Reklama

Społeczeństwo strachu?

Jest nieodłącznym składnikiem ludzkiego losu. Ujawnia się najwyraźniej w nerwowym zachowaniu i w działaniach, które są poza kontrolą człowieka. Ostatnio strach staje się narzędziem i metodą w wielu ekscesach propagandowych, gdy np. jedni politycy straszą społeczeństwo drugimi politykami; gdy przedstawiciele narodu bawią się w najlepsze, terroryzując obywateli wulgaryzmem słów i znieważając najwyższe urzędy w państwie. Straszeni są również parlamentarzyści chcący postąpić zgodnie z głosem sumienia. Jedna z teorii głosi, że straszą najczęściej ci, którzy sami się czegoś bardzo boją. Czy to wszystko oznacza, że mamy już w Polsce społeczeństwo strachu?

Niedziela Ogólnopolska 48/2008, str. 16

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Paryżu ukazała się książka Christophe Lamberta pod intrygującym tytułem „Społeczeństwo strachu” („La societé de la peur”). W tytule nie ma znaku zapytania. Autor, znany dziennikarz i publicysta, stawia ten znak w podtytule: „Czy Francja może jeszcze z tego wyjść?”. Lambert wskazuje na liczne obszary strachu, który dotyka społeczeństwo francuskie. Wśród nich wymienia świat mediów, któremu nie waha się przypisać roli wiodącej w budowaniu społeczeństwa strachu. Przestrzega, że ze strachem można żyć tak, jak się żyje z chorobą, która często do człowieka wraca. Mimo to wyraża nadzieję, że dla obywateli żyjących w społeczeństwie strachu jedyną drogą wyjścia jest budowanie „społeczeństwa wartości moralnych”.
Istotnie, media są nośnikami zarówno wartości, jak i antywartości. Strach jest bardzo opłacalnym składnikiem sensacji, z której one żyją, dlatego wpisuje się w strategię ich funkcjonowania. Jedne fakty budzące strach są prawdziwe, ale się je rozdmuchuje do rozmiarów monstrualnych, inne zaś są wydumane i bezczelnie zakłamują rzeczywistość. Zwykły obywatel nie jest w stanie sprawdzić ich wiarygodności. Przyjmuje je za dobrą monetę i w najlepszej wierze przekazuje dalej, poszerzając przestrzeń strachu.
Nie ma dziś dziedziny życia społecznego, która by nie była wykorzystywana w procederze straszenia społeczeństwa przez media.
I tak przez nie straszeni jesteśmy brakiem tolerancji, rodzimym antysemityzmem, zagrożoną demokracją, lustracją i dekomunizacją, a nawet Kościołem, że jest ciemnogrodem i klerykalizuje Polskę.
Ponadto straszy się nas niesprawną służbą zdrowia, nieudolnością służb specjalnych, utratą pracy i niepewnością jutra. Ma nas również przestraszyć ponury obraz Polski, w której rzekomo wszyscy byli umoczeni we współpracy z SB. A o wyniku ostatnich wyborów do parlamentu miał przesądzić właśnie strach przed alternatywą.
Głęboki niepokój budzi również fakt, że w niektórych mediach z pomocą otumanionych klakierów szydzi się publicznie z najważniejszych wartości i ostentacyjnie upokarza osoby publiczne. Przypomina się wtedy przestroga, którą Jan Paweł II w encyklice „Centesimus annus” odniósł do sytuacji, gdy „człowiek jest szanowany na tyle, na ile można się nim posłużyć do własnych egoistycznych celów” (n. 44).
Przy tym wszystkim obserwuje się eskalację gierek politycznych, które do złudzenia przypominają sztuczki kuglarskie zręcznych cyrkowców. Ale to jest tylko spryt, który nigdy nie jest dalekosiężny, ma najkrótszą perspektywę i prowadzi donikąd.
Są to symptomy nie tylko zwykłego upadku obyczajów w elitach politycznych. Mamy dziś do czynienia z aktami demoralizowania młodego pokolenia Polaków, a jednocześnie karygodnego lekceważenia polskiej racji stanu. Nie sposób przecież przyjąć tezy, że w tym wszystkim chodzi „tylko” o odwrócenie uwagi społeczeństwa od spraw nabrzmiałych, drażliwych, dotychczas niezałatwionych i o przerzucenie odpowiedzialności na kogoś innego.
Należy mieć nadzieję, że Polacy uporają się z widmem strachu. Umieli zwyciężać w trudniejszych sytuacjach, będąc w beznadziejnych wręcz opałach. Było tak dlatego, że swoją teraźniejszość i przyszłość budowali z uporem na fundamencie wartości, wspomagani mocami kultury i poczucia narodowej tożsamości.
W przemówieniu do biskupów polskich podczas wizyty „ad limina Apostolorum” w 2005 r. Papież Benedykt XVI wzywał, „aby świeccy zaangażowani w życiu publicznym dawali odważne i czytelne świadectwo wartościom chrześcijańskim. Mają je głosić i bronić ich, gdy są zagrożone”. Powinni się kierować „odważną troską o zachowanie tożsamości katolickiej i narodowej Polaków”. W roku następnym, w Krakowie, do zgromadzonej młodzieży Ojciec Święty mówił o konieczności budowania na skale. „Budować na skale to budować na Chrystusie i z Chrystusem, który jest skałą... To znaczy budować mądrze... Głupotą jest bowiem budować na piasku, kiedy można na Skale, dzięki której dom będzie mógł się oprzeć każdej zawierusze... Nie lękajcie się być mądrzy, to znaczy nie lękajcie się budować na Skale!”.
Społeczeństwo budujące na wartościach nie będzie społeczeństwem strachu. Tylko dzięki nim klasa polityczna zdolna jest odbudować właściwą sobie pozycję, a polityk uczyni wszystko, aby być mężem stanu, który tym wartościom daje odważne świadectwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Dominik Kozak

2025-12-16 14:25

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

sulechów

Adobe Stock

16 grudnia, w wieku 45 lat i 20. roku kapłaństwa zmarł ks. Dominik Kozak, wikariusz parafii pw. św. Stanisława Kostki w Sulechowie.

Ks. Dominik Kozak urodził się 21 lipca 1980 r. w Zielonej Górze. W latach 1987-1995 uczył się w Szkole Podstawowej nr 2 w Zielonej Górze, a następnie w Liceum Zawodowym przy Zespole Szkół Ekologicznych w Zielonej Górze.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Dzień modlitw o dar potomstwa

2025-12-16 14:51

Biuro Prasowe AK

- W tę radosną niedzielę, gdy dzielimy się oczekiwaniem na Jezusa, chcemy Wam powiedzieć, Kochani Małżonkowie zmagający się z niepłodnością: „Nie lękajcie się!” – mówił ks. Mirosław Czapla podczas Mszy św. sprawowanej w ramach obchodów 5. Dnia modlitw o dar potomstwa w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Na początku liturgii kustosz, ks. Tomasz Szopa przypomniał, że Adwent jest czasem oczekiwania i przygotowania na narodzenie Jezusa oraz na nowe życie. Zaznaczył, że już od pięciu lat w krakowskim Sanktuarium św. Jana Pawła II jedna z niedziel poświęcona jest modlitwie o dar potomstwa dla małżeństw, które go pragną. Powitał bp. Roberta Chrząszcza, który przewodniczył Mszy św., oraz ks. Mirosława Czaplę, opiekuna duchowego duszpasterstwa małżeństw niepłodnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję