Reklama

Sumienie - fundament jakości życia społecznego

Niedziela Ogólnopolska 45/2010, str. 11

Bożena Sztajner/Niedziela

Obchody Święta Niepodległości w Toruniu, 11 listopada 2009 r.

Obchody Święta Niepodległości w Toruniu, 11 listopada 2009 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjemy w wolnej Polsce, ale długo dochodziliśmy do wolności, poprzez zabory, powstania i wojny... Dziś cieszymy się nią, ale jesteśmy jednocześnie bombardowani różnorodną informacją, która zdumiewa i bulwersuje. Dowiadujemy się m.in. o krzywdzeniu, a nawet maltretowaniu dzieci - czasem bite są kilkumiesięczne maleństwa i czynią to ich matki, ojcowie czy opiekunowie. Gdyby ci ludzie się modlili, gdyby robili rachunek sumienia... Stajemy wobec problemu rozbijanych małżeństw. Wyjeżdżają młodzi za granicę za chlebem i tam zaczyna się ich klęska moralna i duchowa. Płynie to również z braku spowiedzi św. i żalu za grzechy. Świat moralny ulega wtedy rozbiciu, odsunięty zostaje Dekalog. I - powiedzmy sobie szczerze - kończy się człowiek...
Bo - musimy to sobie wciąż przypominać - podstawą dobrego, uczciwego życia indywidualnego, ale także społecznego, narodowego, państwowego, jest zawsze sumienie człowieka. Jan Paweł II powiedział w Skoczowie: „Polsce najbardziej potrzebni są ludzie sumienia”. Stąd trzeba dziś zapytać: Jakie są nasze sumienia? Jakie są sumienia polityków, których wypowiedzi tak często po prostu nie licują ze zwykłą kulturą? Aż dziwimy się, że w ławach poselskich mogą zasiadać ludzie, którzy nie liczą się z innymi, którzy szukają tylko swojego interesu. To prawdziwy dramat całego naszego społeczeństwa. Dlaczego Polacy głosują na ludzi nieodpowiednich? Dlaczego wybierają takich, którzy potem szkodzą innym, stosują polityczne tricki, żeby zdobyć władzę, stanowisko, żeby poprzeć swoich... Musimy jako naród wciąż dojrzewać. Trzeba szukać w społeczeństwie ludzi godnych, którzy będą zwracać uwagę właśnie na swoje sumienie i starać się według niego żyć, którzy będą ludźmi sprawiedliwymi, kierującymi się dobrem społeczeństwa, a nie karierą polityczną.
Sumienie przekłada się na życie społeczne i polityczne. Gdyby w Polsce było więcej ludzi z prawym sumieniem, nie bylibyśmy w tak trudnej sytuacji. Moglibyśmy być krajem znacznie lepiej się rozwijającym i bardziej liczącym się w Europie i świecie...
Dlatego musimy dziś - i nie może to być głos wołającego na pustyni! - zastanowić się nad naszą odpowiedzialnością, także tą polityczną, popatrzeć na wszystko, co dzieje się wokół nas, w świetle wartości chrześcijańskich. To nie jest nic złego, że nas, katolików, interesuje, jaka jest polityka naszego państwa, jak chroniony jest interes narodowy, jak zabezpiecza się dobre imię Polski na całym świecie. Wiemy, że czynią tak inne kraje, że dbają o swoją politykę narodową, o zewnętrzny obraz swego kraju i jego obywateli. Czy nasi politycy pracują nad tym w sposób dostateczny? Czy dbają o swoich rodaków na świecie? A są ich dziś miliony i powinna to być jedna z ważniejszych gałęzi pracy władz naszego kraju...
Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za Polskę i jej przyszłość. A ci, których wybraliśmy i wybierzemy, żeby nas reprezentowali, mają to czynić niejako zawodowo. Mają dbać o rodzinę, która jest podstawą życia społecznego. A tymczasem co widzimy? Coraz bardziej nas ubywa, w naszych parafiach jest o wiele więcej pogrzebów niż chrztów. Nie wiadomo, jak w następnych pokoleniach będą wyglądać emerytury i renty Polaków, czy będziemy w stanie je wypracować. O tym też trzeba pamiętać.
Gdy więc w przededniu Święta Niepodległości myślimy o przyszłości naszej Ojczyzny, wiedzmy, że decyduje się ona tu i teraz. Jest określana przez polskie sumienie, przez modlitwę, przez wysiłek i odwagę kształtowania życia moralnego, przez uczciwość małżeńską, rodzinną. I na to powinniśmy wszyscy zwracać przede wszystkim uwagę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik GIS: są wstępne wyniki badań pacjentki w Stargardzie

2025-07-25 15:05

Adobe Stock

Wstępne wyniki pacjentki ze Stargardu wskazują na to, że nie jest to szczep toksynotwórczy. Na pewno nie jest to cholera – przekazał PAP rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego Marek Waszczewski, odnosząc się do przypadku kobiety, która z podejrzeniem cholery trafiła w sobotę do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.

- Wstępne wyniki, którymi dysponujemy wskazują na to, że nie jest to szczep toksynotwórczy. Na pewno nie jest to cholera, ostateczne wyniki zostaną potwierdzone w poniedziałek – przekazał PAP w piątek rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego Marek Waszczewski.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joachim i św. Anna - rodzice, dziadkowie i wychowawcy

Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami. Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”. O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”. Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”. W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci. Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz Młodzieży: historyczny rekord uczestników z Portugalii. To owoc ŚDM

Aż 11 tysięcy młodych osób przyjedzie z Portugalii na Jubileusz Młodzieży do Rzymu. To największa frekwencja w historii międzynarodowych spotkań i owoc niedawnych Światowych Dni Młodzieży Lizbona 2023.

„Mówimy o największej mobilizacji portugalskiej młodzieży, jaką kiedykolwiek widziano w kontekście międzynarodowych spotkań. To dla nas ogromna radość i panuje wielki entuzjazm wobec pracy duszpasterskiej prowadzonej w całym kraju” – podkreśla w rozmowie z agencją SiR Pedro Carvalho, odpowiedzialny za duszpasterstwo młodzieży w Portugalii. W Rzymie na spotkaniu młodzieży obecni będą przedstawiciele wszystkich portugalskich diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję