Reklama

Niedziela w Warszawie

Ewangelizacja z ojcem Bashoborą

Tłumy na konferencjach ewangelizacyjnych, tysiące przystępujących do Eucharystii i setki pojednanych z Bogiem w konfesjonale – to jest najbardziej wymierny efekt Dni Ewangelizacji Pragi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilkutysięczny tłum w katedrze warszawsko-praskiej w modlitewnym geście wznosi ręce do góry. Są tu zarówno siostry zakonne, jak i rodziny z dziećmi, niepełnosprawni na wózkach oraz niewidomi. Niektórzy trzymają w dłoniach zdjęcia bliskich skierowanych w stronę ołtarza, na którym jest Najświętszy Sakrament. – Bóg zbawia ciebie teraz. Powiedz to sobie. Przywitaj się z osobą obok ciebie i powiedz jej, że ją też teraz zbawia. A teraz powiedz to na głos i klaszcz w dłonie dla Jezusa – mówił ks. Bashobora.

Tłumu nie trzeba długo zachęcać. Zarówno młodzi, jak i osoby w podeszłym wieku ochoczo wiwatują na cześć Chrystusa. Nawet starsze panie, które codziennie widzimy w kościelnych ławkach z różańcem w ręku, podrywają się, aby uwielbić Pana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Wydaje mi się, że nasze parafialne duszpasterstwo jest trochę zakonserwowane, a czasami nawet skostniałe. Dziś wpuściliśmy więc powiew świeżości – mówi ks. Bogusław Kowalski, proboszcz praskiej katedry.

Na rekolekcje z o. Johnem Bashoborą przyjechali głównie ludzie z Warszawy i okolic. Nie brakowało jednak osób, które specjalnie musiały pokonać setki kilometrów. Tomasz Majstrak przyjechał z Radomia wraz z żoną Katarzyną. Przywieźli ze sobą wielką intencję.

Reklama

– Teraz jedziemy do domu z przekonaniem, że nasza prośba została wysłuchana. Jesteśmy spokojni, bo wierzymy, że Pan Jezus uczyni cud w naszym życiu – wyznaje Katarzyna Majstrak.

Podczas modlitwy charyzmatycznej o uzdrowienia ks. Bashobora zachęca do otwarcia na działanie Boga w naszym życiu. – Wielu z was jest uzdrowionych. Jest tu kobieta, która nie może mieć dzieci. Jesteś pobłogosławiona. Staniesz się matką – przepowiada ks. Bashobora. – Jest osoba, która ma już ustalony termin operacji przegrody nosowej. Została uzdrowiona! Dzieją się rzeczy, których nie wymieniam, a które następują. Bóg czyni cuda w życiu każdego z nas. Musimy jedynie wierzyć w moc naszego Pana i pozwolić Mu działać.

W tłumie wiernych stoi mężczyzna z białą laską. Od 15 lat jest całkowicie niewidomy. Czy modli się teraz o uzdrowienie? – Mam wiele intencji. Jeśli wolą Bożą jest, abym nadal żył po omacku, to jestem na to gotowy. Przecież w życiu najważniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu – podkreśla Tomasz Małek z Warszawy.

W trakcie modlitwy o uzdrowienie słychać modlitwę językami, ataki spontanicznego śmiechu, ale także przeraźliwe, nienaturalne krzyki. Dla osób związanych z odnową charyzmatyczną, takie reakcje są czymś normalnym. Oznaczają, że wspólnotowej modlitwie towarzyszy tzw. manifestacje złego ducha u osób, do których ma on dostęp. Tam, gdzie jest dużo wiary i modlitwy, zły duch czuje się źle i demonstruje swoją siłę.

Reklama

– Z zeszłorocznych rekolekcji na Stadionie Narodowym nic nie pamiętam. Bardzo źle się czułem, bo byłem pod wpływem złego – wyznaje Paweł Pokropek z Warszawy. Konieczna była więc opieka duchowa i egzorcyzmy. – Dzięki modlitwie wielu osób i wsparciu z Nieba zostałem uwolniony w listopadzie zeszłego roku. Teraz nie jestem nękany. Mogę więc z radością uczestniczyć w modlitewnych spotkaniach i dziękować Panu Bogu za swoją wolność – mówi Pokropek.

– To nie o. Bashobora was uzdrawia, ale Pan Jezus – wielokrotnie mówił kapłan z Afryki.

Wiele zadaje pytanie: Dlaczego ugandyjski kapłan przyciąga takie tłumy? – Ojciec Bashobora jest człowiekiem modlitwy i charyzmatycznym kapłanem, którym ma pewien dar od Pana Boga. Nim szczególnie posługuje się Duch Święty – podkreśla ks. Kowalski.

Odpowiedź można było znaleźć także w homilii abp Henryka Hosera, którą wygłosił podczas drugiego Dnia Ewangelizacji. – Jezus posługuje się księżmi, aby w Jego imieniu obsługiwali stół Słowa Bożego i stół Eucharystii. Duchowni podobnie jak kelnerzy mogą być lepsi bądź gorsi, ale wszyscy mają dobrą wolę i starają się – mówił abp Hoser.

2014-08-21 13:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak zatrzymać młodych w Kościele?

Oczywiście, nikt nie ma gotowej recepty na postawione wyżej pytanie. Jednak zdecydowali się odpowiedzieć na nie ludzie, którzy zajmują się na co dzień młodzieżą: nauczyciel, katecheta, rodzic, duszpasterz..., a także reprezentant młodego pokolenia.

Zacznę od czegoś pocieszającego: w młodych ludziach jest naturalna potrzeba wiary, czynienia dobra, dążenia do ideałów – i to się nigdy nie zmieni. Pozostaje pytanie: kto tę potrzebę zagospodaruje? Jeśli tym „kimś” ma być Kościół, to powiedzmy sobie jasno: przyszłość leży w żywej wierze, a nie w „chodzeniu do kościoła” z przyzwyczajenia czy tradycji.
CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: Boże Ciało

2025-06-21 12:42

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję