Reklama

Anioł Pański

Franciszek: niech Adwent będzie czasem łaski

„Z Jezusem zawsze jest szansa, by zacząć od nowa. Zawsze! On na nas czeka i nigdy się nami nie nuży. Usłyszmy skierowane do nas wołanie miłości Jana, byśmy powrócili do Boga, i nie pozwólmy, aby ten Adwent przeminął jak dni z kalendarza, bo to czas łaski dla nas, teraz, tutaj!” – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” – 4 grudnia, w drugą niedzielę Adwentu.

[ TEMATY ]

Franciszek

Anioł Pański

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry, dobrej niedzieli!

Dziś, w drugą niedzielę Adwentu Ewangelia liturgii czytań ukazuje nam postać Jana Chrzciciela. Tekst mówi, że „nosił odzienie z sierści wielbłądziej”, że „jego pokarmem były szarańcza i miód leśny” (Mt 3,4) oraz iż wzywał wszystkich do nawrócenia, mówiąc tak: „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie” (w.2). Głosił bliskość. Krótko mówiąc, był to człowiek surowy i radykalny, który na pierwszy rzut oka może wydawać się nawet nieprzyjemny i budzić pewien lęk. Ale zadajemy sobie zatem pytanie: dlaczego Kościół co roku proponuje go jako głównego towarzysza drogi w okresie Adwentu? W tym okresie Adwentu. Co kryje się za jego surowością, za jego pozorną nieżyczliwością? Jaki jest sekret Jana? Jakie przesłanie Kościół daje nam dziś wraz z Janem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W istocie Jan Chrzciciel jest nie tyle człowiekiem surowym, ile człowiekiem uczulonym na dwulicowość. Wsłuchajcie się w to dobrze: uczulonym na dwulicowość. Na przykład, gdy zbliżają się do niego znani z obłudy faryzeusze i saduceusze, jego „reakcja alergiczna” jest bardzo silna! Niektórzy z nich bowiem prawdopodobnie przyszli do niego z ciekawości lub oportunizmu, ponieważ Jan stał się bardzo popularny. Ci faryzeusze i saduceusze uważali, że są w porządku i w obliczu srogiego wezwania Jana Chrzciciela usprawiedliwiali się, mówiąc: „Abrahama mamy za ojca” (w. 9). W ten sposób, pośród dwulicowości i zarozumiałości, nie korzystali z okazji łaski, z szansy rozpoczęcia nowego życia. Byli zamknięci w domniemaniu, że są sprawiedliwi.

Dlatego Jan mówi im: „Wydajcie godny owoc nawrócenia!” (w. 8). Jest to krzyk miłości, jak wołanie ojca, który widzi syna niszczącego siebie i mówi mu: „Nie odrzucaj swojego życia!". Rzeczywiście, drodzy bracia i siostry, największym zagrożeniem jest hipokryzja, ponieważ może zrujnować nawet to, co najświętsze. Hipokryzja jest wielkim zagrożeniem. Dlatego Jan Chrzciciel - jak potem będzie czynił także Jezus - jest surowy wobec obłudników. Możemy przeczytać np. rozdział 23 Ewangelii wg św. Mateusza, w którym Jezus rozmawia z ówczesnymi hipokrytami w tak ostry sposób. Czemu czyni to i Jezus i Jan Chrzciciel? Aby nimi wstrząsnąć. Natomiast ci, którzy czuli się grzesznikami, biegli do Jana i „przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy” (por. w. 5). Tak to jest: aby przyjąć Boga, nie liczy się umiejętność, lecz pokora. To jest droga do przyjęcia Boga: nie brawura, nie: jesteśmy wielkim narodem; nie, nie. Pokora: jestem grzesznikiem, ale nie abstrakcyjnie, nie. Ale z tego, tego i tego powodu. Każdy z nas musi najpierw wyspowiadać się z własnych grzechów, z własnych braków, z własnej obłudy. Trzeba zejść z piedestału i zanurzyć się w wodzie skruchy.

Reklama

Drodzy bracia i siostry, Jan, ze swoimi „reakcjami alergicznymi”, skłania nas do myślenia. Czy i my nie jesteśmy czasem trochę jak owi faryzeusze? Być może patrzymy z góry na innych, myśląc, że jesteśmy od nich lepsi, że trzymamy własne życie w swoich rękach, że nie potrzebujemy Boga, Kościoła, naszych braci i sióstr na co dzień. Zapominamy, że tylko w jednym przypadku jest właściwym patrzenie na kogoś z góry: kiedy trzeba mu pomóc się podnieść. To jedyny przypadek. W pozostałych przypadkach patrzenie na kogoś z góry nie jest właściwe. Być może uważamy się za lepszych od innych, za niepotrzebujących na co dzień Kościoła?

Adwent jest czasem łaski, aby zdjąć nasze maski, bo każdy z nas je ma, każdy, i stanąć w kolejce z pokornymi; aby uwolnić się od pychy i uważania się za samowystarczalnych, aby wyznać nasze grzechy, te ukryte, i otrzymać Boże przebaczenie, aby prosić o wybaczenie tych, których obraziliśmy. W ten sposób zaczyna się nowe życie. A droga jest tylko jedna, droga pokory: trzeba oczyścić się z poczucia wyższości, formalizmu i hipokryzji, zobaczyć w innych braci i siostry, grzeszników takich jak my, a w Jezusie Zbawiciela, który dla nas przychodzi, nie dla innych, ale dla nas: takich, jakimi jesteśmy, z naszymi biedami, nędzami i wadami, przede wszystkim z naszą potrzebą podniesienia, przebaczenia i zbawienia.

I pamiętajmy jeszcze o jednym: z Jezusem zawsze jest szansa, by zacząć od nowa. Zawsze! Nigdy, nigdy nie jest za późno. Zawsze jest szansa na zaczęcie od nowa. Miejcie odwagę. On jest blisko nas, a teraz jest czas nawrócenia. Ktoś może pomyśleć: mam taką wewnętrzną sytuację, taki problem, którego się wstydzę. Ale Jezus jest obok ciebie. Zacznij od nowa. Zawsze jest szansa, by wykonać jeszcze jeden krok. On na nas czeka i nigdy się nami nie nuży. Nigdy, się nie nuży, choć my jesteśmy męczący. Nigdy się nie męczy. Usłyszmy skierowane do nas wołanie Jana, byśmy powrócili do Boga, i nie pozwólmy, aby ten Adwent przeminął jak dni z kalendarza, bo to czas łaski dla nas, teraz, tutaj! Niech Maryja, pokorna Służebnica Pańska, pomoże nam spotkać się z Nim i naszymi braćmi i siostrami na drodze pokory, która jest jedyną wiodącą nas naprzód.

2022-12-04 13:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Msza św. z udziałem Episkopatu w pierwszą rocznicę wyboru Franciszka

[ TEMATY ]

abp Celestino Migliore

abp Marek Jędraszewski

Franciszek

Lee Kindness/pl.wikipedia.org

Dokładnie rok temu, 13 marca 2013 cały świat usłyszał radosne „Habemus papam”, a po nim nazwisko kardynała z Argentyny - Jorge Marii Bergoglio. Dzisiaj mija pierwsza rocznica rozpoczęcia pontyfikatu papieża, który przyjął imię Franciszek. Z tej okazji w bazylice św. Krzyża w Warszawie nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore przewodniczył Mszy świętej, podczas której homilię wygłosił nowo wybrany wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski z Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Jak zobaczyć Boga?

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 31

[ TEMATY ]

homilia

ks. Jacek Marciniec

Karol Porwich/Niedziela

Uczeń zapytał prowadzącego rekolekcje: „Czy ksiądz widział Boga?”. W dzień Bożego Narodzenia śpiewamy w psalmie: „Ziemia ujrzała swego Zbawiciela”, ale zaraz potem w Ewangelii słyszymy: „Boga nikt nigdy nie widział”. Bóg jest Tajemnicą, która nie dzieje się według ludzkich schematów. Przyjście Syna Bożego jest pełne paradoksów, dokonuje się między ukryciem a jawnością. Nie przymusza do wiary. Zaprasza przez zdziwienie.

W pięknej legendzie Selma Lagerlöf opowiada, jak do starego pasterza, czuwającego w nocy nad stadem owiec, zbliżył się nieznajomy człowiek. Psy pilnujące stada zaczęły szczekać, ale ich głosu nie było słychać. Rzuciły się na przybysza, próbowały go ugryźć, jednak nie były w stanie go zranić. Nieznajomy szedł w kierunku ogniska, a żadna z owiec nawet się nie poruszyła. Pasterz rzucił swój ostro zakończony kij w obcego, ale kij zmienił kierunek i minął zbliżającego się człowieka. Nieznajomy odezwał się do pasterza: „Dobry człowieku, pomóż mi i pożycz trochę ognia. Moja żona powiła właśnie dziecko, muszę ich ogrzać”. Pasterz odburknął: „Weź, ile ci potrzeba”. Wiedział jednak, że człowiek nie ma jak zabrać żaru z ogniska. Jakież było jego zdziwienie, gdy przybysz gołymi rękami wybrał żarzące się drwa i włożył je sobie w połę płaszcza. Pasterz pomyślał: „Cóż to za noc, skoro całe stworzenie okazuje taką litość temu człowiekowi?”. Z ciekawości poszedł jego śladami i zobaczył Matkę z Dzieckiem w zimnej grocie skalnej. Chociaż był twardym człowiekiem, wzruszył się biedą tych ludzi i wyjął z plecaka baranią skórę, by uchronić Chłopca przed zimnem. Ten gest miłosierdzia otworzył mu oczy i ujrzał to, czego przedtem nie dostrzegał: wszędzie było pełno aniołów, którzy z weselem śpiewali, że narodził się Zbawiciel. Świat wypełniały radość i niebiańskie światło. A przecież pasterz wcześniej widział tylko ciemną noc. Uradowany padł na kolana i dziękował Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Pasterka na Wawelu

2024-12-25 22:49

Biuro Prasowe AK

    - 2025 lat temu nastała pełnia czasu. Od chwili Wcielenia żyjemy w tej pełni. Jako chrześcijanie mamy obowiązek w tę pełnię każdego dnia niejako się zanurzać i w nią wchodzić, stając się synami Bożymi i dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski podczas tradycyjnej Mszy św. pasterskiej w katedrze na Wawelu.

    W homilii metropolita krakowski zauważył, że treść pełni czasów została rozwinięta w liście św. Pawła do Galatów, w którym Apostoł Narodów wskazuje na skutki narodzenia Bożego Syna, a w liście do Efezjan nadał temu przyjściu na świat Bożego Syna wymiar prawdziwie kosmiczny. Przed pełnią czasów – jak wyjaśniał – czas jawi się jako „chronos” – przemijanie i zdążanie ludzi do śmierci. Gdy Zbawiciel przyszedł na świat, los człowieczy nabrał zupełnie innego znaczenia. – Chrystus przyszedł na świat, abyśmy byli dziećmi Bożymi. Abyśmy byli dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski, zwracając uwagę na fakt, że nowa sytuacja człowieka jest tak radykalna, że odtąd czas liczy się według szczególnej cezury-granicy, jaką jest przyjście Chrystusa na świat – święty czas kairós. – Ciągle liczy się ten czas, nasz czas, od narodzin Chrystusa. To chrześcijańska, zatem nasza era. Era naszych wartości, wyznaczonych przez święty czas kairós, określonych wolnością dzieci Bożych. Poczuciem, że jesteśmy przeznaczeni do życia wiecznego, ludźmi, którzy żyją już innym kształtem wolności ducha. Wolności polegającej na zdążaniu do prawdy, a to zdążanie wypełniane jest nowym kształtem miłości – wskazywał metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję