Reklama

Szczęście razy cztery

W księdze pamiątkowej niewielkiej wspólnoty metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak kiedyś napisał: „Rększowice są wybraną parafią”. Nie miał chyba jednak na myśli czworaczków z Hutek (parafia Rększowice), niewielkiej wioski niedaleko Częstochowy, które narodziły się w rodzinie państwa Marchefków. Szczęśliwymi rodzicami Julii, Lenki, Dominiki i Szymona są Sonia i Damian. To ich pierwsze dzieci

Niedziela Ogólnopolska 52/2011, str. 12-13

GRAZIAKO/Niedziela

Czworaczki z Hutek przyszły na świat 28 września 2011 r.

Czworaczki z Hutek przyszły na świat 28 września 2011 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tata czworaczków - Damian pracuje w firmie „Wigolen”, mama Sonia jest z zawodu fryzjerką. Mieszkają razem z rodzicami na piętrze niewielkiego domu. Na górę wchodzi się wąskimi schodami. Po lewej stronie dostrzegamy kuchnię i łazienkę. Pachnie czystością i dziećmi - tą charakterystyczną, słodką mieszanką woni, zapamiętaną z dzieciństwa.

Czułam, że będzie dobrze

Reklama

W sypialni mieszczą się, jak ulał, cztery dziecięce łóżeczka z imiennymi tabliczkami i łóżko rodziców, bo w tym okresie życia dzieci lepiej mieć zawsze na oku. Obok, na komódce, sterta papierów - ta niemowlęca buchalteria pozwala zorientować się, w jakim tempie maluchy przybierają na wadze. Zapisuje się godziny karmienia, np. 3 w nocy, i wszystkie inne konieczne informacje. Dla każdego malca oddzielny stosik papierów.
Na tapczanie wypoczywa właśnie cała czwórka - od największego Szymona po najmniejszą wielkooką Lenkę. Obok przycupnął zapatrzony w maleństwa tata. Na wprost otwarty pokój stołowy, a w nim obok mebli - cztery bujadełka - arcyprzydatny, co potwierdzi każdy rodzic, sprzęt, który odciąża opiekunów od nieustannego kołysania dzieci. Bujadełka zrobili strażacy, bo tata czworaczków jest także strażakiem. Bractwo, jak widać, jest dumne ze swojego kolegi. Oni też - jak dotąd - najlepiej chyba rozumieją, że młodej rodzinie potrzebna jest systematyczna pomoc. Stąd rozkręcana przez druhnę Annę Paździor-Brzozowską z OSP Rększowice i miejscowy Związek Młodzieży Wiejskiej internetowa akcja pomocowa dla czworaczków z Hutek (więcej: www.osp.psary.eu).
Sonia, niewyska, krucha, o pięknym uśmiechu, promienieje szczęściem: - Chcieliśmy mieć więcej niż jedno dziecko, ale czwórki nikt się nie spodziewał… - śmieje się. - Jakoś na początku lekarz powiedział mi podczas badania, że są cztery zarodki, ale one zazwyczaj się wchłaniają, więc żebym nie robiła sobie nadziei. Łatwo powiedzieć! Przy następnym badaniu okazało się, że ciągle jest ich czwórka. Boże, jak ja się cieszyłam. Chociaż w domu nawet babcia nie dowierzała, że donoszę ciążę. Z tym, że ja uparta jestem. Przeleżałam więc prawie całe 9 miesięcy. Siedzieć nawet nie mogłam. Za oknem lato, słońce, ludzie spotykają się, umawiają na grille, a ja leżę… Ogromnie mi zależało. Wierzyłam, że będzie dobrze. Ja po prostu wiedziałam…
Dzieci przyszły na świat 28 września 2011 r. w Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Bytomiu. Rodzicom oddawano je etapami - po dwoje. Najdłużej w inkubatorze przebywała Dominika. Dlatego na chrzcie otrzymała jako drugie imię - Sonia, bo po mamie odziedziczyła charakter i wolę walki.
Pojawienie się na świecie czworaczków stało się wydarzeniem nie tylko lokalnym, ale także medialnym. Nie zmieniło to jednak sytuacji, że Marchefkowie utrzymują się obecnie z jednej pensji Damiana.
- Kto wam pomaga? - dopytuję, mając na myśli władze lokalne czy nawet państwowe. Przez chwilę patrzą na siebie jakby lekko zawstydzeni. - Właściwie to tylko Ksiądz Proboszcz - wyjaśnia wreszcie Damian. - Jest u nas często, pyta, czego potrzebujemy, martwi się, że za mało śpimy. Pyta, jak dzieciaczki…
Ks. Jerzy Mielczarek duszpasterzuje w Rększowicach od 1993 r.
- Znam Sonię i Damiana od podstawówki, przygotowywałem ich już do I Komunii św. Wiem, że są dobrymi rodzicami. Ale w dzisiejszych czasach każda rodzina potrzebuje wsparcia. Teraz budzą zainteresowanie, wszyscy o nich mówią, ale minie jakiś czas i wróci szara codzienność. Emocje opadną. Dlatego tłumaczę im, żeby byli przygotowani, że zostaną sami.
Sytuacją czworaczków bardzo zainteresował się abp Stanisław Nowak. Poprosił ks. Jerzego, by zapytał rodziców, czy może ochrzcić ich dzieci. Zgodzili się z radością. Przyszedł im także z bardziej wymierną pomocą.
- Nie ma w nas lęku, czy sobie poradzimy, bo musimy sobie poradzić - mówi z pewnością w głosie Sonia. - Czekam z niecierpliwością, jak podrosną. Chcę być świadkiem tego, jak dorastają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspólnota rodzin

Reklama

W słoneczną sobotę 10 grudnia br. Metropolita Częstochowski wypowiedział nad każdą z czterech główek formułę: - Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Julia Barbara, Dominika Sonia, Lena Joanna i Szymon Damian stali się chrześcijanami, dzielnie znosząc polewanie główek wodą święconą. Ósemce rodziców chrzestnych, rodzinie i przyjaciołom abp Nowak wyjaśniał, jak ważny jest sakrament chrztu św. I jak istotne jest, by tego daru nie zmarnować. Żeby wpoić im najpierw miłość do Boga, potem - do drugiego człowieka.
- Chrzest naszych czworaczków zbiegł się z 32. rocznicą odprawienia w kościele pierwszej Mszy św. przez śp. bp. Franciszka Musiela, 29. rocznicą erygowania parafii, i 25. rocznicą konsekracji świątyni - wyjaśnia ks. Mielczarek. - I przyznam, że ogromnie mnie cieszy, iż te wydarzenia mają miejsce w roku duszpasterskim, którego hasło brzmi: „Kościół naszym domem”. Kościół jako wielka Boża rodzina troszczy się o Kościół domowy, czyli chrześcijańską rodzinę - zwłaszcza tę wielodzietną. Dzisiaj, gdy otwarcie atakuje się i celowo niszczy wartości rodzinne, niemal każda rodzina potrzebuje wsparcia. Na przykładzie mojej parafii widać, co się dzieje z polskim społeczeństwem. W tym roku kolejny raz liczba zgonów przewyższyła liczbę narodzin: 31 pogrzebów, 24 chrzty, wliczając czworaczki. Na terenie parafii są dwie szkoły przeznaczone do likwidacji z powodu braku dzieci. Proszę więc Boga, by nie zabrakło ludzi dobrej woli, którzy potrafią takie rodziny, jak rodzina Marchefków, wesprzeć.

Co dalej?

W pokoju na piętrze, przy łóżeczkach z imiennymi tabliczkami rodzice nie mają problemu z rozpoznaniem dzieci, gorzej goście. Za chwilę pojawi się choinka. Najcudniejsze, bo pierwsze takie święta Bożego Narodzenia. Nim jednak zaświeci pierwsza gwiazda na nocnym niebie, rozmawiamy półgłosem o dniu codziennym, o potrzebach duchowych i tych materialnych, o optymizmie, w który dobry Bóg hojnie wyposażył Sonię i Damiana, o sile nowego życia i o szczęściu, które wniosła w ich dom czwórka maluchów.
Sonia to optymistka, która realnie ocenia najbliższy czas: - Lekarze mówią, że pierwszy rok upłynie nam na badaniach, bo dzieci trzeba nieustannie monitorować. Kontrola po kontroli. Dzisiaj np. jeździliśmy aż trzy razy na szczepienia. Męczące, ale nasza pani doktor Synowiec jest świetnym pediatrą i ufamy jej. W tej chwili dzieciom potrzebny jest rehabilitant, który będzie przyjeżdżał do domu - one mają złożeniowe główki, to znaczy układają je tak, jak w łonie. Nie chcą skręcać ich w drugą stronę. Kazano nam napisać podanie o rehabilitanta do NFZ. Mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu, choć to koniec roku. A z podstawowych potrzeb brakuje nam rzeczy codziennego użytku dla niemowlaków: pampersów nr 3, chusteczek do pielęgnacji niemowląt, mleka Bebilon 1, zagęszczacza dla noworodków Bebilon 1, herbatki Hipp z kopru włoskiego i herbatki Bobovita...

Puenta

Soni, która niemal całą ciążę przeleżała, walcząc o życie swojej czwórki, nie daje spokoju tragedia, jaka niedawno miała miejsce w okolicy Częstochowy. - Zmroziło mnie, jak usłyszałam o dzieciątku wyrzuconym przez matkę na śmietnik. Urodziło się żywe, a ona je zostawiła. Pomyślałam wtedy: Kobieto! Trzeba było je podrzucić na nasz próg. Wychowałoby się razem z naszymi… Życie jest przecież takie cenne, dlaczego ludzie tego nie rozumieją? - zastanawia się Sonia.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katecheza powinna prowadzić do spotkania z Bogiem i człowiekiem [Felieton]

2025-09-21 08:49

ks. Łukasz Romańczuk

W dzisiejszych czasach niszczone są podstawowe chrześcijańskie normy moralne, wzorce i idee. Chrześcijańskie przekonania spycha się na margines życia, jako czysto prywatne, nieobowiązujące społecznie, bez żadnego znaczenia. Liczą się tylko pieniądze, zakupy, rozrywki i całkowite folgowanie instynktom. Kościół natomiast jest przeszkodą dla tych, którzy dążą do stworzenia społeczeństwa bez wiary i zasad moralnych, dlatego jest przedmiotem ustawicznego ataku - między innymi poprzez ograniczanie nauczania lekcji religii w szkołach z 2 do 1 godziny tygodniowo.

Tymczasem należy stwierdzić, że chrześcijaństwo nie jest pomysłem człowieka. Jest natomiast darem Boga - i ten dar poznajemy w ramach katechezy. Katecheza przybiera różne formy – od kazania, przez lekcję religii w szkole, czytanie prasy i książek katolickich czy w końcu - nauczania w zaciszu domowym chrześcijańskich zasad moralnych przez rodziców czy dziadków. Dlatego pierwsza katecheza odbywa się właśnie w domu rodzinnym. Celem katechezy – również tej nauczanej w rodzinie - jest budzenie wiary i jej umocnienie, a także nawiązanie i ożywianie osobistego kontaktu człowieka z Panem Bogiem. Katecheza powinna prowadzić do uczestnictwa we Mszy Świętej i innych sakramentów. Katecheta – niezależnie od tego czy w szkole, czy w domu - powinien być głęboko wierzącym nauczycielem i powinien znać swój przedmiot - czyli Ewangelię. Aby ją skutecznie przekazywać swoim słuchaczom, konieczna jest znajomość współczesnego świata, jego problemów, a zwłaszcza problemów nurtujących młodych ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Ojca Pio

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

"Głos Ojca Pio"

Nowenna do św. Ojca Pio odmawiana między 14 a 22 września.

Święty Ojcze Pio, z przekonaniem uczyłeś, że Opatrzność mieszając radość ze łzami w życiu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka jest za-wsze ukryta ręka Boga, wstawiaj się za mną, bym w trudnej sprawie…, którą przedstawiam Bogu, przyjął z wiarą Jego wolę.
CZYTAJ DALEJ

Dzień bez Samochodu - za darmo nie tylko autobusem i tramwajem

2025-09-22 07:11

[ TEMATY ]

samochody

Adobe Stock

W poniedziałek przypada Dzień bez Samochodu, co oznacza, że w wielu polskich miastach przejazd komunikacją miejską będzie bezpłatny. Na specjalne oferty mogą jednak liczyć także użytkownicy rowerów publicznych i podróżujący koleją.

Dzień bez Samochodu jest kulminacyjnym punktem trwającego od 16 do 22 września Europejskiego Tygodnia Mobilności – kampanii zainicjowanej przez Komisję Europejską, polegającej na promowaniu w miastach i gminach zrównoważonego transportu, w tym transportu zbiorowego, rowerowego, ruchu pieszego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję