- Pielgrzymka jest pięknym czasem i wspaniałym doświadczeniem Kościoła. Zawsze uczę się tego, że wydarza się on w indywidualnych spotkaniach. Wędruję razem z pielgrzymami, żeby iść z tyłu, słuchać ludzi, spowiadać i rozmawiać, to są właśnie piękne, indywidualne spotkania, które budują Kościół - powiedział kardynał nominat Grzegorz Ryś. Dodał, że tworzy go nie masa, czy tłum, ale realna wspólnota ludzi. Zaznaczył, że ewangelizacja musi mieć wymiar indywidualny, osobisty, a to właśnie dzieje się na pielgrzymce.
W kazaniu metropolita łódzki zwrócił uwagę, że bardzo ważne jest, żeby wierni otworzyli się na Kościół, który jest podarowany przez Boga. - Maryja jest Oblubienicą Boga i małżonką Baranka, dlatego jest też Matką Kościoła. Jej relacja z Bogiem, pokazuje silną więź jak relacja męża z żoną, bo taka miłość to bliskość, która się nie starzeje - opowiadał abp Ryś.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wyraził nadzieję, że pielgrzymka pokazała jak piękne potrafi być Słowo Boże, bo kiedy się go słucha i próbuje się je rozumieć, to ono prowadzi zawsze do Jezusa. - Bóg ze śmierci dźwiga nas do nieba, ono jest otwarte. Kiedy Ojciec podnosi Jezusa, to On zabiera nas wszystkich ze sobą, podnosi do góry ze swojej śmierci - jak nie pokochać takiego Baranka? – pytał kaznodzieja.
Reklama
Abp Ryś zauważył, że choć na pielgrzymce wędrujemy dużą kompanią, to jest to czas indywidualnych, i osobistych spotkań z Jezusem. - Poprzez rekolekcje relacja z Nim się buduje i odświeża - mówił. Tłumaczył, że Kościół musi być tym stępującym z nieba, w którym nikt nie jest na boku, stoi w koncie, gdzie wszyscy z niego biorą, a nie dają nic w zamian. - Kościół to wspólnota, gdzie wszyscy są za nią odpowiedzialni i każdy chce służyć darem jaki ma i to właśnie pokazują rekolekcje w drodze. Jedni śpiewają, inni niosą tubę, każdy ma różne funkcje, ale razem jesteśmy Kościołem współodpowiedzialnym, wezwanym do budowania rzeczywistości - podkreślił.
Zwrócił uwagę, że 16 września rozpoczynają się Synody parafialne, które potrwają 2 lata, aby porozmawiać o funkcjonowaniu Kościoła. - Chodzi o to, żeby przenieść te wszystkie doświadczenia pielgrzymowania, na co dzień do parafii, bo doświadczenie Kościoła nie może trwać tylko pięć dni w roku, na pielgrzymce, ale powinno trwać cały rok - powiedział. Dodał, że najpierw trzeba zbudować relację z Bogiem, aby później budować silny Kościół.
W rozmowie z @JasnaGóraNews metropolita łódzki podkreślił, że Jasna Góra zawsze pokazuje się nam poprzez Słowo Boże. - Dzisiaj przemawia do mnie słowo z Izajasza, w którym czytamy, że Jasna Góra to miejsce, gdzie Bóg zaprowadza pokój i gdzie ludzie mają przekuć miecze na lemiesze. To jest bardzo piękne, bo chodzi o to, żebyśmy próbowali pracować z naszymi przeciwnikami. W nadziei, że wspólnie później zbierzemy plony. Warto otworzyć się na to, że mój dotychczasowy wróg może być kimś, z kim będę jadł przy jednym stole owoce wspólnej pracy – tłumaczył. Kardynał nominat zwrócił uwagę, że imieniny Matki Bożej, które będziemy przeżywać 26 sierpnia skłaniają nas do naśladowania Maryi w codziennym życiu.
Na Jasną Górę w 555. Pieszej Pielgrzymce Pabianickiej dotarło ponad 300 pątników. Wielu z nich zostaje na odpust Matki Bożej Częstochowskiej.
Maria Bareła @JasnaGóraNews