Reklama

Miesięcznik „Moja Rodzina”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najnowszy numer miesięcznika „Moja Rodzina” to doskonała lektura dla osób, które chcą nauczyć się historii. Piszemy o trudnych sprawach związanych z II wojną światową. Rana zadana najpierw przez hitlerowskie Niemcy 1 września 1939 r., a niespełna 17 dni później przez sowiecką Rosję boli do dziś. Jeszcze wiele niejasności, niezbadanych faktów, a z drugiej strony - piętrzące się trudności z ich wyjaśnieniem. Choćby w sprawie Katynia...
W najnowszym numerze redakcja sporo miejsca poświęca tegorocznemu Rajdowi Katyńskiemu. Motocykliści, mimo nie najlepszych warunków pogodowych, dokładnie w 73. rocznicę wybuchu wojny, wyruszyli w 22-dniową wyprawę do największego miejsca kaźni ponad 20 tys. Polaków, elity narodowej. Łączy ich wspólna troska o pamięć historyczną. Ale nie tylko.
- Pojechał, bo chciał przeżyć trudne wyzwanie, jakim jest przejazd tak długiej trasy. Kobieta, matka, płacząc, dziękowała mi, że zwróciłem jej syna, który po powrocie ochrzcił swoje dziecko - tak o pewnym wydarzeniu, mówi na łamach miesięcznika „Moja Rodzina” organizator Rajdu Wiktor Węgrzyn.
A jak 73 lata temu - w pierwszych dniach okupacji wyglądała Warszawa? Dobrej jakości czarno-białe fotografie można zobaczyć (wraz ze stosownym komentarzem) na łamach miesięcznika. Publikacja pomoże zrozumieć, szczególnie młodym czytelnikom, jak wiele cierpień przeżyli mieszkańcy stolicy po atakach bombowych.
Z wrześniowym numerem „Mojej Rodziny” można poznać kulisy bezczeszczenia pamięci ofiar NKWD i UB w Krzesimowie k. Świdnika na Lubelszczyźnie. - Istnieje wiele powodów, aby sądzić, że lokalne władze w porozumieniu z firmą Remondis wybudują sortownię śmieci dosłownie kilka metrów od cmentarza - tzw. Doliny Krzyży, gdzie spoczywają polskie szczątki ofiar prześladowań z lat 1944-48 - mówią mieszkańcy Krzesimowa. - Dlaczego w państwie prawa lokalna społeczność jest bezradna w obliczu krzywdzących decyzji władz lokalnych? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w tekście Łukasza Błasińskiego.
Jak zwykle nie brakuje tematów społecznych. Polecamy tekst Iwony Galińskiej. Autorka opisuje mechanizmy rządzące kreowaniem wizerunku kobiety jako bizneswoman czy obiektu pożądania mężczyzn. Jak się okazuje, takie pozorne szczęście trwa krótko. Krocie zarabiają za to koncerny wydające kolorową prasę kobiecą, przedstawiające jako wzory do naśladowania opłacanych celebrytów.
Warto także zapoznać się z tekstem prof. dr. hab. Jerzego Wojtczaka-Szyszkowskiego, który niezwykle wnikliwie diagnozuje i analizuje aktualne problemy polskiej szkoły. - Polska szkoła przeżywa kryzys o wiele poważniejszy, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Jego przyczyny są wielorakie, a korzenie głębokie - pisze autor.
W tej tematyce głos zabrał także znany i ceniony publicysta - red. Stanisław Michalkiewicz. W swoim stylu dokonuje publicystycznej przekładni życia politycznego i społecznego. Jak wzorce prezentowane w gazetach, telewizji czy radiu oddziałują na psychikę dziecka? W jakim stopniu dzieci rozumieją życie polityczne i jak postępowanie polityków przekłada się na postawę najmłodszych? O tym w felietonie.
Redakcja przypomina o swoich spotkaniach modlitewnych na Jasnej Górze. Przedstawiciele Wydawcy, a więc Fundacji S.O.S. Obrony Poczętego Życia, a także sympatycy i czytelnicy „Mojej Rodziny” oraz portalu Prawy.pl od maja tego roku pielgrzymują do stóp Królowej Polski. Pierwszą Mszę św. odprawił metropolita częstochowski abp Wacław Depo. W numerze - relacja z sierpniowego spotkania. Zapisy na pielgrzymkę: redakcja@mojarodzina.org.
„Moja Rodzina” w kioskach i empikach. Pytaj o nią także w swojej parafii!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Jaki OGIEŃ przyszedł Chrystus rzucić na ziemię i bardzo pragnie, aby już zapłonął?

2025-08-15 22:50

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

markito/pixabay.com

Pytamy więc, jaki OGIEŃ przyszedł Chrystus rzucić na ziemię i bardzo pragnie, aby już zapłonął? Jaki jest to ogień? Zanim jednak szukać będziemy odpowiedzi o naturę tego ognia, musimy zapytać, KTO go rzuca na ziemię?

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV pozdrowił uczestników pielgrzymki kobiet do Piekar

2025-08-17 13:03

[ TEMATY ]

Piekary Śląskie

pielgrzymka kobiet

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Błogosławię wielką pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Piekarach w Polsce – powiedział Papież podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański nawiązując do pielgrzymki kobiet do Piekar Śląskich.

Dziś ma miejsce Stanowa Pielgrzymka Kobiet i Dziewcząt do Sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Uroczystej Mszy świętej przewodniczy i homilię głosi Nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję