Od 30 lat na Ziemi Wałbrzyskiej istnieje grupa osób, która realizując samopomocowy program 12 kroków pragnie wychodzić z różnego rodzaju nałogów. - Przychodzimy, by dziękować za każdy dzień wolności i prosić o następny – mówił Władysław Żyndul, założyciel pierwszej grupy samopomocowej, witając bp Marka Mendyka, który w kościele Św. Józefa Oblubieńca NMP sprawował Mszę św. w intencji członków Klubu Abstynenta na Ziemi Wałbrzyskiej.
W wygłoszonej homilii biskup przypomniał zgromadzonym, że należy cieszyć się z życia doczesnego, trzeba o nie dbać, ale trzeba też pamiętać, że jest życie wieczne. Odnosząc się do jubileuszu wałbrzyskiej wspólnoty, hierarcha zachęcił do postawy wdzięczności Bogu za dzieła, które dokonują się w członkach i sympatykach ruchów trzeźwościowych. – Życzę wam prawdziwej radości i pokoju, które płyną z przekonania, że jesteście wolni od grzechu i różnego typu słabości – mówił dodając, że Kluby Abstynenckie mają wielką misję.
Dodajmy, że od ponad 3 lat, dzięki życzliwości proboszcza ks. kan. Tadeusza Wróbla przy parafii św. Józefa Oblubieńca NMP istnieje punkt informacyjno-konsultacyjny dla osób uzależnionych, które spotykają się systematycznie w grupach samopomocowych w każdy wtorek i sobotę.
Kulturkampf, czyli „walka o kulturę”, to polityka Otto von Bismarcka prowadzona w Cesarstwie Niemieckim w latach 1871–1878, kiedy to kanclerz chciał ograniczyć wpływy Kościoła katolickiego w państwie. W Cesarstwie Niemieckim protestantyzm pełnił nieformalnie rolę religii państwowej, a Królestwo Prus – państwo protestanckie – odgrywało w nim dominującą rolę.
Włączenie do Cesarstwa południowoniemieckich państw katolickich na czele z Bawarią sprawiło, że 36% ludności Niemiec stanowili katolicy. Bismarck postrzegał to jako źródło destabilizacji społeczeństwa, gdyż katolikom, którzy mieli podlegać zewnętrznej władzy, tzn. władzy papieża, zarzucano brak patriotyzmu niemieckiego. W ramach Kulturkampfu wprowadzano wiele ustaw wymierzonych przede wszystkim w Kościół katolicki, których celem miało być jego upaństwawianie.
„Pigułka aborcyjna została stworzona po to, by zabijać i powinna zniknąć z rynku” – powiedziała Lila Rose, założycielka organizacji Live Action, komentując wyniki największej dotąd analizy przypadków aborcji farmakologicznej w USA. Badanie przeprowadziło Centrum Etyki i Polityki Publicznej (Ethics in Public Policy Centre) konserwatywny think tank z siedzibą w Waszyngtonie. Oparte jest na danych ubezpieczeniowych obejmujących ponad 855 tysięcy aborcji przeprowadzonych w USA w latach 2017-2023.
Jak pokazały badania aż 11 proc. kobiet, które przyjęły Mifepriston i Mizoprostol – dwa specyfiki stosowane w tzw. aborcji medycznej – doświadczyło poważnych skutków ubocznych w ciągu 45 dni – informuje Catholic Weekly. Wśród nich odnotowano: silne krwawienia, infekcje, konieczność hospitalizacji oraz przypadki ciąży pozamacicznej. Jak podkreślili autorzy badania, to znacząco odbiega od danych publikowanych dotychczas – według których ryzyko powikłań wynosiło zaledwie 0,5 proc.
Co najmniej pięć osób poniosło śmierć, a 19 zostało rannych w wyniku silnej eksplozji w zakładzie chemicznym w prowincji Szantung na wschodzie Chin – podały we wtorek państwowe media.
Do zdarzenia doszło w mieście Gaomi w zakładach Shandong Youdao Chemical około południa czasu lokalnego (rano w Polsce). Początkowo władze nie informowały o ofiarach ani zniszczeniach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.