W dawnej siedzibie Zarządu Regionalnego NSZZ „Solidarność” przy ul.
Piotrkowskiej 260 (obecnie siedziba Instytutu Europejskiego) z okazji 41. rocznicy
wprowadzenia stanu wojennego, odbył się patriotyczny koncert Norberta „Smoły”
Smolińskiego solisty zespołu Contra Mundum.
- Koncert to jest to, czego nam brakowało. Nasi przodkowie przez wieki bronili Polski,
walczyli o nią, a my dzisiaj w dobie XXI wieku mało o tym słyszymy, nie mówię o naszym
pokoleniu, ale o młodzieży. To jest wspaniałe, że w tych historycznych murach występuje
taki artysta – zauważył Waldemar Krenc przewodniczący ZR ZŁ NSZZ „Solidarność”.
Jak mówił Norbert Smoliński, lata 80–te są mu najbliższe. Będąc w pierwszej klasie
liceum usłyszał z kasety piosenki Przemysława Gintrowskiego i Jacka Kaczmarskiego. Uczył
się historii Polski na bazie ich utworów. W ciągu ostatnich ośmiu lat uczestniczył w około
trzystu koncertach patriotycznych. Często spotyka się z młodzieżą ze szkół podstawowych
oraz średnich. - Staram się żyć zgodnie z linią patriotyczną. Patriotyzm to dzisiaj w
niektórych kręgach słowo niemodne i szumnie brzmiące. Niepotrzebnie napompowane
treścią, ale taka jest nasza historia – podkreślił artysta.
W swoich utworach odnosi się do wielu etapów historii Polski m.in. konfederacji
barskiej, powstania styczniowego, legionów, a także II wojny światowej, powstania
warszawskiego, etosu solidarności. Norbert Smoliński zaśpiewał m.in. pieśni: „Ślepiec”,
„Obława”, „Wróżba”, „Gdy tak siedzimy”, Bij bolszewika, bij”. - Ja w tym naprawdę
wyrastałem i teraz mogę spłacić swój dług. Wtedy byłem za mały, żeby rzucać kamieniami na
ulicy. Dzisiaj próbuję ciskać gromy poezji polskiej, może się odwdzięczę za to, że wtedy
byłem mały – dodał artysta.
Koncert miał charakter multimedialny, do każdego utworu wyświetlane były
dokumentalne zdjęcia obrazujące dane wydarzenia.
To już 10 lat, jak są w Łodzi, dotykają największej nędzy i biedy, podnoszą tych, których inni nie chcą dostrzec, pochylają się nad zagubionymi i cierpiącymi i w każdym z nich odsłaniają Jezusa. Dla tych ludzi obecność Sióstr Misjonarek Miłości jest darem, jest pięknym przykładem miłości bliźniego, a dla miasta, które zmaga się z jednym z największych odsetek bezrobocia w kraju, jest także ogromną pomocą
Siostry Misjonarki Miłości nazywane są popularnie kalkutkami. To kalkutki, a nie opieka społeczna czy instytucje powołane do tego znajdują ludzi potrzebujących pomocy. I mimo że nie wyciągają rąk po dotacje z kasy państwa, nie zbierają 1 proc. podatku i nie organizują kwest na swoją działalność, to w ciszy i pokorze pomagają wszystkim, którzy potrzebują ratunku. O sobie nie mówią, są skromne, pracowite, rozmodlone i otwarte na drugiego człowieka. Siedem łódzkich sióstr - zawsze uśmiechniętych, nieobojętnych wobec nikogo, których praca i obecność jest odblaskiem Bożej miłości, daje każdego dnia świadectwo miłosierdzia i pokazuje świętość człowieka.
Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska
Całe nauczanie Ojca Pio, który nigdy nie głosił kazań, ani nie był misjonarzem, ogranicza się do nauk udzielanych podczas spowiedzi oraz do rozmów i korespondencji z duchowymi dziećmi. Był wielkim obrońcą modlitwy różańcowej, której popularność w latach jego życia nieco przygasła i to nie tylko wśród ludzi świeckich, ale także wśród wielu księży, uznających ją za modlitwę nudną, będącą reliktem średniowiecza. Ojciec Pio przekonywał, że modlitwa różańcowa jest „najwspanialszym darem od Matki Bożej dla ludzkości”.
Podziel się cytatem
Goście odwiedzający Ojca Pio, wśród których były osoby wszelkich zawodów, m.in. politycy, artyści, lekarze, słynne osobistości, otrzymywali od niego różaniec. Przy tej okazji prosił ich, aby go zawsze z sobą nosili i codziennie odmawiali przynajmniej jedną część, czyli pięć dziesiątków, które zapewnią im łaski i opiekę Matki Bożej. Różańce otrzymane od Ojca Pio obdarowani uważali zawsze za najcenniejszy podarunek.
Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu zainaugurował rok akademicki
2025-10-07 12:49
ks. Łukasz
ks. Łukasz Romańczuk
Delegacja studentów I roku studiów magisterskich i doktoranckich
Uroczyście zainaugurowany został rok akademicki 2025/2026 Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wykład inauguracyjny wygłosił o. Dominik Jurczak OP
Uroczystości rozpoczął utwór: “Gaude Mater Polonia”. Następnie wszystkich zaproszonych gości przywitał ks. prof. dr. hab. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Następnie podsumowany został rok akademicki 2024/2025 i zaprezentowany plan na kolejny rok. Nie zabrakło wspomnienia o tych, którzy odeszli do wieczności. Wyrażone zostały także słowa wdzięczności względem abp Józefa Kupnego, wielkiego kanclerza PWT, pracowników naukowych uczelni i wielu innym. - Niech ten nowy rok akademicki będzie czasem naukowych sukcesów i odkryć. [...] Oddajmy Najwyższemu całe nasze działanie - mówił rektor PWT.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.