Reklama

Sól ziemi

Ojciec, który zjada własne dzieci

Niedziela Ogólnopolska 35/2009, str. 31

Jan Maria Jackowski
Dziennikarz, pisarz - eseista i publicysta, autor 9 książek i ponad 700 artykułów z zakresu problematyki artystyczno-kulturalnej, społecznej i politycznej, mediów, historii idei oraz zagadnień cywilizacyjnych, opublikowanych w 35 ty

Jan Maria Jackowski<br>Dziennikarz, pisarz - eseista i publicysta, autor 9 książek i ponad 700 artykułów z zakresu problematyki artystyczno-kulturalnej, społecznej i politycznej, mediów, historii idei oraz zagadnień cywilizacyjnych, opublikowanych w 35 ty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kończą się wakacje. W polskich rodzinach trwają przygotowania do nowego roku szkolnego. Zatroskani rodzice zastanawiają się, jak łatać coraz bardziej skąpe budżety rodzinne. I w takiej sytuacji rządzący proponują coraz więcej rozwiązań antyrodzinnych. Premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie wspierał działania zmierzające do ograniczenia becikowego. Jak podkreślił, jednorazowy zasiłek za urodzenie dziecka należy się przede wszystkim rodzinom w gorszej sytuacji materialnej. Ta zapowiedź jest przymiarką do ograniczenia, a może nawet likwidacji ulgi podatkowej na dzieci, która wynosi obecnie ponad 1100 zł i przysługuje na dzieci małoletnie oraz dzieci do ukończenia 25. roku życia, jeśli uczą się lub studiują.
Innymi słowy - rząd pod populistycznym i przewrotnym hasłem „wsparcia dla najbiedniejszych” dzieli polskie dzieci na lepsze i gorsze. Te, którym należy się becikowe, i te, które mają zostać go pozbawione; na te, których rodzice będą mogli ewentualnie korzystać z ulgi na dzieci, oraz te, którym ta możliwość zostanie odebrana. Zapowiedź takiej filozofii rządzenia przez premiera Tuska trzeba czytać łącznie z faktem, że od wielu lat - mimo inflacji i ustawowego obowiązku waloryzacji - niezmienione zostały kryteria dochodowe w już obowiązującej ustawie o świadczeniach społecznych. Owe sławetne i od lat stałe 504 zł na osobę powoduje, że rodzinie, która jest poniżej tego progu, zasiłek na dziecko się należy, a rodzina, która ma już 505 zł na osobę, nie dostaje nic. W ten sposób ci, którzy wykażą niższe dochody, mają więcej, a państwo zachęca ludzi do kombinowania.
To nie koniec złych wiadomości. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” zaproponowała rządowi projekt ustawy, który spowoduje, że 50-letnie wdowy nie będą dostawać rent po mężach. Zdaniem pracodawców, na odebraniu wdowom rent ZUS oszczędziłby 4 mld zł rocznie. Oczywiście, najłatwiej jest zabrać wdowi grosz, który został wypracowany przez lata ciężkiej pracy przez ich nieżyjących już mężów. Jak widać, damscy bokserzy w białych kołnierzykach nie boją się uderzać w słabe kobiety. Lecz brakuje im już odwagi, by zaproponować rządowi ustawy likwidujące przywileje służb mundurowych czy przywileje bogatych tzw. rolników, którzy płacą grosze na KRUS, do którego my, wszyscy podatnicy, dopłacamy następnie 15 mld zł rocznie.
Znawcy problematyki zwracają uwagę, że przemianom instytucjonalnym dokonującym się w Polsce nie towarzyszy zmiana mentalna w pojmowaniu źródeł i mechanizmów wzrostu. Państwo i środowiska pracodawców uchylają się od ponoszenia kosztów produkcji kapitału ludzkiego. Tymczasem sektor publiczny i cała gospodarka korzysta z kapitału ludzkiego, a dzieje się tak dlatego, że w polskim systemie nie ma zasady ekwiwalentności, tzn. - nie są obciążane kosztami te podmioty, które korzystają z sektora (rodzin) wytwarzającego kapitał ludzki. Taki mechanizm powoduje, że ten kapitał jest oddawany przez rodziny niejako za darmo w użytkowanie przez podmioty, które nie poniosły kosztów jego wytworzenia.
Sytuacja rodzin mających potomstwo systematycznie się pogarsza. Państwo polskie zamiast szukać nowych form dochodów, a przez wprowadzenie rozwiązań sprzyjających wzmocnieniu rodziny - racjonalizować wydatki - bo gdy są zdrowe i stabilne rodziny, mniej się wydaje np. na policję, więzienia, zwalczanie patologii społecznej - proponuje zwiększanie różnych form obciążania rodzin. Kard. Stefan Wyszyński przy wielu okazjach powtarzał, że naród to rodzina rodzin, bo przecież od kondycji polskich rodzin w sposób fundamentalny zależy los Polski i nasza przyszłość. Tymczasem zapaść demograficzna, masowa emigracja, plaga bezrobocia i ubóstwo, brak możliwości rozwoju młodego pokolenia, ideologiczna walka z rodziną jako naturalnym środowiskiem przekazywania daru życia i miłości - to tylko niektóre przygnębiające elementy naszej rzeczywistości. Paradoksem jest, że w kraju uchodzącym za katolicki jak dotąd nie wprowadzono spójnej i efektywnej polityki rodzinnej, chociaż politycy odwołujący się do zbudowanej na fundamencie chrześcijaństwa tradycji kultury polskiej przy okazji kolejnych kampanii wyborczych tak wiele obiecują...
Miejmy nadzieję, że decydenci coraz rzadziej będą wygłaszali dyletanckie i świadczące o braku kwalifikacji do rządzenia komunikaty o tym, iż budżetu państwa nie stać na politykę rodzinną. Taka teza jest nieodpowiedzialna i krótkowzroczna, szczególnie w sytuacji wymierania narodu. Polski nie stać na brak działań osłonowych wobec rodziny. Dzieci w Polsce są traktowane jako luksusowa konsumpcja, a rodzice mający potomstwo są karani większymi obciążeniami podatkowymi. Zaspokajanie wszystkich potrzeb dziecka od urodzenia przez 20 lat kosztuje - według szacunku dziennika „Rzeczpospolita” - 510 tys. zł. Minimalny koszt wynosi 150-200 tys. zł. Szacunek nie uwzględnia kosztu czasu rodziców. A przecież wydatki na dzieci są źródłem ogromnych przychodów podatkowych państwa. Rodzice, kupując towary i usługi dla dzieci, zaopatrują kasę państwa w VAT i akcyzę, czyli główne źródło dochodów budżetowych. Państwo zatem zachowuje się jak mężczyzna, który zjadł własne dzieci, by zachować im ojca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzielnica ormiańska w Jerozolimie epicentrum antychrześcijańskiej nienawiści w Izraelu

2025-07-21 19:31

[ TEMATY ]

Jerozolima

Ormianie

Izrael

Kościół ormiański

przestępstwa z nienawiści do chrześcijan

Adobe Stock

W drugim kwartale 2025 roku odnotowano 50 aktów nienawiści wobec chrześcijan w Izraelu. Do większości tych zdarzeń doszło na Starym Mieście w Jerozolimie, a szczególnie w dzielnicy ormiańskiej, gdzie odnotowano ich połowę. Wynika to z najnowszego raportu izraelskiego Centrum Danych nt. Wolności Religijnej (RFDC).

64 proc. przypadków agresji wobec chrześcijan miało miejsce wewnątrz murów jerozolimskiego Starego Miasta. Najczęściej atakowana jest siedziba ormiańskiego Patriarchatu Jerozolimy. Pozostałe okolice to brama Jafy i ulica Dawida (25 proc.), trasa Drogi Krzyżowej - Via Dolorosa (13 proc.), a także ulice Chabad i HaAshurim (po 6 proc.). Poza starówką, 22 proc. przypadków zanotowano na górze Syjon, 10 proc. w zachodniej Jerozolimie, a do pojedynczych ataków w Getsemani i w kilku miejscach na peryferiach miasta.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

By przypomnieć historię wspaniałego Polaka

2025-07-21 21:48

plakat organizatorów

W najbliższą środę, 23 lipca Instytut Hetmana Żółkiewskiego organizuje obchody 95. rocznicy cudownego ocalenia kapitana Władysława Polesińskiego.

Pilot Władysław Polesiński to postać niezwykła w naszej historii, ale niestety pamięć o Nim została zagubiona. W ramach działalności fundacji robimy, co w naszej mocy, aby przywrócić naszym rodakom historię tego wspaniałego Polaka. Zależy nam, aby Jego życie i dzieło było powszechnie znane. Chcemy dotrzeć z jego biografią i przesłaniem przede wszystkim do wszystkich Polaków, a może i dalej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję