Reklama

Niedziela Lubelska

Nauczyciel wiary

W wakacyjnym czasie archidiecezja lubelska wspomina trzech zmarłych pasterzy: biskupa pomocniczego Piotra Hemperka (4 lipca br. minęła 22. rocznica śmierci), biskupa podlaskiego i lubelskiego Franciszka Jaczewskiego (23 lipca minęła 100. rocznica śmierci) i ordynariusza lubelskiego Piotra Kałwę, który zmarł 17 lipca 1974 r.

Niedziela lubelska 31/2014, str. 1, 5

[ TEMATY ]

rocznica

BIBLIOTEKA UNIWERSYTECKA KUL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 40. rocznicę śmierci biskupa Piotra Kałwy Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił bp Mieczysław Cisło. Wokół ołtarza zgromadzili się kapłani, którzy przyjęli święcenia z biskupem seniorem Ryszardem Karpińskim z rąk ówczesnego Biskupa Piotra. Bp Mieczysław Cisło przypomniał, że bp Kałwa w ciągu 25-letniej posługi Kościołowi lubelskiemu wpisał się złotymi zgłoskami w historię naszej wspólnoty wiary jako profesor KUL, uczony, pasterz; wyświęcił setki kapłanów, był nauczycielem wiary. Ksiądz Biskup nawiązał do słów apostolskich „Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże…” (por. Hbr 13, 7), zachęcając do modlitewnej pamięci o zmarłych w ramach „communio sanctorum”.

Reklama

W kazaniu bp Mieczysław Cisło przypomniał sylwetkę bp. Piotra Kałwy. – Zanim w roku 1918 został skierowany na studia prawnicze w nowo powołanym KUL, na uniwersytecie Króla Jana Kazimierza we Lwowie uzyskał stopień doktora, a 8 lat później habilitował się. Jako młody profesor nadzwyczajny rozpoczął pracę na KUL-u; w roku 1939 razem z innymi profesorami został aresztowany i uwięziony na Zamku Lubelskim. Zwolniony po prawie roku powrócił do pracy duszpasterskiej w swojej macierzystej diecezji; w 1942 r. podjął funkcję wikariusza diecezji. W tym czasie działał w tajnym nauczaniu; w listopadzie 1944 r. uruchomił studia prawa kanonicznego na tym uniwersytecie, które prowadził wraz z całym zespołem na tajnych kompletach. Po wojnie w latach 1945-49 pełnił funkcję dyrektora konwiktu księży studentów; oprócz katedry prawa kościelnego na Wydziale Prawa Kanonicznego przyjął kierownictwo katedry prawa kościelnego na Wydziale Nauk Społeczno-Ekonomicznych, gdzie otrzymał tytuł profesora zwyczajnego. 11 maja 1949 r. papież Pius XII mianował go biskupem diecezji lubelskiej; po niespełna trzech latach posługi biskupiej późniejszego prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego. Tak się opatrznościowo złożyło, że wcześniej bp Stefan Wyszyński był studentem prof. P. Kałwy, a później udzielał mu święceń biskupich; poznał osobiście profesora i wytypował go na swojego zastępcę. Uroczysty ingres nowego biskupa odbył się w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła 1949 r. w naszej lubelskiej archikatedrze – przypomniał bp Cisło.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przywołując postać bp. Kałwy, bp Mieczysław Cisło zaznaczył, że poświęcając się obowiązkom biskupa diecezji nie miał zbyt wiele czasu na pracę naukową. Bp Kałwa to pasterz diecezji „w czasie cudu łez Matki Bożej na obrazie katedralnym i czciciel Matki Bożej w wizerunku ikony chełmskiej; ten wizerunek umieścił w biskupim herbie wraz z zawołaniem «Mocni w Wierze». Ta moc wiary była bardzo potrzebna zwłaszcza tym, którzy po latach okupacji poddawali się zwątpieniu, zniechęceniu i przygnębieniu, gdy nasilał się nowy system totalitarny. Podczas uwięzienia Prymasa Polski Biskup Piotr wobec nadużyć w różnych gremiach, bronił jego opinii”. Wspomniane tu przygnębienie, a nawet rezygnacja i rozpacz, ujawniały się podczas wizytowania parafii. Piszący pamięta obrazek przy jednym z kościołów dekanatu łęczyńskiego pod koniec lat 60. Oprócz konnej banderii i wielobarwnych proporców na trasie biskupiego orszaku zatrzymał wasąg wiozący bp. Kałwę prawdziwy „różaniec chłopskich łez”, a wiejski lud nękany „planami i podatkami ze strony gminnych kacyków, gorzej niż za niemieckiej okupacji, bo wtedy choć religia była w szkołach”, prosił o słowa otuchy. Biskup przypomniał o modlitwie rodzinnej w domach i w ostrych słowach przestrzegł funkcjonariuszy systemu, „którzy gdzieś tu pewnie słuchają”, że upadnie on jeszcze za życia żalących się, bo to są łzy ojców i matek.

Podsumowując refleksję o zmarłym Pasterzu diecezji, Biskup Mieczysław powiedział: – Szczęśliwy ten, komu jest dana łaska wiary i kto w niej trwa, w wierności Bogu i człowiekowi. Przywołał też fragment „Dziennika Duszy”, wydanego przez ks. prof. Jerzego Misiurka, w których bp Kałwa zapisał: „Włóż, Panie Jezu, swoje ręce na moje barki – jak wkładałeś je na chorych za swego ziemskiego życia i ulecz duszę moją ze słabości i chorób grzechu, który mnie oddala od Ciebie. Niech Twe ręce błogosławiące i leczące będą zawsze ze mną, by mi dodawać sił z Nieba i otuchy”.

* * *

Bp Piotr Kałwa
Urodził się 18 października 1893 r. w parafii Cudzynowice k. Pińczowa. Ukończył seminarium duchowne w Kielcach, gdzie przyjął święcenia w 1916 r. Po studiach uniwersyteckich wykładał prawo kanoniczne. W 1935 r. został profesorem prawa na KUL-u i tę pracę kontynuował po 5-letniej przerwie spowodowanej okupacją niemiecką i uwięzieniem przez nazistów; od 1949 r. był Wielkim Kanclerzem KUL. Od 1949 r. był ordynariuszem diecezji lubelskiej; tę funkcję pełnił dozgonnie. Konsekrowany na biskupa 29 czerwca 1949 r. przez prymasa Stefana Wyszyńskiego, bp. Michała Klepacza i bp. Czesława Kaczmarka. Dorobek naukowy ks. prof. P. Kałwy obejmuje wiele pozycji z zakresu prawa kanonicznego, świeckiego i małżeńskiego. Okres posługi biskupiej nie sprzyjał pracy naukowej, a nie wybudowanie wielu potrzebnych po wojennych zniszczeniach świątyń w trudnym okresie realnego socjalizmu nie świadczyło o niedostrzeganiu potrzeb diecezjan, lecz wynikało z niezawierania kompromisów z antychrześcijańskim reżymem. Lokalni i centralni przedstawiciele władz komunistycznych utrudniali administrowanie mu diecezją i praktyki wiary. Oficer operacyjny wydziału IV SB do rozpracowania i likwidacji Kościoła Jerzy Jakobsche wydał 13 kwietnia 1964 r. „wniosek na opracowanie i wysyłanie anonimów dotyczących bp. P. Kałwy”, ale na bp. Kałwę nie znaleziono „haka”. Zmarł nagle 17 lipca 1974 r. w Kuźnicy na Helu podczas letniego wypoczynku. Uroczystościom pogrzebowym w lubelskiej katedrze przewodniczył kard. Karol Wojtyła, ówczesny metropolita krakowski, a kazanie wygłosił Prymas Tysiąclecia.

2014-07-31 09:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sejm: posłowie PiS chcą upamiętnić rocznicę uwięzienia kard. Wyszyńskiego w Prudniku

[ TEMATY ]

historia

kard. Stefan Wyszyński

rocznica

ojczyzna

ARCHIWUM

Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości chce upamiętniania uchwałą 65. rocznicy uwięzienia kard. Stefana Wyszyńskiego w Prudniku. Prymas Tysiąclecia przebywał tam decyzją komunistycznego aparatu bezpieczeństwa w latach 1954-1955. Podczas odosobnienia we franciszkańskim klasztorze postanowił odnowić śluby jasnogórskie, oddając w Polskę w opiekę Matce Bożej.

W tekście uchwały parlamentarzyści chcą uczcić "Czcigodnego Sługę Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, Męża Stanu, Pasterza Kościoła polskiego w trudnych czasach komunizmu, wybitnego kapłana i humanistę, nieugiętego obrońcę polskich interesów narodowych".
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

2025-07-27 07:25

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Komentarz do Ewangelii wegrzyniak.com

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję