Reklama

Franciszek

S. Neloumta: usiłujcie zrozumieć Afrykę, tak jak robi to papież

Gabon zmaga się z trudnym wyzwaniem, jakim jest kontynuacja eksploatacji lasu, jego ogromnego zasobu, przy jednoczesnej ochronie bioróżnorodności i wzrostu ekonomicznego ludności. Prowincjalna Sióstr Miłosierdzia św. Joanny Antyda Thouret mówi o kraju pogrążonym w kryzysie społecznym, który prowadzi do dezorientacji młodych ludzi, będących łatwym celem dla sekt.

[ TEMATY ]

Afryka

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gabon w Afryce środkowo-zachodniej jest jednym z 6 państw w dolinie rzeki Kongo o terytorium w 88 proc. pokrytym tym, co się określa jako „zielone płuco” – jeden z najbardziej rozległych lasów na planecie. To właśnie w stolicy kraju, Libreville, na początku marca miał miejsce szczyt One Forest, któremu patronował prezydent Francji, Emmanuel Macron, odwiedzający również inne 4 państwa z Afryki środkowo-południowej.

W spotkaniu uczestniczyły głowy państw z Ameryki Łacińskiej oraz Azji Południowo-Wschodniej. Ujawniło się tam, iż ochrona lasów oraz rozwój gospodarczy krajów z danych regionów nie stoją do siebie w opozycji. Jednak ze stanu, w jakim żyje większość tamtejszej ludności można mieć wrażenie, że utrzymywanie wszystkiego w porządku bywa trudne. Stąd obawa, iż niepokój papieża wyrażony podczas jego ostatniej podróży apostolskiej do Afryki nie zostanie wysłuchany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przekonana jest o tym także s. Paola Neloumta, matka prowincjalna Sióstr Miłosierdzia św. Joanny Antydy Thouret: „przepaść między bogatymi a biednymi pozostaje zbyt wielka”, wyjaśnia, precyzując, że w szkole misjonarki usiłują pomagać młodym poprzez uświadamianie ich, iż „trzeba walczyć, znaleźć inne rozwiązanie w obliczu ubóstwa, nie poddawać się”. Jak zauważa s. Paola, 20 lat temu Gabon mógł być uznawany za jeden z najbardziej rozwiniętych krajów Afryki, „ale ostatnio doszło do bardzo silnego kryzysu”. Ludność zamieszkuje głównie wybrzeże, gdzie znajduje się również malutka wspólnota zakonnic. Tamtejsza misja narodziła się w 2001 r.: pierwsze miejsce stanowiła laguna, gdzie żadne zgromadzenie nie chciało pójść. Następnie siostry przeniosły się do Port Gentil, w którym prowadzą szkółkę parafialną, pracują w Caritas, nauczają w katolickiej placówce oświatowej

„Wycofanie się Francuzów osłabiło kraj – zauważa. – Nie był on przygotowany na stawienie czoła wyzwaniu związanym z ich odejściem, teraz mamy tutaj Chińczyków, a także trochę Hiszpanów. Każdy szuka, aby zagrabić dla siebie to, co mu służy, a nie patrzy na miejscową ludność”. Dalej stwierdza: „Jak na razie Gabon nie potrafi sam się rozwijać. Ubóstwo rośnie w agresywny sposób. Według mnie, potrzeba by było rządu dbającego o dobro mieszkańców, niepodlegającego korupcji przychodzącej z zewnątrz”. W jej słowach nie tyle brzmi swego rodzaju nostalgia, ile zrozumienie przyczyn braku rozwoju społecznego towarzyszącego ograniczeniu się zagranicznych wpływów. S. Paola mówi o Czadzie, swojej ojczyźnie, „gdzie sytuacja jest dużo gorsza z racji również niestabilności politycznej”. Wspomina tragiczne wydarzenia z zeszłego października, gdy doszło do niszczycielskich powodzi oraz ostrego stłumienia manifestacji ludności. Pozostaje jednak ufna: “Myślimy, pomimo całego tego zła, że Bóg nas nie opuszcza”. I podkreśla, jak „moc leży w kobietach i solidarności między ubogimi. Na przykład, kto stracił domy w powodzi jako pierwszy poszedł do kościoła, aby dać znać, iż ma miejsce, by ugościć uchodźców”.

