Reklama

Kościół

Bp Jarecki: Kościół rozumie politykę jako przejaw miłości bliźniego

Kościół traktuje politykę jako jeden z wymiarów miłości chrześcijańskiej i służby dobru wspólnemu, dlatego bardzo wysoko ceni tę sferę życia - podkreślił bp Piotr Jarecki podczas konferencji „Relacje państwo-Kościół jakich potrzebuje dziś Polska. Ile autonomii, ile współpracy”. Biskup przestrzegł przed niebezpieczną tendencją zaangażowania się Kościoła instytucjonalnego w praktykę polityczną.

[ TEMATY ]

polityka

bp Piotr Jarecki

Episkopat News

bp Piotr Jarecki

bp Piotr Jarecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydarzenie zorganizowała Katolicka Agencja Informacyjna przy współpracy z Uniwersytetem Kard. Stefana Wyszyńskiego. Konferencja odbywa się do Domu Arcybiskupów Warszawskich.

Bp Jarecki przypomniał, że w swoim nauczaniu społecznym Kościół mówi o dwóch aspektach polityki. Pierwszy, bardziej związany jest z ogólnie rozumianą kulturą, oraz odwoływaniem się do świata wartości i zasad. W tym wymiarze polityki ma prawo uczestniczyć cały Kościół, także Kościół hierarchiczny. Drugi wymiar to praxis polityczna, aktywność partyjna i instytucjonalna związana z kształtowaniem rzeczywistości społecznej w różnych jej wymiarach – od społeczności lokalnych do państwa. Ten wymiar polityki, wskazał prelegent, jest zarezerwowana dla ludzi świeckich, bowiem jest to polityka partyjna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duchowny wyraził opinię, że spotykana w przestrzeni publicznej krytyka konkordatu spowodowana jest bardziej nierespektowaniem nauki Kościoła odnośnie do relacji Kościół – polityka, niż konkretnymi zapisami konkordatowymi.

Nierespektowanie tej nauki tworzy wrogi Kościołowi klimat, ponadto “prowadzi też do konfuzji wśród katolików świeckich, nawet tych najbardziej zaangażowanych w życie Kościoła” - stwierdził bp Jarecki. Dodał, że “prowadzi to także do krytyki hierarchii, często zasłużonej, i do niepotrzebnych podziałów w Kościele”.

Reklama

Biskup stwierdził, że separacja, czy rozłam między kulturą polityczną a praktyką polityczną prowadzi nieubłaganie do kryzysu polityki jako takiej. Prz czym równie niebezpieczną tendencją jest zaangażowanie Kościoła instytucjonalnego, Kościoła hierarchicznego w praxis polityczną - wskazał bp Jarecki.

Duchowny przestrzegł, że w związku z tym błędem byłoby utożsamianie przez Kościół instytucjonalny z jedną formacją polityczną, choćby ona w swoim programie była najbliższą antropologii chrześcijańskiej czy wskazaniom nauki społecznej Kościoła.

“Kościół nie ma i nie życzy sobie mieć swojej reprezentacji politycznej. Nie powinien także godzić się na włączenie polityki w służbę własnych interesów czy ukierunkowywać ją na apostolstwo i ewangelizację. Nie szuka też w polityce swego obrońcy - podkreślił prelegent.

“Gdyby do tego dochodziło, co nieraz spotykamy także w naszej ojczyźnie, Kościół ograniczałby się w swojej misji - powiedział bp Jarecki. - Nie byłby wolny, by wypełniać swoją uniwersalną misję jednania każdego człowieka z Bogiem i wszystkich ludzi między sobą. W pewnym sensie byłoby to auto zniewolenie Kościoła w jego misji, która jest misją uniwersalnego jednania” - przypomniał duchowny.

Ekspert w dziedzinie katolickiej nauki społecznej stwierdził, że Kościół ma spełniać rolę krytycznego sumienia społeczeństwa. “Spójność względem wartości ewangelicznych staje się sprawdzianem trafności określonego programu i wyborów, podejmowanych przez polityków na ich świecki i odpowiedzialny sposób” - zaznaczył.

Reklama

Bp Jarecki wskazał też na niezbędność uznania przez Kościół świeckości polityki. Za Soborem przypomniał, że świeckość rzeczywistości ziemskich, do których należy polityka, polega na tym, że z woli Stwórcy rzeczywistości te mają swoją ontologiczną spoistość, cele, prawa, własne narzędzia wpisane w ich naturę i nie pochodzące od porządku nadprzyrodzonego.

“Świeckość polityki oznacza także, że z wiary nie można wyprowadzić bezpośrednio modelu społeczeństwa, rządu, partii politycznej. Świeckość polityki wyklucza także, by służyła ona innym celom niż dobru wspólnoty politycznej” - wskazał prelegent. Przestrzegł zarówno przed włączaniem polityki w służbę interesom Kościoła, bo byłby to klerykalizm jak i przed ukierunkowywaniem polityki na na apostolat i ewangelizację, a więc konfesjonalizmem.

Zdaniem bp. Jareckiego trzeba upowszechniać naukę społeczną Kościoła na temat polityki, niezbędny podział ról między świeckimi a duchownymi i Kościołem instytucjonalnym. Trzeba też właściwie rozumieć świeckość polityki oraz kryteria jej uprawiania w stylu chrześcijańskim a także formować ku takiemu zaangażowaniu przygotowanych do aktywności politycznej wiernych świeckich.

W konferencję „Relacje państwo-Kościół jakich potrzebuje dziś Polska. Ile autonomii, ile współpracy?" uczestniczyli m.in. kard. Kazimierz Nycz, abp Stanisław Gądecki i prof. Hanna Suchocka, prof. UW Paweł Borecki i Dominika Wielowieyska.

Wydarzenie zorganizowała Katolicka Agencja Informacyjna we współpracy z Instytutem Nauk o Polityce i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

2023-03-03 14:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Prezent” ministra Rostowskiego dla osób niepełnosprawnych

[ TEMATY ]

polityka

niepełnosprawni

GRAZIAKO

Ponad 100 tysięcy osób niepełnosprawnych pracuje obecnie w zakładach pracy chronionej. W grupie tych zakładów znajdują się także spółdzielnie inwalidzkie, niewidomych, socjalne. Zakłady pracy chronionej zatrudniające osoby niepełnosprawne są od wielu lat dofinansowywane z budżetu Państwa.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję