W czwartą niedzielę Wielkiego Postu wsłuchujemy się m.in. w słowa św. Pawła Apostoła z jego Drugiego Listu do Koryntian oraz św. Łukasza Ewangelisty. Ten pierwszy pisze, że „to, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe”. Drugi zaś przytacza Jezusową przypowieść o miłosiernym ojcu, którą często też nazywa się przypowieścią o synu marnotrawnym. Znamy ją doskonale. Oto syn porzuca dom ojca, zabierając ze sobą tę część majątku, która na niego przypadała. Trwoni go, „żyjąc rozrzutnie”. Doszedłszy do życiowego dna, postanawia jednak wrócić do domu. Ojciec z daleka go wypatruje i dostrzega. Zachowuje się, jakby nic się nie stało, choć wie, że jego dziecko otarło się o śmierć, wiodąc grzeszne życie. Dlatego drugiemu synowi mówi, że „trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”.
Widzimy w tej historii owo nieustanne wychodzenie Pana Boga naprzeciw człowiekowi, szczególnie w dzisiejszych czasach, w których od Stwórcy wydają się odwracać wręcz całe narody. Bóg jednak jest cierpliwy. Czeka na nas. Nie chce pozostawić nas na pastwę niepewnego losu. Wyczekuje naszego kroku ku sobie. Pragnie, byśmy powrócili do Niego jak do swojego domu. Wielki Post to czas powracania do Boga, który kocha nas bezwarunkową miłością.
„Przypowieść o synu marnotrawnym wyraża w sposób prosty i dogłębny rzeczywistość nawrócenia. Nawrócenie jest najbardziej konkretnym wyrazem działania miłości i obecności miłosierdzia w ludzkim świecie. Właściwym i pełnym znaczeniem miłosierdzia nie jest samo, choćby najbardziej przenikliwe i najbardziej współczujące, spojrzenie na zło moralne, fizyczne czy materialne. W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku. W takim znaczeniu miłosierdzie stanowi podstawową treść orędzia mesjańskiego Chrystusa oraz siłę konstytutywną Jego posłannictwa. Tak też rozumieli i tak urzeczywistniali miłosierdzie wszyscy Jego uczniowie i naśladowcy. Nie przestała ona nigdy objawiać się w ich sercach i czynach jako szczególnie twórczy sprawdzian tej miłości, która «nie daje się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwycięża» (por. Rz 12, 21). Trzeba, ażeby to właściwe oblicze miłosierdzia było wciąż na nowo odsłaniane. Naszym czasom wydaje się ono - pomimo wszelkich uprzedzeń - szczególnie potrzebne” - pisał bł. Jan Paweł II w encyklice o Bożym miłosierdziu „Dives in misericordia” w 1980 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu