- Ten sam kościół i ołtarz. Nawet taka sama słoneczna pogoda – wspominali czerwiec 1953 roku, długoletni jubilaci, którzy 70 lat później, w otoczeniu najbliższej rodziny, przybyli do świątyni św. Apostołów Piotra i Pawła, podziękować Panu Bogu za długie wspólne życie, w zdrowiu i wzajemnym poszanowaniu.
- Na tym polega sztuka budowania tego rodzinnego domu, na mocnym fundamencie ewangelii i wiary w Boga, któremu dziś dziękują za 70 lat małżeństwa – mówił 18 czerwca przewodniczący dziękczynnej Eucharystii ks. prał. Marek Babuśka, wskazując jubilatów jako przykład do naśladowania w wierności i wytrwałości, życząc całej zgromadzonej w kościele rodzinie potrzebnych łask, Bożego błogosławieństwa i opieki Matki Najświętszej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Krystyna Smerd
Pani Władysława pochodzi z Lubelszczyzny, a pan Stanisław z Wielkopolski. Do Strzegomia przybyli wraz z rodzicami. Małżonkowie poznali się, obecnie już w nieistniejących, Dolnośląskich Zakładach Obuwniczych „Dolbut”, gdzie przepracowali całe swoje zawodowe życie. Wychowali dwoje dzieci, córkę Irenę i syna Jerzego, którzy podobnie, jak oni są mieszkańcami Strzegomia, ich ukochanego miasta, które stało się dla nich domem na zawsze. Mają czworo wnucząt i dwóch prawnuków.
Gratulując tak wdzięcznego jubileuszu oraz długiego życia, ksiądz proboszcz w imieniu bp Marka Mendyka odczytał, a następnie wręczył jubilatom list gratulacyjny wraz z błogosławieństwem pasterskim.
Krystyna Smerd