W Gabonie „siostra pracująca w szkole, posługuje także we wspólnocie młodzieżowej. Trwa kryzys niszczący rodziny, powodujący wiele przemocy – wyjaśnia s. Neloumta. – Mamy sporo do zrobienia, a jest nas mało”. Z jej opowieści, treściwych i konkretnych, wychodzi na jaw „nowy”, bardzo uderzający fenomen: „wielu młodych dopada jakieś «szaleństwo» i żyją na ulicach. To szok widzieć ludzi dosłownie tracących głowę. Siostry wraz ze świeckimi współpracownikami usiłują coś zrobić, ale to trudne. Wygląda to na znak, że w kraju coś nie działa, jak powinno”. S. Paola odnosi się też do obecności sekt „wywierających mocne wrażenie, zwłaszcza na młodych, których uwodzą”. Zakonnica mówi o stanie zagubienia wzmożonym właśnie przez grupy manipulujące sumieniami przy ciężkich szkodach destabilizacji społecznej. Chodzi o sytuacje dosyć delikatne, do których dołączają się ślady procederu handlu ludźmi, „pozostającego wielką raną powodującą nienawiść pomiędzy ludnością wybrzeży i tymi z głębi lądu”. W związku z tym, siostra wyjaśnia, że osoby zniewalane były zazwyczaj zabierane z terytoriów w głębi kontynentu przez „przyjaciół” przemytników handlujących ludźmi.

Wspomnienie obecności papieża na tak bliskich terenach, jakimi jest Demokratyczna Republika Konga, pozostaje bardzo żywe: „Cała Afryka, zwłaszcza ta subsaharyjska, poczuła się blisko Ojca Świętego – potwierdza zakonnica. – Usłyszeliśmy, że istnieje ktoś, kto nas rozumie. Teraz jaśniej widzimy, iż nasze bogactwa naturalne przyczyniają się do naszego bólu. Taki paradoks. Kiedy papież powiedział: «Ręce precz od Afryki», owo zdanie jakby wyzwoliło nas od kogoś, jakby dało nam siłę do podniesienia głowy. To prawda, że przyjęliśmy Franciszka, ale tak szczerze, to on przyjął nas. Dostrzegamy, iż pozostaje on niezwykle uważny na Kościół w Afryce, co nas bardzo cieszy. Trzeba, abyśmy dalej dawali tutaj świadectwo Chrystusa jako osoby konsekrowane, księża i biskupi. Potrzeba również oczyścić się trochę, co nam bardzo pomaga”. Apel, który ponownie wybrzmiewa, to: „usiłować zrozumieć Afrykę, by przekazywać słowo pocieszenia”. Siostra dodaje: „Nasze media nie mówią wszystkiego, kiedy ktoś o nas wspomina, widzimy, że nie jesteśmy sami”.

2023-04-13 16:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po pobycie na Madagaskarze kard. P. Parolin udał się do Konga-Brazzaville

[ TEMATY ]

Afryka

kard. Parolin

Grzegorz Gałązka

Po zakończeniu 5-dniowej wizyty na Madagaskarze sekretarz stan Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin udał się 1 lutego do Republiki Konga. Formalnie okazją do jego pobytu na tej afrykańskiej wyspie była przypadająca 24 grudnia 2016 roku 50. rocznica nawiązania z nią stosunków dyplomatycznych przez Stolicę Apostolską. Kardynał zapewnił jednak, że przybył tam "w imieniu Ojca Świętego, aby zachęcić tamtejszą wspólnotę do wzmożonego działania zarówno na polu duszpasterstwa, jak i rozwoju ludzkiego”.

Podsumowując wstępnie swą wizytę w rozmowie z Radiem Watykańskim za szczególnie niepokojący uznał on fakt, że wielu Malgaszów nie liczy już na pomoc państwa w ubieganiu się o sprawiedliwość społeczną. Przyznał, że „dotychczas niemal wcale nie znałem tego kraju" i podkreślił, że podczas swego pobytu zobaczył wiele rzeczy, które zapadły mi głęboko w serce, "na przykład ubóstwo wielu Malgaszów".
CZYTAJ DALEJ

Oto nadchodzi dzień

2025-11-10 13:58

Niedziela Ogólnopolska 46/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.

Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
CZYTAJ DALEJ

W duchu doświadczenia filozofii i osoby ks. prof. Józefa Tischnera

2025-11-15 21:48

Archiwum UPJPII

Biblioteka Główna Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie rozbrzmiewała góralską muzyką jak nigdy dotąd.

Tego wyjątkowego wieczoru ,12 listopada Rodzinna Kapela Trebunie-Tutki i Przyjaciele, którzy przybyli do Krakowa wprost z Łopusznej – rodzinnej miejscowości ks. prof. Józefa Tischnera – świętowali wraz ze społecznością akademicką UPJPII zwieńczenie Roku poświęconego Księdzu Profesorowi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję