Reklama

Kościół

Stygmatyczka, mistyczka i przyszła święta! Kim była siostra Wanda Boniszewska?

Siostra zakonna ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, w którym przeżyła siedemdziesiąt sześć lat. Obdarzona specjalną łaską uczestniczenia w męce Chrystusa, otrzymała od Boga specjalną misję modlitwy za kapłanów i osoby zakonne, także z własnego zgromadzenia, oraz wynagradzania za ich grzechy. Przez całe swoje życie pragnęła pozostać nieznaną i ukrytą dla świata.

[ TEMATY ]

s. Wanda Boniszewska

Archiwum Zgromadzenia

Siostra Wanda Boniszewska (1907-2003)

Siostra Wanda Boniszewska (1907-2003)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O swoich doświadczeniach duchowych rozmawiała tylko ze spowiednikami i przełożonymi. Rosnące zainteresowanie jej osobą oraz rodzący się kult przyczyniły się do rozpoczęcia w roku 2020 w archidiecezji warszawskiej jej procesu beatyfikacyjnego. Dziś mija 20 lat od jej śmierci. Kim była Siostra Wanda Boniszewska? Przeczytaj premierowy fragment z książki „Ukryta w Ranie Serca Jezusa” ks. Jerzego Jastrzębskiego.

Nierozumiana

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przez wiele lat spotykała się z Jezusem, który powiedział do niej, że poddając próbie jej miłość, oczekuje gotowości pójścia wszędzie, także w ten nieposkromiony żywioł: „Żądam jeszcze ogniowej próby. Wandziu, nie trwóż się, Ja przy tobie jestem […] czynię to z miłości, dusze kapłanów wyrwiesz, ufaj, módl się i cierp”. Kiedy miłość sprawdza się w ogniu, on w człowieku wypala bardzo dużo, więcej, niż się spodziewamy. Siostra Wanda Boniszewska była właśnie takim wysłańcem Boga pełnym ognia Jego miłości i dlatego jedynie przez nielicznych była postrzegana jako wysłannik Boga, a przez większość – jako szalona, dziwaczka… błazen? „No, Boniszewska, wy święta, cudowna kuglarko” – siostra Wanda zanotowała takie słowa, usłyszane podczas jednego z przesłuchań w sowieckim łagrze. Także na początku swojego życia zakonnego tak skarżyła się Jezusowi, błagając Go, aby wybrał kogoś innego do tej niezwykłej misji: „Jezu, oddaj komu innemu, bo ja mam wiele wad, jestem uparta, niewykształcona, chorowita, moje dobre chęci poczytane są za nic, mam opinię najgorszą w Zgromadzeniu, nazywają siostry mnie dziwadełkiem, kruczkowatą, a nawet histeryczką”.

Mikropromyk nadziei

Życie siostry Wandy było burzliwe, bo i ogień jest burzliwym żywiołem. Jak ogień oczyszcza złoto z wszelkich niedoskonałości, tak ogień Bożej miłości oczyszczał siostrę Wandę z wszelkich grzechów i słabości po to, aby przez nią Bóg mógł oczyszczać wszystkie osoby duchowne i konsekrowane. Dlatego siostra Wanda stała się mikropłomykiem Najukochańszego, o czym sam powiedział do niej: „Będziesz iskrą dla kapłanów i nigdy nie zgaśniesz”. Choć misja siostry Wandy była nadzwyczajna, zakonnica nigdy nie szukała sławy; wręcz przeciwnie: błagała Boga, aby ukrył ją przed światem. Rozumiała bowiem, że Bóg lubi działać w pokornej ciszy, a szatan w pysze pełnej rozgłosu. W ten sposób chciała również uniknąć natarczywej ludzkiej ciekawości i to jej się udało, gdyż wiele sióstr z jej zgromadzenia dopiero po śmierci dowiedziało się, kim Wanda naprawdę była. Zatem jej modlitwa została wysłuchana nawet za cenę większych upokorzeń: Oddaję Ci się najzupełniej, czyń, co chcesz, tylko chcę cierpieć i kochać Ciebie dla większej chwały, Jezu ukrzyżowany, ukrzyżuj mnie za grzechy innych, przebij moje serce strzałą miłości i bólu za obojętnych, tylko ukryj przed światem […] ukrzyżuj mnie za grzechy innych.

Kryjówka siostry Wandy okazała się najlepszą w całym wszechświecie, gdyż było nią Serce Boga.

Reklama

Stygmatyczka

Cierpienie było chlebem powszednim Wandy, jej pokarmem. W ten oto sposób Wanda wcielała w życie słowa Chrystusa „Szczęśliwi, którzy są głodni i spragnieni sprawiedliwości, ponieważ oni będą nasyceni” (Mt 5, 6). Naśladując Jezusa, rozważała Jego słowa i mogła zawołać jak On: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4, 34). Idąc drogą pomiędzy udręką a nasyceniem, ścieżką cierpienia ofiarowanego za oziębłych kapłanów i osoby konsekrowane, realizowała zlecone jej przez Boga dzieło. Znakiem jej coraz większej bliskości z Najukochańszym były stygmaty – już nie tylko odczuwalne, ale widzialne. Choć nieustannie toczyła walkę ze swoimi słabościami i grzechami, ostatecznie zawsze godziła się na wszelkie bolesne, a zarazem nasycające „niespodzianki”, które otrzymywała od Jezusa. Przyjmując cierpienie, odrzucała łatwe życie i wszelkie przejawy konsumpcjonizmu, a wybierała drogę sprawiedliwości, która zawsze przywraca właściwy porządek pomiędzy Bogiem a ludźmi. To właśnie chroniło ją przed zamykaniem się w sobie i egoizmem, a otwierało na działanie Boga i pomoc bliźnim. Taka jej postawa przypomina nam, że największym skarbem człowieka jest Bóg, dla którego warto zgodzić się na wszystko, nawet na cierpienie, gdyż jak nie ma miłości bez cierpienia, tak nie ma nasycenia Bogiem bez rezygnacji z tego, co się Jemu nie podoba.

Reklama

Będąc wierną swym zakonnym ślubom, wypełniała swe zobowiązania wynikające ze sprawiedliwości, a jednocześnie Bóg obdarzał ją swą sprawiedliwością – łaską będącą nagrodą za jej wierność – czego szczególnym przejawem były stygmaty. W tej misji zaczęły się pojawiać nowe niebezpieczne przeszkody, czyli dręczenia diabelskie, które przezwyciężała dzięki wizjom już nie tylko Maryi, ale i innych świętych oraz zmarłych sióstr zakonnych i innych osób. Czytając jej dziennik duszy, nie możemy wyjść z podziwu, jak Bóg walczy o duszę każdego człowieka, a zwłaszcza osób powołanych.

WIĘCEJ ZNAJDZIESZ W KSIĄŻCE: Zobacz

*Fragment pochodzi z książki „Ukryta w Ranie Serca Jezusa” ks. Jerzego Jastrzębskiego, wydanej nakładem wydawnictwa Esprit.

2023-03-02 07:00

Ocena: +19 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybrana przez Boga

Niedziela częstochowska 48/2020, str. V

[ TEMATY ]

proces beatyfikacyjny

s. Wanda Boniszewska

Archiwum Zgromadzenia Sióstr od Aniołów

Siostra Wanda Boniszewska (z lewej, 1907 – 2003) z s. Rozalią w Częstochowie, 1967 r.

Siostra Wanda Boniszewska (z lewej, 1907 – 2003) z s. Rozalią w Częstochowie, 1967 r.

Ponad 20 lat swojego życia s. Wanda Boniszewska spędziła w Częstochowie. Teraz, kiedy trwa jej proces beatyfikacyjny, docieramy do ludzi, którzy ją znali.

Często nazywała siebie konwalią leśną i obiecywała, że większe możliwości pomagania ludziom i wypraszania łask będzie miała z nieba, stamtąd zrzucając niejako płatki konwalii. Dziś ta obietnica spełnia się, ponieważ 9 listopada w archidiecezji warszawskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny s. Wandy Boniszewskiej (1907 – 2003) ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, mistyczki i stygmatyczki, która cierpiała za innych i ratowała dusze kapłanów. Postulatorem procesu beatyfikacyjnego został ks. Michał Siennicki SAC. Zmarła w opinii świętości, a jej życie nie było pozbawione trudu i prób. Dziś niezmiennie uczy nas, że nawet w trudnych warunkach trzeba pamiętać o Bogu i Jego miłości oraz nie przestawać mówić o Nim słowami i postawą życia.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: nie da się zbudować Kościoła, którego fundamenty kruszeją od podziałów

2025-05-17 16:32

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Archidiecezja Gnieźnieńska

Prymas Polski abp Wojciech Polak

Prymas Polski abp Wojciech Polak

„Nie da się zbudować Kościoła, którego fundamenty kruszeją w wyniku takich czy innych podziałów” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas uroczystości 100-lecia parafii w Złotnikach Kujawskich. Jak dodał, przełamywanie podziałów, budowanie jedności i pojednania zaczyna się najpierw w naszych sercach i rodzinach.

Uroczystość odbyła się 17 maja w kościele parafialnym, którego patronami są: św. Antoni z Padwy i św. Andrzej Bobola, którego nazywa się patronem jedności narodowej. Gdy bowiem w 2002 r. został on ogłoszony patronem naszej Ojczyzny, polscy biskupi w swoim liście przypomnieli, że św. Andrzej jest również patronem ewangelizacji w trudnych czasach. Odzyskana wolność polityczno-społeczna stanowi bowiem ciągłe wyzwanie i wymaga pogłębienia przez odnowę religijną i moralną. Potrzebujemy - napisali biskupi - duchowego odrodzenia, zarówno w obliczu podziałów, ujawnionych po upadku komunizmu, jak i w perspektywie nowej ewangelizacji jednoczącej się Europy. A jedność i pojednanie w Kościele i w naszej Ojczyźnie - dodał w homilii abp Wojciech Polak - muszą zaczynać się od jedności i pojednania w naszych sercach, w naszych rodzinach, w naszych wspólnotach.
CZYTAJ DALEJ

Nowy rys pontyfikatu Leona XIV: Miłość i Jedność

2025-05-18 11:20

[ TEMATY ]

komentarz

homilia

Milena Kindziuk

Papież Leon XIV

Red

Spójrzcie na Chrystusa! Otwórzcie się na propozycję Jego miłości! – jak bardzo te słowa Leona XIV wygłoszone w homilii podczas mszy inaugurującej pontyfikat przypominają te wypowiedziane z tej samej okazji przez Jana Pawła II: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”! To pokazuje, jak Chrystocentryczny jest nowy papież Amerykanin, jak kieruje uwagę człowieka i współczesnego świata na samego Chrystusa. Natomiast hasło tego pontyfikatu, jak wynika z programowej homilii, brzmi: Miłość i jedność.

Wiele znaków i symboli towarzyszyło inauguracji pontyfikatu, począwszy od momentu, kiedy Leon XIV objechał plac św. Piotra otwartym papamobile i pokazał, jak będzie wyglądać jego komunikacja– oparta na bliskości i wychodzeniu do ludzi. „Na gorąco” zwrócę uwagę jedynie na kilka aspektów poruszonych w homilii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję