Reklama

Rodzice górą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W boju o małe dziecko demokracja zwyciężyła. Samoorganizujący się rodzice, wykorzystując najnowsze środki społecznego przekazu, utworzyli tak silną grupę nacisku, że planowana z wielkim rozmachem reforma wprowadzenia 6-latków do szkół spaliła na panewce. Maluchy, które za kilkanaście lat miały wcześniej rozpocząć zarabianie na nasze emerytury, ocalili zdeterminowani rodzice, którzy nijak nie potrafili zobaczyć w twarzach swoich dzieci przyszłych odpowiedzialnych obywateli ojczyzny, naprawiających nieudolne rządy.
W nieudolności celował szczególnie wielki szkolny reformator - Minister Edukacji, która, wykorzystując siłę publicznych mediów, przekonywała młodych rodziców, że na pociechy czekają świetnie przygotowane sale lekcyjne, doświadczeni w pracy z dziećmi nauczyciele, wolna od patologii szkoła i przyjaźnie nastawieni starsi uczniowie, którzy malcom podadzą pomocną dłoń w każdej chwili tęsknoty za domem czy kłopotów z odnalezieniem się wśród grupy rówieśniczej.
Jednak rodzice znają doskonale inne oblicze współczesnej szkoły. I to nie tylko ze scenek w Internecie, ukazujących szokujące obrazy: molestowania rówieśników przez rówieśników, szkolnej fali, gdzie głowy uczniów (sześciolatków) lądują w szkolnych sedesach, bitych i wyszydzanych przez uczniów nauczycieli z kubłami na śmieci na głowach, dilerów narkotyków w szkole i poza szkolą, mundury ochrony i kamery telewizyjne. Należy podziwiać rodziców, że znaleźli w sobie dość sił i determinacji, by powstrzymać ten ogłupiający pomysł ministerstwa.
Jak widać, akcja rodzicielska przyniosła skutki. Reformę ministerstwo rozłożyło na trzy lata, zapewniając, że do tego czasu infrastruktura szkolna będzie przygotowana na przyjęcie 6-latków (w co niewielu wierzy). Ministerstwo otworzyło podwoje szkoły dla 6-latków, stawiając jedynie warunek edukacji przedszkolnej. Jednak tylko znikomy procent rodziców skorzystał z tej możliwości (w Kielcach zapisanych zostało do pierwszej klasy 20 sześciolatków, w Lublinie - 91, w Gdańsku - 200, w Częstochowie - 17).
W maju minęła rocznica powstania strony internetowej „Ratuj Maluchy”, którą założyli rodzice zbuntowani przeciw posłaniu swoich 6-letnich pociech do szkół. Szlify, które nabyli w boju o sześciolatki, rodzice chcą wykorzystać w innych dziedzinach powinności rodzicielskich. A tematów dotyczących realizacji funkcji rodzicielskich, na które rodzice nie mają wpływu, jest wiele. Sytuacja ta przyczyniła się do zawiązania stowarzyszenia, które będzie wobec władz reprezentować interesy rodziców. I tak rodzice zaangażowani w akcję „Ratuj Maluchy” postanowili kontynuować działania na rzecz zniesienia niekorzystnych rozwiązań wprowadzanych przez reformę. Pierwszy problem, z jakim przyszło im się zmierzyć, to brak przedszkoli w dzielnicach deweloperskich. Wiele młodych małżeństw musi bowiem odwozić swoje dzieci do placówek przedszkolnych w centrum miast. Problem braku przedszkoli dotyka nie tylko obszarów wielkomiejskich, ale i wiejskich gmin. Po prostu przedszkola zniknęły, zamykane w ostatnich latach. A tu dzieci rodzi się coraz więcej i - według reformy - za kilka lat wszystkie pięciolatki powinny być objęte obowiązkiem przedszkolnym.
„Gdzie będą go realizowały?” - pytają zdesperowani rodzice - na stronie www.ratujmaluchy.pl.
Zawiązane przez samoorganizujących się rodziców Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców ma zamiar występować wobec władz w imieniu rodziców. Pomagać w zakładaniu małych domowych przedszkoli, ale przede wszystkim służyć informacją i dzielić się doświadczeniem z różnych gmin w Polsce. Dobrze się stało, że oddolna inicjatywa rodziców tworzy silne lobby broniące praw rodziców do wychowania swoich dzieci i tworzenia im godnych warunków edukacji.

ZARZĄD STOWARZYSZENIA RZECZNIK PRAW RODZICÓW

Tomasz Elbanowski, prezes - inicjator akcji „Ratuj Maluchy”, wspólnie z żoną Karoliną. Dziennikarz, autor materiałów dydaktycznych z historii, ojciec czwórki maluchów.

Katarzyna Klimczak - koordynator protestu rodziców przeciw likwidacji szkolnych zerówek przez warszawski samorząd, przedszkolanka, matka dwójki dzieci.

Katarzyna Rakusa-Suszczewska - jeden z koordynatorów akcji „Ratuj Maluchy”, nauczyciel liceum, matka trójki maluchów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli: bądźmy apostołami jedności

2025-05-16 19:19

[ TEMATY ]

Sanktuarium św. Andrzeja Boboli

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

“Mamy być apostołami jedności z Bogiem, przede wszystkim przez to, że sami będziemy trwali w tej jedności, otwierając się na łaskę obecną w sakramentach i słowie Bożym, przyjmując całą naukę Chrystusa oraz dbając o swoje dobrze ukształtowane sumienie” - mówił abp Adrian Galbas. Metropolita warszawski przedowniczył liturgii w Narodowym Sanktuarium św. Andrzeja Boboli, w dniu uroczystości tego patrona Polski, w intencji ducha jedności w ojczyźnie. Hierarcha w kazaniu odniósł się także do wyborów prezydenckich.

- Nie przyszliśmy dzisiaj tutaj jak do jakiegoś muzeum, żeby tylko powspominać dawne historie i powzruszać się siłą naszych przodków. Przyszliśmy tu, aby nabrać siły do naszego chrześcijańskiego życia, dla którego życie i męczeństwo św. Andrzeja ma być wzorem i pomocnym światłem - mówił w kazaniu abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: Moja pierwsza encyklika wiele zawdzięcza myśli św. Augustyna

2025-05-17 08:05

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Papież Leon XIV

Prevost

Pawia

© Vatican Media

22 kwietnia 2007 — Pawia. Nieszpory w bazylice św. Piotra «in Ciel d'Oro»

„Jestem synem św. Augustyna” tymi słowami Leon XIV przedstawił się światu z Loży Błogosławieństw Bazyliki św. Piotra, podkreślając swoją przynależność do zakonu założonego w 1244 r., który czerpie ze świętości i mądrości biskupa Hippony. Robert Francis Prevost złożył śluby zakonne w 1981 r., a w latach 2001 – 2013 był przełożonym generalnym augustianów. To pierwszy augustianin, który zasiadł na Stolicy Piotrowej. Jak wyznał kardynałowi Filoniemu, w pierwszej chwili chciał wybrać jako swoje imię papieskie – Augustyn, dopiero później zdecydował się na imię Leon XIV. W każdym bądź razie obecny Papież jest w szczególny sposób związany z duchowością św. Augustyna, jednego z największych myślicieli chrześcijańskich.
CZYTAJ DALEJ

Osobisty trener kardynała Prevosta: "W siłowni nikt nie wiedział, że to kardynał, nawet ja, który go trenowałem"

2025-05-17 18:36

[ TEMATY ]

trener

Papież Leon XIV

Prevost

siłownia

Vatican Media

Osobisty trener kardynała Roberta Prevosta nie wiedział, kim on jest. "Trenował u mnie dwa lata. Rozpoznałem go, kiedy stanął na balkonie bazyliki Świętego Piotra" po konklawe - powiedział dziennikowi "Il Messaggero" Valerio Masella z siłowni koło Watykanu. Przychodził tam ówczesny prefekt Dykasterii ds. Biskupów.

W rozmowie z rzymską gazetą osobisty trener powiedział o kondycji 69-letniego papieża: "Jak na człowieka w tym wieku jest w nadzwyczajnej formie fizycznej, typowej dla kogoś, kto nigdy nie przestał uprawiać sportu. Ma doskonałe proporcje między masą mięśniową, masą kostną i masą tłuszczową".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję