Reklama

Niedziela Świdnicka

Ząbkowice Śl. Dni skupienia członków ruchu szensztackiego

- Oaza duchowego wzrostu i głębszego zanurzenia się w tajemnicę obecności Maryi w naszym życiu – tak relacjonowali uczestnicy historyczne, pierwsze diecezjalne dni skupienia ruchu szensztackiego..

[ TEMATY ]

ruch szensztacki

Ząbkowice Śląskie

o. Romuald Kszuk

s. Damiana Czogała

s. Maria Damiana Czogała

Ks. Arkadiusz Raczyński wraz z parafianami z Długopola Górnego, zawiązał cztery nowe kręgi Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej

Ks. Arkadiusz Raczyński wraz z parafianami z Długopola Górnego, zawiązał cztery nowe kręgi Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czciciele Matki Bożej z terenu diecezji świdnickiej przynależący do Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu, w pierwszy weekend maja spotkali się w ząbkowickim domu rekolekcyjnym księży pallotynów, aby wsłuchać się w nauki głoszone przez o. Romualda Kszuka ze zgromadzenia ojców szensztackich, a tym samym umocnić jedność wspólnoty.

Maryja to błogosławieństwo

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Celem Ruchu powstałego w 1914 roku w Niemczech, jest apostolstwo i aktywizacja katolików świeckich w dziele głoszenia nauki Jezusa Chrystusa. Ruch Szensztacki ma charakter maryjny, pedagogiczny i apostolski. W Apostolacie Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu, istnieje piękna praktyka związana z nawiedzaniem rodzin i domostw przez obraz Maryi umieszczony w małej kapliczce. Pielgrzymująca Matka Boża z Szensztatu podróżuje z domu do domu, wnosząc ze sobą błogosławieństwo i duchową obecność. To wyjątkowe doświadczenie łączy członków Apostolatu w kręgi, z których każdy liczy 10 rodzin lub domostw.

s. Maria Damiana Czogała

Reklama

- W diecezji świdnickiej szensztacki ruch maryjny rozwija się w 30 parafiach. Łącznie w 80 kręgach, a pierwsze z nich powstały blisko 20 lat temu w Bystrzycy Kłodzkiej – relacjonuje s. Maria Damiana Czogała – krajowa koordynatorka Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej, która specjalnie przybyła z Otwocka. - Ząbkowicki dom księży pallotynów, gdzie w dniach 5-7 br. maja przeżywaliśmy dni skupienia, to miejsce jest wyjątkowe ze względu na kaplicę – rotundę ufundowaną w 1936 r. poświęconą Matce Bożej, którą czcimy jako Matkę Trzykroć Przedziwną. Mamy również świadectwa, że w tej kaplicy modlił się Założyciel Ruchu Szensztackiego ojciec Józef Kentenich. W to miejsce przyjechały w 1946 r. Szensztackie Siostry Maryi dając początek tej wspólnocie w naszej ojczyźnie – dodała.

s. Maria Damiana Czogała

Świadectwo

- Dziękuję za ten piękny czas, za wspólną modlitwę, czas adoracji Najświętszego Sakramentu, Eucharystię, rozmowy te poważne i te bardzo wesołe. Dziękuję za wszystkich, których poznałam. Po projekcji filmu: pt. Ktoś musi iść pierwszy, bliższy stał się nam sługa Boży o. Józef Kentenich, założyciel Ruchu Szensztackiego. historia jego życia, to bezgraniczna ufność w Bożą opatrzność, dzięki zawierzeniu Maryi. To historia trudna i bolesna, ale pełna pokory, cierpliwości i nadziei. W wygłoszonej homilii na rozesłanie o. Romuald porównał misję Apostolatu do misji św. Józefa, do którego Anioł Boży rzekł: „Weź Dziecię i Jego Matkę”. My również jesteśmy posłani, aby szukać w rodzinach miejsca dla miłości, Jezusa i jego Matki. Jak podkreśliła s. Damiana, w pokorze, w cichości i cierpliwości, ale z odwagą mamy pukać do domów, rodzin i ludzkich serc, a wtedy, kiedy w wolności otworzą i oni doświadczą cudów, które czyni Maryja - relacjonowała Bożena, dziękując za błogosławieństwo udzielone uczestnikom, ich rodzinom, kapłanom i parafiom. Jesteśmy wdzięczni o. Romualdowi, który zachęcał, aby nasza codzienność była modlitwą i kontemplowaniem życia Maryi – podsumowała.

2023-05-10 22:30

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję