Reklama

Kościół

Anty-religia. Jak świat chce dziś zniszczyć Kościół?

Co leży u podstaw haseł nawołujących dziś do równości, sprawiedliwość i tolerancji? Kiedy człowiek w swym biegu zgubił Boga i jakie mogą być tego konsekwencje? Jak wrócić do prawdziwej definicji Prawdy, która jest zakorzeniona w tym, kim Jest Pan Bóg? Na te pytania odpowiada w swojej najnowszej książce „Godne to i sprawiedliwe” wybitny teolog - Scott Hahn i przypomina, jakimi wartościami każdy wierzący powinien się kierować w swoim życiu.

[ TEMATY ]

Kościół

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książka objęta jest patronatem Tygodnika Niedziela.

Istnieją takie rzeczywistości, które kształtujemy, i takie, do których musimy się dostosować. Ludzie zostali w specjalny sposób wyznaczeni przez Boga do zarządzania Jego stworzeniem. Jednak nie oznacza to, że sprawujemy nad nim – ani że kiedykolwiek moglibyśmy sprawować – absolutną kontrolę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na przykład w momencie pisania tej książki ludzie jeszcze nie wynaleźli maszyny do kształtowania pogody. Codzienne warunki pogodowe są poza naszą kontrolą i musimy się do ich realiów dopasowywać. Jeśli założymy podkoszulek w chłodny październikowy poranek albo zostawimy w domu parasol podczas burzy, to nie możemy obwiniać pogody za naszą niedogodność: nie dostosowaliśmy sposobu organizacji naszego dnia do rzeczywistości.

Materiał prasowy

O ile większej niedogodności powinniśmy zatem oczekiwać, jeśli nie dostosujemy naszych dusz do rzeczywistości kosmicznej hierarchii świata; jeśli skierujemy naszą wolę do walki z Panem; jeśli ustalimy własne oceny prawdy i fałszu, dobra i zła, piękna i brzydoty wbrew Bogu, który jest prawdą, dobrem i pięknem! Możemy nie odczuwać niedogodności cielesnej, jak w przypadku ulewy, i moglibyśmy nawet czuć się przez chwilę całkiem dobrze, kumulując ziemskie przyjemności – ale dusza będzie niespokojna, dopóki, według słów św. Augustyna, nie spocznie w Bogu.

CZAS AUTODESTRUCJI

Reklama

Jednym z podstawowych błędów naszej nowoczesnej, liberalnej epoki jest mit autokreacji. Rozszerzyliśmy oświeceniowy indywidualizm do całego metafizycznego credo, które stwierdza wbrew wszelkiej logice, że każdy człowiek może tworzyć swoją własną rzeczywistość. Dostrzegamy to w sposób szczególny oczywiście w ideologii transgenderowej, ale jest ona tylko wyjątkowo przerażającym symptomem ogólnej choroby – choroby, która zaczyna się od zapewnienia, że możemy tworzyć naszą własną rzeczywistość religijną.

ZOBACZ WIĘCEJ W KSIAŻCE „GODNE TO I SPRAWIEDLIWE”

Nierozpoznanie Bożego porządku nie unieważnia go ani nie unicestwia. Kosmiczna hierarchia bytów nie przestaje istnieć ani mieć znaczenia, jeśli uznamy, że sprawia kłopot przy naszej pogoni za przyjemnością, władzą i zyskiem. Kiedy dziecko układa proste puzzle i upiera się wepchnąć pięciokąt w miejsce o kształcie sześciokąta, to nigdy mu się to do końca nie uda. Będzie się tylko coraz bardziej irytować, aż wreszcie albo dostanie ataku złości, albo zaakceptuje rzeczywistość i sięgnie po prawidłowy kawałek.

Nasze próby odwrócenia porządku świata nigdy się naprawdę nie powiodą. To, co dobre, pozostanie dobrym; to, co prawdziwe, pozostanie prawdziwym. Ludzie i cywilizacje, jak poirytowane dziecko, będą stawać się jedynie coraz bardziej wzburzeni, próbując sprawiać, by preferowana przez nas rzeczywistość odpowiadała autentycznemu stanowi rzeczy.

FAŁSZYWA RELIGIA

Próby obalenia Bożego porządku rzadko ujawniają się czy nawet są postrzegane jako takie. Bardziej prawdopodobne jest formułowanie ich roszczeń w kategoriach pojęć takich jak równość i tolerancja. Jednak ten język zawsze skrywa istotne twierdzenia dotyczące dobra i zła – oraz prawdziwej i fałszywej religii – które zawsze kreują wypaczoną równoważność między prerogatywami człowieka i Boga.

Reklama

Święty Tomasz z Akwinu stwierdził, że bezwzględna jednolitość i równość nie tworzą najwyższego piękna; można to całkiem łatwo wywnioskować z faktu, że Bóg stworzył świat pełen różnorodności i hierarchii. Piękno natomiast można odnaleźć najpełniej w uporządkowanym układzie rzeczy, które są różne i nierówne. Nie jest to obserwacja jedynie estetyczna, lecz ma ona także zasadnicze znaczenie dla sprawiedliwości w świecie. Jeśli sprawiedliwość oznacza, jak powiedzieliśmy, oddawanie każdemu tego, co mu się należy, to wymaga uznania, że posiadamy rozmaite obowiązki w stosunku do różnych bytów i aspektów stworzenia. Nie ma sensu mówienie, że jesteśmy winni taką samą cześć Bogu, królowi, dziecku, koniowi i skale. Hierarchia stworzeń jest hierarchią sprawiedliwości.

RÓWNOŚĆ I SPRAWIEDLIWOŚĆ?

Prawdziwa „równość w sprawiedliwości” jest, mówiąc językiem Tomasza, proporcjonalna. Pociąga ona za sobą uznanie i zachowywanie naturalnej nierówności. Połączenie sprawiedliwości i ścisłej równości jest szczególnym, współczesnym nawykiem umysłu, który brzmi i wygląda ładnie, ale przy analizowaniu szybko się rozpada. W kategoriach relacji między człowiekiem a innymi rzędami bytów fałszywa równość albo niesprawiedliwie wynosi człowieka do poziomu Boga, albo niesprawiedliwie degraduje człowieka do poziomu zwierząt.

Czy w relacjach między ludźmi ta koncepcja sprawiedliwości wymaga ścisłej hierarchii klas w społeczeństwach ludzkich, takich jak hierarchia istniejąca w systemie kastowym klasycznej kultury hinduskiej, w której rodziny tkwią przez pokolenia w określonych rolach społecznych?

Wcale nie. Jednak oznacza ona, że Boża opatrzność musi docierać do kompetentnych władz w różnych dziedzinach życia społecznego: władz świeckich w odniesieniu do doczesnego dobra wspólnego, hierarchii kościelnej w przypadku nadprzyrodzonego dobra wspólnego, rodziców w przypadku dobra wspólnego rodziny i tak dalej. I dlatego wedle sprawiedliwości jesteśmy winni specjalną cześć tym, którzy mają nad nami władzę, a szczególną troskę tym, nad którymi my władzę sprawujemy.

PYCHA I WIELKI UPADEK

Reklama

W szczególnej relacji władzy i sprawiedliwości, istniejącej między człowiekiem a Bogiem, wynoszenie ludzkich spraw do poziomu boskiego (lub, może nawet częściej, degradowanie Bożych prerogatyw do poziomu ludzkiego) jest zawsze swego rodzaju pychą. Czasami dzieje się tak, gdy wynosimy naszą indywidualną autonomię ponad posłuszeństwo Bożej opatrzności, ale może się też wydarzyć w ujęciu zbiorowym, kiedy grupy narodowe, etniczne, klanowe i w inny sposób oparte na tożsamości uważają swoje własne prerogatywy i dobro wspólne za równorzędne Bożym lub od nich wyższe.

Zaczyna się to od pychy i – jak zawsze w jej przypadku – rozszerza się. Pycha buntuje się przeciwko służeniu, przeciwko posłuszeństwu, przeciwko podporządkowaniu, przeciwko rzeczywistości. Ale nigdy nie prowadzi do autentycznej wolności; odrzucając wyzwalający porządek Bożego stworzenia, przynosi nam tylko niewolę.

FRAGMENTY Z KSIĄŻKI SCOTTA HAHNA „GODNE TO SPRAWIEDLIWE”

2023-09-25 09:20

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po synodzie, ale i przed synodem

Cały Kościół musi zaangażować się w pomoc rodzinie - to główny wniosek z dokumentu końcowego I części synodu. Teraz każdy krajowy episkopat staje przed zadaniem przygotowania stanowiska na spotkanie, które odbędzie się za rok

Część osób może poczuć się zaskoczona, bo niektóre media błędnie informowały, że prace synodu poświęconego rodzinie dobiegły końca. Tymczasem to, co się zakończyło, to jedynie pierwsza część synodu. W październiku 2015 r. biskupi spotkają się ponownie, i to w znacznie szerszym gronie.
CZYTAJ DALEJ

Suplika do Maryi w Pompejach

[ TEMATY ]

nowenna

nowenna pompejańska

Adobe Stock

Znasz Nowennę Pompejańską nazywaną „nowenną nie do oparcia”?

8 maja trwa wielkie święto w Sanktuarium w Pompejach i uroczyście odczytuje się supliki do Królowej Różańca z Pompejów. Koniecznie się przyłącz, aby uzyskać wielkie łaski za przyczyną matki Bożej Królowej Różańca Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Prevost: „Biskup to pasterz bliski ludowi, a nie menedżer”

2025-05-08 20:49

[ TEMATY ]

wywiad

Papież Leon XIV

Prevost

Vatican News

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Przedstawiamy rozmowę Andrei Torniellego z Robertem Francisem Prevostem jako prefektem Dykasterii ds. Biskupów, przeprowadzoną w 2023 roku. „Często koncentrowaliśmy się na nauczaniu doktryny, ale grozi nam zapomnienie, że naszym pierwszym zadaniem jest przekazywanie piękna i radości płynącej z poznania Jezusa” – mówił. O nadużyciach dodawał: „Musimy być przejrzyści i towarzyszyć ofiarom”.

Robert Francis Prevost, urodzony w Chicago (USA), wcześniej misjonarz, a następnie biskup w Chiclayo (Peru), to augustianin, którego papież Franciszek wybrał na następcę kardynała Marca Ouelleta. W tym wywiadzie dla Mediów Watykańskich sprzed dwóch lat kreślił portret biskupa na czasy, w których żyjemy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję