniem to symbol nie tylko religijnej, ale i społecznej tożsamości Bawarii.
Taki komentarz padł ze strony ministra po środowym wyroku sądu administracyjnego w Monachium. Uznaje on, że dyrekcja liceum w Wolznach w Górnej Bawarii bezprawnie odmówiła zdjęcia krzyża przy głównym wejściu do szkoły w Wolznach w Górnej Bawarii. Wnioskowała o to dwójka uczniów, argumentując że chrześcijański symbol narusza ich wolność religijną. Gdy dyrekcja nie zgodziła się z nimi, złożyli pozew.
Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.
Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.