Reklama

Na maryjnym szlaku (119)

Historia i dzień dzisiejszy

Jest taka świątynia w Polsce, w której spoczywają prochy aż dwunastu prymasów Polski. I nie jest to jakaś monumentalna, szeroko znana katedra. Jest to jednak bazylika, znajdująca się w historycznym mieście, od 10 lat będącym siedzibą biskupa diecezjalnego, a więc pełniąca rolę katedry. Tym wielce zasłużonym miastem, leżącym w centrum Polski, jest Łowicz. Zwiedzając w lipcu ten kościół byłem zdumiony jego bogactwem historycznych pamiątek. Odwiedziłem Łowicz, gdyż 5 października tego roku na skronie Matki Bożej Księżnej Łowickiej nałożono papieskie korony.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już w 1663 r. kapituła łowicka, powołująca się na fakt, że "obraz Najświętszej Maryi Panny w ołtarzu głównym łaskami słynął i obecnie słynie", wystąpiła do prymasa, aby powołał komisję do zbadania cudów i łask otrzymanych przed tym obrazem. Niestety, w 1761 r. prawdopodobnie przez nieuwagę czy niedbalstwo pożar strawił kościół doszczętnie, a wraz z nim łaskami słynący obraz. Prymas Łubieński podarował nowy obraz, który jednak nie podobał się wiernym. Ale od prymasa trudno daru nie przyjąć i umieszczono go w ołtarzu głównym nowej świątyni. W kilka lat później, w bocznej kaplicy, umieszczono jeszcze jeden obraz Matki Bożej, popularnie zwanej u nas - Śnieżną. I na ten ołtarz boczny, na ten obraz przeniósł się niejako istniejący od wieków kult maryjny. Twarz Madonny jest spokojna, z lekkim uśmiechem. Podobnie i na ustach Dzieciątka gości radosny uśmieszek.
Wotów dziękczynnych przybywało. Ówczesny proboszcz (dziś znany biskup kaznodzieja) ks. Józef Zawitkowski podjął trudną i kosztowną decyzję o renowacji obrazu. Dziś, tak jak prawie 300 lat temu, wierni przychodzą do Matki, aby podzielić się z Nią swoimi radościami i kłopotami, aby w chwilach niepowodzeń i smutku prosić Ją o ratunek i wsparcie, aby u Niej doznać i szukać pocieszenia.
Dzisiejsze korony poświęcone przez Ojca Świętego pochodzą z 1636 r. i zostały ofiarowane przez księdza kan. Ludwika Trwalińskiego. W ten sposób zachowano ciągłość kultu i dziejów. Tytuł nadany Łowickiej Matce Bożej przez Ojca Świętego brzmi: Najświętsza Maryja Panna Łowicka. Niech Łowicz nie kojarzy nam się tylko z pięknymi pasiakami, tradycyjną, barwną procesją Bożego Ciała, ale i z Matką Bożą, która w łowickiej katedrze obdarza miłością i łaskami mieszkańców ziemi łowickiej i nas, pielgrzymujących do Niej z dalszych stron.
Tak jak katedra łowicka zaskoczyła mnie swoją przeszłością i związkiem z kolejnymi prymasami Polski, tak znajdujące się niedaleko Kutna - w Głogowcu sanktuarium Patronki Ziemi Kutnowskiej wyróżnia się tym, że jest związane od wieków z działalnością patriotyczną. To tutaj modlił się ongiś o. Augustyn Kordecki, słynny obrońca Jasnej Góry. W 1863 r. oddział powstańczy stoczył śmiertelny bój. Zginęli wszyscy. Nikt się nie poddał. Proboszcz ks. Józef Siekierzyński za wspieranie powstania styczniowego spędził 37 lat na Syberii. Harcerstwo polskie i Akcja Katolicka spotykały się tutaj w okresie międzywojennym na swych zlotach. Przed obrazem Matki Bożej Głogowieckiej kilkakrotnie modlił się prezydent II Rzeczypospolitej prof. Ignacy Mościcki. To stąd, z plebanii, gen. Tadeusz Kutrzeba w pierwszych dniach września 1939 r. dowodził bitwą nad Bzurą, bitwą przegraną, choć bohaterską. I znów miejscowy proboszcz ks. Czesław Korzeniowski życiem zapłacił za swój patriotyzm. Niemcy w kościele urządzili magazyn, a ksiądz został wywieziony do Dachau i tam okrutnie zamordowany. Również po wprowadzeniu stanu wojennego zaczęły przybywać do Głogowca tłumy pątników, działaczy "Solidarności", byłych internowanych, wyrzuconych z pracy. Przybywali tu, aby opowiedzieć Matce Bożej o swoim bólu, o kłopotach dnia codziennego, aby modlić się o naprawdę wolną Ojczyznę. Tu we wrześniu 1983 r. wygłosił kazanie ks. Jerzy Popiełuszko. O tym wszystkim można się dowiedzieć z licznych wotów i tablic pamiątkowych. W latach 1985-1986 wybudowano w ogrodzie parafialnym piękną Drogę krzyżową Narodu Polskiego. Dzieje Polski od czasów powstania Bohdana Chmielnickiego w 1654 r. aż do czasów "Solidarności" powiązano z męką Pana Jezusa. Poszczególne stacje tej Golgoty przygotowały regiony "Solidarności" oraz KPN, ZChN, Polonia Zagraniczna, Wolni Polacy z Wilna.
Pobyt w Głogowcu to wspaniała lekcja historii, cierpień i zwycięstw narodu Polskiego. Poznawaniu, przypominaniu tej historii towarzyszy modlitwa, towarzyszy zaduma.
Piękną pogodę miałem w dniu, w którym odwiedziłem Łowicz i Głogowiec. To był jeden z najwspanialszych dni na moim maryjnym szlaku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Są miejsca, gdzie szatan pokazuje twarz

2025-03-07 08:51

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Diabeł, jak mówił Fulton Sheen, udaje Chrystusa i czyni pozorne dobro, ale nie jest zdolny do prawdziwej ofiary. Współczesna kultura często podsyca w nas fałszywe ambicje i dążenie do pozornego sukcesu, które mogą prowadzić do duchowego zagubienia.

Istnieje tylko jedno niezawodne kryterium odróżniające Boga od szatana – miłość i zdolność do poświęcenia. Bez modlitwy i głębokiego rozeznania duchowego, łatwo jest popaść w pułapki zastawione przez zło.
CZYTAJ DALEJ

Co robić, aby nie ulec żadnej z pokus?

2025-03-05 12:27

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Diecezja bielsko-żywiecka

Ewangelia mówi, że Chrystus był pełen Ducha Świętego, dlatego umiał odrzucić pokusy, zwyciężyć diabła. Każdy, kto się modli, kto nie tylko recytuje modlitwy, ale się rzeczywiście modli, kto staje przed Panem i mówi w pokorze: „Panie, pomóż, bo sam nie jestem w stanie sobie pomóc, nie potrafię zwyciężyć zła, zwalczyć słabość lub wadę, na nowo zaufać i być mężnym itd.”.

Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem». Odpowiedział mu Jezus: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”». Wówczas powiódł Go diabeł w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł do Niego: «Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je dać, komu zechcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje». Lecz Jezus mu odrzekł: «Napisane jest: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”». Zawiódł Go też do Jerozolimy, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, żeby cię strzegli, i na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”». Lecz Jezus mu odparł: «Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”». Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego do czasu.
CZYTAJ DALEJ

Akolitat i lektorat w zielonogórskiej konkatedrze

2025-03-09 19:11

[ TEMATY ]

lektorat

akolitat

konkatedra

Bp Adrian Put

Karolina Krasowska

Posługę lektoratu z rąk biskupa pomocniczego naszej diecezji przyjęli klerycy III roku Jakub Maślanka, Krzysztof Palus i Michał Wieruszewski, natomiast posługę akolitatu kleryk IV roku – Jan Siemaszko

Posługę lektoratu z rąk biskupa pomocniczego naszej diecezji przyjęli klerycy III roku Jakub Maślanka, Krzysztof Palus i Michał Wieruszewski, natomiast posługę akolitatu kleryk IV roku – Jan Siemaszko

Bp Adrian Put podczas Mszy św. w zielonogórskiej konkatedrze udzielił posług lektoratu i akolitatu klerykom diecezjalnego seminarium duchownego.

Posługę lektoratu z rąk biskupa pomocniczego naszej diecezji przyjęli klerycy III roku Jakub Maślanka, Krzysztof Palus i Michał Wieruszewski, natomiast posługę akolitatu kleryk IV roku – Jan Siemaszko. Czym była ta uroczystość dla samych kleryków? - Przyjęcie akolitatu to dla mnie jeszcze większe zaproszenie, aby na wzór Ofiary Eucharystycznej kształtować własne życie. To górnolotne słowa, padają w obrzędzie ustanowienia, jednak w praktyce jest to dla mnie zaproszenie, by nieść Pana Jezusa w bardzo konkretny sposób do bardzo konkretnych ludzi np. od najbliższej soboty do Domu Pomocy Społecznej w Kożuchowie – mówi Jan Siemaszko. - Przyjęcie posługi lektoratu stanowi dla mnie wyraźne zaproszenie do głębszego życia Słowem Bożym. Posługa ta przypomina mi, że Słowo Boże, które będę czytał podczas Mszy świętej jest skierowane także do mnie samego i wezwaniem, abym weryfikował swoje postępowanie, myśli i słowa z żywym Słowem Bożym – dodaje Michał Wieruszewski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję