Reklama

W 160. rocznicę powstania Zgromadzenia Sióstr Św. Elżbiety

Śladami Św. Elżbiety Węgierskiej

Rozwój życia zakonnego zależy przede wszystkim od Bożej Opatrzności. Bóg ma zwyczaj powoływania i rozwijania zgromadzeń zakonnych w zależności od istniejących potrzeb.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęło już 160 lat od momentu powstania Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.
Założycielki Zgromadzenia: Klara Volf, Matylda i Maria Merkert oraz Franciszka Werner jako patronkę swych dzieł miłosierdzia obrały św. Elżbietę Węgierską. Za jej przykładem pragnęły służyć biednym, chorym i cierpiącym w ich własnych domach, pielęgnując, jak mówiły "zbolałe członki Chrystusa". W liście skierowanym do władz cywilnych w Nysie napisały: "Jesteśmy zdecydowane ze zdwojonym nawet zapałem poświęcić nasze siły cierpiącym oraz wszystkim tym, którzy będą prosić o pomoc. Nasze siły chcemy poświęcić chorym, aby w miarę możliwości przez troskliwą opiekę uratować biednym dzieciom ojca lub matkę, czy też strapionym rodzicom najdroższe ukochane dziecko".
W czasach, kiedy Siostry rozpoczynały swoją posługę na Śląsku, niewiele czyniono ze strony państwa i społeczeństwa dla osób biednych i cierpiących. Tego rodzaju pielęgnacja, przy słabo rozwiniętej sieci szpitalnej, była konieczna.
Dlaczego św. Elżbieta została patronką Zgromadzenia? Elżbieta urodziła się w roku 1207, jako córka Andrzeja II, króla Węgier. Miała czternaście lat, gdy wydano ją za mąż za Ludwika IV, landgrafa Turyngii. Urodziła troje dzieci. Jej mąż wkrótce umarł, uczestnicząc w wyprawie krzyżowej. Po jego śmierci Elżbieta opuściła Wartburg, w którym dotychczas mieszkała, i przeniosła się do Marburga. Ufundowała tu szpital. Pod wpływem surowego kierownika duchowego w roku 1228 złożyła śluby wyrzeczenia się świata i przyjęła habit tercjarski św. Franciszka. Ostatnie lata krótkiego życia (zmarła mając zaledwie 24 lata) spędziła w skrajnym wyrzeczeniu i ubóstwie. Całkowicie poświęciła się posłudze chorym i biednym. Konrad z Marburga opowiada: "Dwa razy dziennie, rankiem i wieczorem, miała zwyczaj odwiedzać chorych. Osobiście posługiwała tym, którzy cierpieli na odrażające choroby, podawała posiłek jednym, poprawiała posłanie drugim, niektórych dźwigała na ramionach i spełniała wiele innych dobroczynnych posług... Przed śmiercią wysłuchałem jej spowiedzi. Kiedy zapytałem, jak rozporządzić majątkiem i sprzętem domowym, odparła, że wszystko, co jeszcze posiada, należy do ubogich. Prosiła też, abym rozdał wszystko, z wyjątkiem zwykłej tuniki, którą miała na sobie i w której chciała być pochowana".
Jej kult rozwinął się na Śląsku, powstało wiele obrazów ukazujących uczynki miłosierdzia.
Święta Elżbieta znalazła również wielu naśladowców. Młode, wrażliwe osoby jako pielęgniarki idą do chorych i cierpiących, nie tylko w szpitalach, ale w domach na terenie miast i wsi. Siostry podejmują pracę wśród dzieci w domach dziecka, w przedszkolach. Podejmują pracę w katechizacji, jako urzędniczki w kurii biskupiej, w seminariach. Prowadzą również działalność misyjną w różnych krajach świata. Idą na cały świat, niosąc miłość, radość i pokój Chrystusa.
Jedna z Sióstr wspomina: "Pamiętam, kiedy czytałam Pismo Święte. Moją uwagę zwróciły słowa Chrystusa: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili" (Mt 25,40). Stały się one niezmiernie ważne w moim życiu. Kiedyś robiłam porządki w swych starych zeszytach i znalazłam zadanie domowe z religii z IV kl. szkoły podstawowej: Jaką świętą, świętego chciałabyś naśladować i dlaczego? Wtedy napisałam, że chciałabym naśladować św. Elżbietę, być taka jak ona i pomagać biednym, chorym, a szczególnie dzieciom. Ta myśl mi nieustannie towarzyszyła w wyborze drogi życiowej. Myślałam najpierw, aby być pielęgniarką, potem aby pracować w przedszkolu lub w szkole i zajmować się potrzebującymi. I oto w szkole średniej poznałam Siostry Elżbietanki. Kiedy przyjechałam do ich domu, zobaczyłam planszę z wizerunkiem św. Elżbiety, a obok widniało jej życiowe hasło: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili". Zrozumiałam, że to, czego szukałam tyle czasu, nareszcie odnalazłam. Dziś jako siostra pracuję z dziećmi i młodzieżą , zajmuję się tymi, którzy są samotni, potrzebują pomocy.
To miłość do Chrystusa sprawia, że młoda osoba jest zdolna do poświęcenia życia Bogu w służbie bliźniemu. Od Boga otrzymuje też moc potrzebną do pójścia za jego wezwaniem. Ojciec Święty Jan Paweł II w książce pt: Dar i tajemnica pisze, że powołanie jest tajemnicą Bożego wybrania: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał (J 15,16). Równocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że ludzkie słowa nie są w stanie udźwignąć ciężaru tajemnicy i powołania. Jest to dar i równocześnie zadanie dla tych, którzy tę drogę podejmują.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w próżnię?

2025-03-09 20:56

[ TEMATY ]

modlitwa

Wielki Post

Katechizm Wielkopostny

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw?. Dziś zastanowimy się nad tym, czy nasze modlitwy zawsze są wysłuchiwane?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Żywa pamięć

2025-03-04 13:58

Niedziela Ogólnopolska 10/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zjawisko niepamięci stanowi życiową wartość. Gdy wspominamy dawne czasy, niejednokrotnie idealizujemy przeżyte wydarzenia. Uczucia, jakie im wtedy towarzyszyły, wydają się dziś przyjemniejsze, niż były wówczas, okoliczności zdają się bardziej sprzyjające, a dalekosiężne skutki – owocniejsze.

Zdarza się także, że odczuwany wówczas ból dzisiaj jawi się jako mniejszy, niż był w rzeczywistości, a porażka straciła swą gorycz. Z perspektywy czasu nawet przykre przeżycia potrafimy ocenić jako potrzebne. Post factum okazywało się, że dzięki nim dojrzeliśmy, ujrzeliśmy siebie czy sprawy we właściwym świetle i proporcjach. Uświadomiliśmy sobie konieczność zmian, dostrzegliśmy nieznaną nam wcześniej rzeczywistość. Staliśmy się uważniejsi, wrażliwsi, bardziej wyrozumiali i empatyczni. Niepamięć bywa jednak także wadą. Potrafimy zapomnieć o dobru, którego doświadczyliśmy od innych, przypisywać wyłącznie własnej mocy przeróżne osiągnięcia, podczas gdy faktycznie przyczyniali się do nich także inni. Jeszcze gorzej byłoby, gdybyśmy zapomnieli o łaskawości, dobru, hojności czy miłosierdziu Boga. Grożą nam wtedy zatwardziałość serca i duchowa ślepota. Postawy żywej pamięci uczy u progu Wielkiego Postu Księga Powtórzonego Prawa, dając modlitwę wdzięczności Bogu za otrzymane od Niego dary, teraz i w przeszłości, w życiu osobistym i narodowym.
CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: spokojna noc papieża Franciszka

2025-03-10 08:40

[ TEMATY ]

papież Franciszek

klinika Gemelli

PAP/EPA/FABIO CIMAGLIA

Ojciec Święty spędził spokojną noc, odpoczywa - informuje dziś rano Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Sytuacja zdrowotna Franciszka jest stabilna, ale pozostaje złożona, a kolejne raporty medyczne mówią o nieznacznej poprawie, tym niemniej lekarze pozostają ostrożni i nie dają jeszcze żadnych wskazówek co do zmiany rokowania. Papież stosuje dietę dostosowaną do jego stanu, która obejmuje pokarmy stałe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję