Gwarancje uczciwości
Platforma Obywatelska będzie uczciwie badała zaangażowanie Zbycha, Mira i Grześka w sprawie tzw. afery hazardowej. W tym celu powołała komisję śledczą i uparła się, że gwarantem bezstronności jest wywodzący się z szeregów partyjnych przewodniczący, a ostateczny stempel ma dać większość w samej komisji. Prawdopodobieństwo uczciwego wyjaśnienia sprawy jest tak samo duże, jak zyski z lokaty w Lehman Brothers.
Ucieczka przed spaleniem
Zbychu i Miro zapadli się pod ziemię, co jest skądinąd dobrą receptą na to, żeby nie spalić się ze wstydu. Potwierdziło się, że biznesmeni, którzy przez Zbycha chcieli „załatwić ustawę” i przy okazji zabrać państwu pół miliarda zł, finansowali kampanię wyborczą polityków PO Jarosława Charłampowicza i Zbigniewa Chlebowskiego. Premier Donald Tusk nie przesądzał, że była to zapłata za korzystne „załatwienie sprawy”, ale być może - myślał na głos - odpowiadały mu poglądy Platformy. Trafił w dziesiątkę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Teraz już cacy
W Polsce był amerykański wiceprezydent, żeby osłodzić nam sytuację z września, gdy administracja Baracka Obamy odwróciła się od Polski. Teraz ponoć jest cacy, bo Joe Biden poczęstował nas solidną porcją uśmiechów.
Sprzeczność
Notowania premiera Tuska idą do góry, ale w Polsce przybywa pesymistów. Takie dziwne i przynajmniej w części sprzeczne są wyniki badań. Prawdopodobnie duża część społeczeństwa uważa, że Tusk jest liderem opozycji.
Prorządowy elektorat
Gdy rząd topi się w kolejnych aferach, SLD też chciałoby coś ugrać. Niestety, sondaże ani drgną. Politycy SLD tłumaczą, że z badań wynika, że ich elektorat jest bardziej prorządowy niż wyborcy PSL. Ciągnie swój do swego.
(pr)