Zespół Wspierania Radia Maryja w służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu skierował do KRRiT skargę na nadawcę TVP SA za wyemitowanie materiału „Arcydzieło Rydzyka” godzącego w dobre imię dyrektora toruńskiej rozgłośni i całej Rodziny Radia Maryja. Materiał dotyczył Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu.
W skardze podkreślono, że autorzy materiału „włączyli się w akcję dyskryminowania o. dr. Tadeusza Rydzyka, przypisując mu wymyślone i nieprawdziwe przewinienia. Już od samego tytułu nadanego temu materiałowi, przez różnego typu insynuacje oraz wprowadzanie ponownie w przestrzeń medialną określenia „imperium” starają się oni podważać zaufanie osób trzecich do tego kapłana katolickiego, duszpasterza, kierującego katolickim Radiem Maryja”.
***
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Skarga do KRRiT na audycję TVP1
Tytuł audycji (lub inna informacja umożliwiająca identyfikację przekazu będącego przedmiotem skargi):
Cykl: Raport specjalny
Tytuł: Arcydzieło Rydzyka
Nazwa programu (nadawca):
nadawca: TVP SA w likwidacji; program: TVP1
Data i godzina emisji:
13 grudnia 2024 r., początek o godzinie 22.05
Treść skargi:
Reklama
Uważamy, że emisja wymienionego materiału naruszyła wymagania nałożone na media, a media publiczne w szczególności, określone w „Ustawie o radiofonii i telewizji” (art. 18 ust. 1 i ust. 2 oraz art. 21 ust. 1), a także w „Ustawie Prawo prasowe” (art. 12 ust. 1, pkt 1 w powiązaniu z art. 19 ust. 1 „Ustawy o radiofonii i telewizji”). Całość wyemitowanego materiału (bo trudno nazwać go reportażem) świadczy jednoznacznie o dyskryminowaniu polskich katolików jako grupy społecznej, którą pozbawia się prawa do realizacji inicjatyw kulturalno-edukacyjnych wspieranych z budżetu państwa. W odniesieniu zaś do kapłanów katolickich kierujących tego rodzaju inicjatywami autorzy materiału manipulują opisem zdarzeń z wyraźnie widocznym celem obniżenia ich autorytetu oraz zdyskredytowania ich w opinii publicznej. Podkreślamy również, że w celu wykazania prawdziwości naszych zarzutów wobec nadawcy i autorów wyemitowanego materiału korzystamy jedynie z informacji dostępnych powszechnie (w internecie), które „twórcy” materiału powinni byli znać, przygotowując go do emisji.
Wnosząc niniejszą skargę, wnioskujemy również, aby po ewentualnej decyzji Przewodniczącego KRRiT o ukaraniu nadawcy zobowiązać go jednocześnie do usunięcia wspomnianej audycji z platform udostępniania.
W uzupełnieniu informacji objętych skargą, której uzasadnienie przedstawiamy poniżej, zaznaczamy, iż jest to już druga skarga w bieżącym roku na tego samego nadawcę (TVP SA w likwidacji). Wcześniej (w październiku br.) przewodniczący naszego Zespołu skierował skargę imienną na reportaż pt. „Czy PiS odpowie za finansowanie Rydzyka?” wyemitowany przez TVP Info. W naszej opinii takie zmanipulowane materiały emitowane przez TVP (a także przez TVN – co objęte zostało jeszcze inną skargą; jej ocena została już zakończona w KRRiT decyzją Przewodniczącego o ukaraniu nadawcy karą finansową) wywołują niepokój społeczny. Świadczy o tym bardzo duża liczba osób przesyłających do KRRiT listy z poparciem argumentów zawartych w skargach. Zmanipulowane materiały wyemitowane we wspomnianych audycjach mogą mieć również wpływ na negatywne zachowania ich odbiorców wobec osób i instytucji kłamliwie przedstawianych w tego rodzaju materiałach. Te negatywne zachowania mogą być bardzo niebezpieczne. Przykładowo w dniu 16 grudnia 2024 r. (trzy dni po wyemitowaniu audycji objętej niniejszą skargą) mieliśmy do czynienia z fałszywym (na szczęście) alarmem bombowym w siedzibie Fundacji Lux Veritatis.
Uzasadnienie skargi
Reklama
Przedstawianie spraw dotyczących Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II (dalej: Muzeum PiT) w sposób oderwany od innych inicjatyw tego rodzaju jest ordynarną manipulacją. Wprowadza bowiem odbiorców tego materiału w błąd. Za każdym razem autorzy materiału manipulują, informując odbiorców tej emisji jedynie o wielkościach odnoszących się do Muzeum PiT, bez porównania z takimi samymi wielkościami odpowiadającymi innym podobnym inicjatywom. Dotyczy to np.: kosztów, wielkości obiektu, przeznaczenia pomieszczeń, wysokości wpłat z budżetu państwa, czasu realizacji itp.
Można to wszystko, o czym mówią narrator oraz występujące tam osoby krytykujące przedsięwzięcie i jego inicjatorów, odnieść do obiektu wzniesionego kilka lat wcześniej, o podobnym przeznaczeniu i w podobny sposób. Taki obiekt jest w Warszawie i skutecznie wypełnia swą funkcję. Jest to Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN (dalej: Muzeum POLIN). Oto kilka porównań:
Obydwie instytucje kultury wpisane są do rejestru takowych w MKiDzN i powstały – zgodnie z obowiązującym prawem – w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne. Muzeum POLIN utworzyły: MKiDzN, m. Warszawa oraz Stowarzyszenie „Żydowski Instytut Historyczny”. Muzeum PiT utworzyły: MKiDzN oraz Fundacja Lux Veritatis. Akty erekcyjne podpisane w 2007 r. (Muzeum POLIN) oraz w 2018 r. (Muzeum PiT) określają również zadania stron tworzących te muzea oraz finansowanie tych zadań. W obydwu sytuacjach występują również planowane koszty i zobowiązania stron odnośnie do ich ponoszenia. Udział budżetu państwa w realizacji obydwu muzeów jest więc jednoznacznie opisany w owych zobowiązaniach. W odniesieniu do Muzeum POLIN został w pełni zrealizowany, w odniesieniu zaś do Muzeum PiT realizowano go do czasu nastania nowej władzy w MKiDzN, która należne finansowanie końcowego etapu prac wstrzymała i nasłała do Fundacji Lux Veritatis służby
Reklama
Wystarczy spojrzeć do treści statutów obydwu muzeów, aby zauważyć, iż są to instytucje kultury kompatybilne. Muzeum POLIN ukazuje dzieje Żydów na historycznych terenach Rzeczypospolitej Polskiej, a także wspiera wychowanie „młodego pokolenia w duchu wzajemnej tolerancji oraz szacunku dla tradycji i kultury żydowskiej” (por. §3). Muzeum PiT prowadzi działalność o charakterze kulturalnym, naukowym i edukacyjnym „w zakresie ponad 1000-letniej historii chrześcijańskiej Polski, przybliżając wydarzenia i postaci wielkich Polaków […] ze szczególnym uwzględnieniem nauki św. Jana Pawła II i jej oddziaływania na losy Polski, Europy i świata”. W zadaniach Muzeum PiT umieszczono również prowadzenie i upowszechnienie „wyników badań dotyczących postaw Polaków wobec Żydów podczas II wojny światowej” (por. §6). Już z tego widać, jak cenna była inicjatywa utworzenia Muzeum PiT. Obydwa te muzea bowiem obejmują swym zakresem kompatybilne obszary historii Rzeczypospolitej Polskiej.
Wielokrotnie podnoszona w audycji sprawa udziału budżetu państwa w pokrywaniu kosztów budowy i użytkowania Muzeum PiT jest praktycznie identycznie ujmowana, jak ujęto ją wcześniej w odniesieniu do Muzeum POLIN. Z informacji ogólnie dostępnych (internet) można dowiedzieć się, iż w odniesieniu do Muzeum POLIN „łączny koszt budowy gmachu, wyposażenia i utworzenia wystawy stałej to ok. 320 mln zł”. Trzeba też, spoglądając na podaną kwotę, pamiętać, że inauguracja budowy tego muzeum nastąpiła w czerwcu 2009 r., a tzw. małe otwarcie (wystawa stała na dwóch podziemnych kondygnacjach) nastąpiło w kwietniu 2013 r., a „właściwe otwarcie” w październiku 2014 r. A więc łączny czas budowy wyniósł ok. 5,5 roku. Miasto Warszawa i MKiDzN na początek budowy przekazały po 90 mln zł, a następnie Rada Ministrów ustanowiła „wieloletni program wsparcia finansowego na lata 2006-2009”, by potem przedłużyć go na następne trzy lata. Nie jest naszym celem opisywanie tego, co – podobnie jak my – mogli autorzy emitowanego materiału odnaleźć w internecie. Dodamy tylko, że przy ewentualnym porównywaniu kwot przekazywanych z budżetu państwa na te inwestycje warto pamiętać, iż podczas budowy Muzeum PiT wystąpiła epidemia COVID-19 oraz wybuchła wojna na Ukrainie, co wpłynęło na znaczący wzrost inflacji i konieczność podwyższenia kwoty początkowej do wartości ujętej w aneksie do umowy.
Reklama
Trzeba tu również zauważyć, że ten wzrost kwoty objętej aneksem przed jego podpisaniem był poddany analizie przez Prokuratorię Generalną RP. O tej sprawie autorzy materiału objętego skargą mogli przeczytać w opublikowanej przecież odpowiedzi kierownictwa Muzeum PiT na zapytania ze strony autorów reportażu w TVN24 wyemitowanego na początku lipca 2024 r. Wśród pytań tam podanych znalazło się pytanie nr 5 dotyczące wzrostu kosztów budowy Muzeum. Warto tu też zaznaczyć, iż publikacja odpowiedzi Fundacji Lux Veritatis była niezbędna z tego powodu, iż ów nadawca, pomimo otrzymania pisemnych odpowiedzi na zadane przez niego pytania, nie uwzględnił ich w swojej audycji.
Szkoda, że autorzy wyemitowanego materiału nie skorzystali z dostępnych w mediach wspomnianych wyżej odpowiedzi władz Fundacji Lux Veritatis na pytanie nr 2, które odnosi się do współpracy z firmą Rafako. Wtedy rola firmy w końcowej fazie realizacji inwestycji (już po ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych) byłaby lepiej zrozumiała przez odbiorców wyemitowanego materiału. Zdumiewające jest też to, że rzecznik tej firmy w swych wypowiedziach przekazuje jakieś zasłyszane „od pewnych pracowników firmy” informacje, a autorzy wyemitowanego materiału je upowszechniają.
Reklama
Muzeum POLIN i Muzeum PiT mają w przypisanych im zadaniach statutowych obowiązek prowadzenia działalności badawczej, dokumentowania zbiorów, opracowywania ich itp. W obydwu przypadkach potrzebne są więc, oprócz powierzchni wystawienniczej, również pomieszczenia do pracy badawczej muzealników. Do występowania takich pomieszczeń w Muzeum POLIN w żadnych mediach nikt nie wnosi zastrzeżeń. My również. W materiale zaś objętym skargą takie zastrzeżenia są wyeksponowane. A „dziennikarka” w filmie, wymuszając wejście do pomieszczeń jeszcze nie w pełni zagospodarowanych, ocenia ich cel pod kątem insynuacji o planowanym powstaniu „klasztoru” w Muzeum PiT. Nigdy nikt z osób znających sprawę budowy nie słyszał o takim pomyśle. A że wśród pomieszczeń socjalnych dociekliwi twórcy materiału objętego skargą znaleźli pokoje z szafą garderobianą i łóżkiem, to nic dziwnego. Przecież przybywający do Muzeum PiT artyści w związku np. z koncertami albo naukowcy wspomagający prace naukowe Muzeum PiT będą mogli tam również zamieszkać, zamiast wynajmować pokoje w jakimś hotelu. Dla osób znających wymagania i potrzeby tego rodzaju instytucji kultury występowanie takich pomieszczeń jest zrozumiałe. Dla autorów materiału objętego skargą wyemitowanie kolejnego kłamstwa i zastosowanie manipulacji interpretacyjnej jest ważniejsze od prawdy. Tym uderzają w o. dr. Tadeusza Rydzyka i w środowisko katolickie wspierające tę potrzebną inwestycję.
W Muzeum POLIN i w Muzeum PiT występują sale widowiskowe. W Muzeum POLIN ta największa sala, bo jest tam też kilka mniejszych, jest wielofunkcyjnym audytorium. Tego rodzaju pomieszczenia – co jest zrozumiałe dla każdego logicznie myślącego – mogą być przez to muzeum wynajmowane i znajdują się w ofercie „do wynajęcia na imprezy”. Według autorów materiału objętego skargą istnienie podobnej sali w Muzeum PiT ma budzić zastrzeżenia i wątpliwości. I tak to przedstawiają.
W materiale wyemitowanym w TVP1 krytykuje się udział spółek Skarbu Państwa we wspieraniu tej inicjatywy. Jeśli sięgnie się po internetowe informacje o firmach wspierających budowę i działalność Muzeum POLIN, to łatwo zauważy się występowanie Orlenu jako mecenasa muzeum. Godne pochwały jest to stałe wspieranie instytucji kultury przez koncern, którego głównym właścicielem jest Skarb Państwa. Ponadto wśród wspierających Muzeum POLIN są też znaczące firmy z Polski i z zagranicy. Wśród znaczących darczyńców podaje się np. Jana Kulczyka z darowizną w wysokości 20 mln zł. Autorzy wyemitowanego materiału krytykują zaś firmy występujące jako darczyńcy Muzeum PiT z wielokrotnie mniejszymi darowiznami.
W materiale objętym skargą występuje też wątek zawierający zastrzeżenia odnośnie do bardzo dużego zbioru świadectw o Polakach pomagających Żydom podczas niemieckiej okupacji. Wiarygodność osób wypowiadających te zastrzeżenia budzi wątpliwości, gdyż nie korzystali jeszcze ze zbioru ani też nie mieli okazji do jego bezpośredniej oceny. Odnosili się do opracowania negatywnie z powodu dużej liczby świadectw. Warto tu przypomnieć, że odnalezienie tak licznej grupy jeszcze żyjących świadków było możliwe dzięki informacjom o prowadzonych pracach, podawanych wielokrotnie przez Radio Maryja. Z kolei bezpodstawne zarzuty odnośnie do wiarygodności świadków i świadectw oraz o nienaukowych metodach ich opracowania bez wglądu w oceniany materiał można tylko traktować jako insynuacje wypowiadającej się osoby.
Reklama
W materiale objętym skargą pojawia się wątek zakupu do wyposażenia Muzeum PiT fortepianu koncertowego. Ten zakup w materiale przedstawiony jest jako „fanaberie” o. Tadeusza Rydzyka. Takie ujęcie świadczy o dyskryminowaniu środowiska, które będzie korzystać z owoców pracy Muzeum PiT. Kwota 1 miliona zł podawana w audycji jako cena zakupionego fortepianu koncertowego nie jest wygórowana. Wystarczy tylko przypomnieć, co znane jest z opisów medialnych, że w roku 2023 Polskie Radio Kraków, chcąc zapewnić odpowiednie warunki koncertom prezentowanym w jego studiu, uzyskało od KRRiT właśnie taką kwotę jako dotację celową na zakup fortepianu wysokiej klasy. Fortepian został zakupiony i służy artystom podczas koncertów. Chociaż po 4 miesiącach (luty 2024) likwidator PR Kraków sprzedał go Polskiemu Wydawnictwu Muzycznemu, to jednak jest on nadal w sali koncertowej PR Kraków. Ta informacja świadczy dobitnie, iż wyposażenie Muzeum PiT w fortepian koncertowy było w pełni uzasadnione. Już odbyły się tam koncerty wysokiej klasy artystów i zapowiedziane są następne. Stąd nasze przekonanie, że autorzy materiału objętego skargą na siłę szukali pretekstu, aby kolejną „pałką” uderzać w pomysłodawców i realizatorów powstania Muzeum PiT.
Autorzy materiału objętego niniejszą skargą włączyli się w akcję dyskryminowania o. dr. Tadeusza Rydzyka, przypisując mu wymyślone i nieprawdziwe przewinienia. Już od samego tytułu nadanego temu materiałowi, przez różnego typu insynuacje oraz wprowadzanie ponownie w przestrzeń medialną określenia „imperium” starają się oni podważać zaufanie osób trzecich do tego kapłana katolickiego, duszpasterza, kierującego katolickim Radiem Maryja. Musimy tu kolejny raz przypomnieć, że w obiegu prawnym jest prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 2018 roku i Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2019 roku, iż kłamstwem jest określenie „imperium ojca Rydzyka”, bowiem „jakakolwiek działalność podejmowana przez powoda [o. dr. Tadeusza Rydzyka] wiąże się z misją, jaką realizuje w związku z przynależnością do Zgromadzenia” (por.: SA syg. akt V ACa32/19 z uzasadnieniem). Za kłamstwo o „imperium ojca Rydzyka” pozwany w tych procesach musiał przeprosić o. dr. Tadeusza Rydzyka. Sądy w uzasadnieniu podkreślały, iż użycie takiego określenia wobec kapłana i duszpasterza kierującego katolicką rozgłośnią może „go narazić na utratę zaufania, w tym zaufania potrzebnego z punktu widzenia prowadzonej przez niego działalności”. Jak widać z materiału objętego skargą, do świadomości pewnej grupy pracowników mediów te wyroki sądowe nie dotarły.
Reklama
Wśród wielu jeszcze innych manipulacji zastosowanych w materiale objętym skargą musimy zwrócić uwagę na kłamliwie przedstawiany temat gruntu pod Muzeum PiT. Przypomnimy tylko, że grunt pod budowę Muzeum POLIN władze m.st. Warszawy przekazały Stowarzyszeniu Żydowski Instytut Historyczny. W odniesieniu zaś do Muzeum PiT sprawy gruntowe są od lat podnoszone przez posłów w kolejnych interpelacjach oraz przez niektórych dziennikarzy w ich medialnych insynuacjach. I jedni, i drudzy otrzymywali stosowne wyjaśnienia (odpowiedzi ministrów na interpelacje znajdują się na stronach archiwalnych Sejmu, te dziennikarskie – bywały niekiedy zamieszczane w mediach). Można o tym również przeczytać na stronach 76-79 książki Janusza Kaweckiego pt. „Prawda o »imperium Ojca Rydzyka«”, wydanej w 2019 r. i dostępnej za darmo w wydawnictwie Fundacji Nasza Przyszłość.
W zakończeniu tego uzasadnienia naszej skargi podkreślamy to, jak bardzo korzystne dla miasta Torunia było, iż na terenach stanowiących obrzeże miasta zarastających chaszczami (gęste, dziko rosnące krzewy) powstało nowe centrum edukacyjno-religijne Torunia dzięki inicjatywom o. dr. Tadeusza Rydzyka wspartym przez liczną Rodzinę Radia Maryja i dobrze rozumiejącym korzyści miasta jego władzom z poprzedniej kadencji. Do tego centrum każdego roku udają się rzesze katolików z całego kraju i z zagranicy. To jest po prostu katolicki dar dla Torunia. Tego wielu zaślepionych nienawiścią do katolików nie chce zrozumieć i tworzy za pomocą kłamstw i manipulacji wykrzywiony obraz inicjatorów przedsięwzięcia.
Reklama
Prosimy przyjąć powyższe zestawienie tylko przykładowych, najważniejszych zarzutów kierowanych przez nas do KRRiT w imieniu rzeszy członków Rodziny Radia Maryja jako uzasadnienie naszego oburzenia na wyemitowany przez TVP SA materiał. My oraz rzesza członków Rodziny Radia Maryja odbieramy ten materiał jako kolejną napaść na katolików, na nasze inicjatywy realizowane przecież dla dobra wspólnego. Nasze zdumienie budzi to, iż TVP SA w likwidacji, będąc przecież nadal nadawcą publicznym, zamiast stosować się do wymagań ustawowych i wykazać się „bezstronnością, wyważeniem i niezależnością”, dzieli Polaków, poniża katolików, pozbawia nas prawa do korzystania z dotacji budżetowych, na które przecież składają się podatki wszystkich Polaków. To Muzeum „Pamięć i Tożsamość”, któremu patronuje św. Jan Paweł II, jak i inne dzieła powstałe w klimacie stworzonym przez Radio Maryja, służą i będą służyć Polsce i Polakom. Trzeba więc, aby ta myśl dotarła również do autorów materiałów tworzonych w TVP SA w likwidacji.
W imieniu Zespołu Wspierania Radia Maryja w służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu
Prof. Janusz Kawecki, przewodniczący
Warszawa – Kraków, 17 grudnia 2024 r.
Skład Zespołu Wspierania Radia Maryja:
Ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz
Prof. dr hab. Krystyna Czuba
Prof. dr hab. inż. Joanna Dulińska
Prof. dr hab. Zbigniew Jacyna- -Onyszkiewicz h.c.
Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński
Prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki – przewodniczący
Prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk
Prof. dr hab. Wacław Leszczyński h.c.
Prof. dr hab. Wojciech Polak
Prof. dr hab. med. Władysław Sinkiewicz