W środę 14 maja w "Kropce nad i" Januszowi Palikotowi puściły nerwy. Wziął on udział w rozmowie ze Zbigniewem Ziobrą na temat bieżących zagadnień politycznych, a wobec zarzutu, że ugrupowanie „Twój Ruch” zaprosiło do polskiego parlamentu osobę głoszącą poglądy pedofilskie – wymienił nazwiska czterech księży biskupów, określając ich mianem „pedofili”. Polskie prawo za pomówienie w mediach przewiduje karę pozbawienia wolności do jednego roku.
Tu nie chodzi o pomówienie cioci Joasi, ale osób, dla których społeczne zaufanie jest legitymacją i fundamentem skuteczności przesłania, które realizują. W demokracji każdy ma prawo do głoszenia poglądów, ale trzeba brać odpowiedzialność za słowo. Wzywamy Janusza Palikota do rozliczenia się z pomówienia, do którego dopuścił się w eterze, nie powołując się na żadne racjonalne przesłanki. Nie może być zgody na ustawiczny brak hamulców ze strony człowieka, który zamiast argumentów posługuje się inwektywami. Zachęcamy osoby pomówione do oddania sprawy do sądu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu