Reklama

Opus Art

Jeżeli interesujesz się sztuką, chciałbyś w swojej przyszłej pracy połączyć artyzm i użyteczność, powinieneś zainteresować się Policealnym Studium Plastycznym "Opus Art". Placówka ta stara się w procesie dydaktycznym połączyć sztukę z praktycznością, kreatywność z użytecznością, a wyobraźnię i twórczy polot z codzienną praktycznością.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prywatne Policealne Plastyczne Studium Zawodowe zostało założone w 1993 r. przez państwo Teodorę i Zdzisława Brzozowskich. Szkoła jest dwuletnim studium artystycznym II stopnia realizującym program nauczania zatwierdzony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Otrzymała uprawnienia placówki publicznej dla zawodu plastyka. "Można wybrać specjalizacje spośród - technik malarskich i pozłotniczych, fotografii, technik konserwatorskich, projektowania przestrzennego i wizualnego czy projektowania witraży" - wyjaśnia Zdzisław Brzozowski. Aby uzyskać jak najlepszy efekt dydaktyczny, program zajęć realizowany jest w wyspecjalizowanych pracowniach - rysunku, malarstwa, rzeźby, fotografii, witraży, ceramiki, projektowania wizualnego i przestrzennego, fotografii artystycznej czy historii sztuki. Wykłady prowadzą profesorowie z ASP z Wrocławia i Katowic. Cykl kształcenia obejmuje ponadto plener warsztatowo- -malarski oraz dwu- lub czterotygodniową praktykę zawodową. Prace semestralne i dyplomowe studentów są prezentowane zarówno w galerii szkolnej, jak również w galeriach i salach wystawienniczych oraz obiektach użytkowych. Dyrekcja i wykładowcy mogą się pochwalić, iż prace ich uczniów były prezentowane m.in. w Teatrze Zagłębia, Galerii "Od Nowa" w Bytomiu, bielskiej BWA, Muzeum Śląskim czy Galerii "Extravagance" w Sosnowcu. Oprócz tego wielu uczniów miało indywidualne wystawy o zasięgu ogólnopolskim. Szkoła została nawet wyróżniona w kategorii szkół rzemiosł artystycznych. Uwaga! na pierwszy rok studium są jeszcze 3 wolne miejsca.
"Zmysł utworzenia szkoły rodził się dość długo - wspomina założyciel placówki - i gdyby nie przykład pierwszej wychowawczyni, jeszcze ze szkoły podstawowej, to być może nigdy bym się na ten krok nie zdecydował. Niemniej jednak głęboki szacunek dla zawodu nauczyciela i potrzeba stworzenia ośrodka, który by nie tylko uczył rzemiosła ale i wrażliwości i szacunku dla piękna, zwyciężyły" - podkreśla Brzozowski. Drugim doświadczeniem przyczyniającym się do stworzenia studium były własne doświadczenia pedagogiczne, jakie zdobył, prowadząc jako młody inżynier warsztaty szkolne. Wówczas zauważył, jak wdzięczna może być praca z młodzieżą. Jednak warunkiem sukcesu pedagogicznego było i jest poświęcenie czasu, serca oraz dobre pomysły.
Otwarcie szkoły było pewnym ryzykiem. Prowadzenie placówek oświatowych nie jest przecież zajęciem dochodowym. Jednak jako wytrawny przedsiębiorca mógł sobie na to pozwolić. I jak do tej pory pomysł sprawdza się doskonale. "Bardzo często zdarza się, że sam zatrudniam w swojej firmie budowlanej absolwentów studium. Moi uczniowie wykonywali dla mnie wiele projektów witraży czy aranżacji wnętrz. Mam wielką satysfakcję, gdyż wszyscy absolwenci studium znajdują pracę bądź zdają egzaminy na studia. Wynika to zapewne z tego, iż w szkole kształci się nie tylko zdolności manualne, ale pewne procesy tworzenia zwartej kompozycji. Reanimuje się stare techniki rzemiosła artystycznego, łącząc je ze współczesnym sposobem wytwarzania. Słuchacze nie tylko wybierają odpowiednią technikę, ale sami od początku do końca odpowiadają za dobór materiałów, narzędzi. Uczą się tworzyć i znajdować miejsce swoim produktom, dziełom" - podkreśla Brzozowski.
Rzeczywiście szkoła posiada swoisty klimat. Z każdego zakątka budynku czy to z korytarza czy z sal spoglądają na nas dzieła wykonane przez uczniów. Ma się wrażenie, że przebywa się nie w szkole, ale muzeum czy galerii.
Szkoła jest tylko jednym z wielu zadań, które stara się realizować Zdzisław Brzozowski. Przede wszystkim jest przedsiębiorcą budowlanym. Jego firma "Max -rob" buduje kompleksowe osiedla domków jednorodzinnych. "Proces budowy i zbywania mieszkań, stworzony od podstaw przez nasza firmę, jest wzorem dla innych przedsiębiorstw z branży" - mówi z zadowoleniem. Oprócz tego prowadzi 600-hektarowe gospodarstwo rolne w okolicach Gliwic. Produkuje zboże i mleko, i jak podkreśla, ma te same problemy, co wszyscy rolnicy - zalegające tony zboża, którego nikt nie chce kupić oraz spadające ceny mleka. Zdzisław Brzozowski jest także członkiem założycielem Regionalnej Izby Gospodarczej i Górnośląskiego Banku Gospodarczego. Jest członkiem licznych organizacji rolniczych i kupieckich o zasięgu lokalnym i krajowym. Rozumie doskonale mechanizmy gospodarcze i stara się je wykorzystać w pracy społecznej, której się ciągle podejmuje. Jak powiedział Niedzieli, nie lubi powtarzać tych samych rzeczy, stąd tak duży wachlarz podejmowanych zadań. "Najważniejsze w życiu człowieka to umieć stawiać przed sobą coraz ambitniejsze cele i powoli je realizować" - mówi z uśmiechem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Zaginął ks. dr Marek Wodawski. Wyszedł z mieszkania i ślad po nim zaginął

2025-11-12 21:09

[ TEMATY ]

policja

poszukiwanie

ks. dr Marek Wodawski

zaginął

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Policjanci z Warszawy poszukują zaginionego 44-letniego ks. Marka Wodawskiego. Kapłan 7 listopada 2025 r. wyszedł z mieszkania przy ulicy Białowieskiej i do chwili obecnej nie powrócił, ani też nie nawiązał kontaktu z nikim z bliskich.

Funkcjonariusze opublikowali na stronie internetowej KRP Warszawa VII rysopis i zdjęcia poszukiwanego.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz muzyków archidiecezji przemyskiej

2025-11-17 11:35

archiwum parafii

Jubileusz odbywał się w Strachocinie

Jubileusz odbywał się w Strachocinie

W sobotę, 15 listopada 2025 r., w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie odbyła się Jubileuszowa Pielgrzymka Muzyków Archidiecezji Przemyskiej. Centralnym punktem spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem abp. Adama Szala.

W słowach powitania ks. prał. Józef Niżnik zwrócił uwagę, że to właśnie św. Cecylia razem ze św. Andrzejem Bobolą zaprosiła do Strachociny chóry parafialne i orkiestry parafialne z archidiecezji przemyskiej. – Strachocina staje się takim miejscem, gdzie pielgrzymują ludzie i wiedzą, dlaczego pielgrzymują. Rozumieją, jak ważne jest to miejsce dla nich i dla Polski – powiedział kapłan. – Pozdrawiam was wszystkich i życzę, by ten pobyt tu, w Strachocinie u świętego Andrzeja sprawił, byście napełnieni łaską Bożą, mocą Ducha Świętego, jako pielgrzymi nadziei, zobaczyli, jak warto mieć świętych, którzy będą się za nami modlić – dodał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję