Reklama

Modlitwa

Kwadrans szczerości

Tak jak dobre zdrowie i kondycja fizyczna wymagają systematycznych ćwiczeń, tak i sfera duchowa potrzebuje codziennego wysiłku z naszej strony

Niedziela Ogólnopolska 8/2008, str. 14-15

[ TEMATY ]

modlitwa

wiara

Monika Jaworska

„Oświetl swoją duszę” – to hasło gregoriańskich Rorat, które po raz trzeci odbywały się w Skoczowie

„Oświetl swoją duszę” – to hasło gregoriańskich Rorat, które po raz trzeci odbywały się w Skoczowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed spowiedzią „odbębnić” rachunek sumienia? Można. Ale nie o taki rachunek sumienia chodzi, jeżeli chcemy lepiej wsłuchać się w siebie. Bo już sama nazwa takiego rachunku, jak zauważa znany kapucyn o. Piotr Śliwiński, kojarzy się biznesowo, bilansowo, z rachunkiem zysków i strat. - I potem aż się prosi, żeby dopisać pokutę i powiedzieć, że bilans obliczeń wyszedł na zero - twierdzi zakonnik (w najnowszej książce: „Grzechy w kratkę”).
Tymczasem w uważnym słuchaniu i poznawaniu siebie pomaga tylko taki rachunek sumienia, który pozwala całościowo patrzeć na swe życie i nieustannie je badać. A więc codzienny, określany przez św. Ignacego kwadransem szczerości. - Stajemy wtedy w szczerej, prawdziwej relacji do siebie i do Boga i jasno możemy zobaczyć, jak Stwórca działa w naszym życiu - wyjaśnia o. Dariusz Michalski, jezuita. I zaznacza, że taki rachunek nie ma nic wspólnego ze wzbudzaniem poczucia winy, które tak naprawdę jest „założeniem sobie opaski na oczy”.
Kwadrans szczerości - czym właściwie jest? Św. Ignacy Loyola zaleca, by - niezależnie od zmęczenia, choroby czy natłoku zajęć - wygospodarować

codziennie piętnaście minut

Reklama

na modlitwę połączoną z rachunkiem sumienia. Obejmuje ona pięć kroków duchowych.
Pierwszy - to dziękczynienie Bogu za otrzymane dobro. Chodzi o to, by przypomnieć sobie sprawy, zdarzenia i ludzi, którzy w danym dniu wywołali w nas jakieś dobro. I by popatrzeć na to wszystko jak na „prezent od Pana Boga”, wyrażając Mu wdzięczność.
Drugi krok - to prośba o łaskę poznania grzechów i o ich odrzucenie. Potem zaś św. Ignacy proponuje przejść do kolejnego punktu: „żądania od swojej duszy zdania sprawy od godziny wstania aż do chwili obecnego rachunku”. Co to znaczy? Chodzi o refleksyjne spojrzenie na miniony dzień, na uświadomienie sobie, jaka jest moja więź z Bogiem i z drugim człowiekiem. Trzeba tu odpowiedzieć sobie na pytania: Czy nie przekroczyłem dzisiaj któregoś z przykazań, czy uczyniłem coś dobrego innym ludziom, co o nich myślałem, czy nie zaniedbałem jakiegoś dobra, z jaką motywacją działałem, jakie uczucia się we mnie pojawiły?
Dochodzimy teraz do czwartego punktu rachunku sumienia: do prośby o przebaczenie win. Skoro już rozpoznałem swoje grzeszne skłonności i czyny, i za nie żałuję, składam to wszystko na barki kochającego Ojca, który - jak pisze św. Ignacy - czeka na mój powrót. I piąty krok: spojrzenie z nadzieją w przyszłość i postanowienie poprawy, „prosząc Boga, by być lepszym i pozostawać w lepszych relacjach, od zaraz, w reszcie dnia…” - podpowiada św. Ignacy.
W takim „kwadransie szczerości” chodzi zatem - jak pisze w jednym z opracowań o. Krzysztof Osuch SJ - „o spotkanie w intymności własnego serca z miłującym Bogiem i sobą samym”. O. Dariusz Michalski zaś dodaje, że ów kwadrans jest rodzajem rekonwalescencji duchowej. - Tak jak dobre zdrowie i kondycja fizyczna wymagają ćwiczeń, tak sfera duchowa potrzebuje codziennego wysiłku z naszej strony - mówi.
Św. Ignacy stawia jeszcze jeden warunek takiego rachunku sumienia: systematyczność. Nie wystarczy go uczynić jeden raz, ale najlepiej każdego dnia. Nie chodzi tu też o rachunek win czy filmową retrospekcję zdarzeń, ale o podjęcie starań, by nie zakotwiczyć się w świecie doczesnym i wciąż odnajdywać Boga we wszystkim, co każdego dnia nas spotyka.
Św. Ignacy proponuje jeszcze jedno: uczenie się rozpoznawania, co pochodzi od dobrych, a co od złych duchów. Określa to terminem:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

rozeznawanie duchowe

O. Michalski wyjaśnia to obrazowo: - Jest piękny dzień, świeci słońce. Stoję na wprost promieni słonecznych i na nie patrzę. Obok mnie jednak kładzie się cień. Gdy się na nim skupię, moje myśli przestają być radosne. Tak właśnie działa zły duch, który odwraca człowieka od światła, słońca, skupia natomiast na cieniu lub ciemnościach.
Sposób rozeznawania duchowego jest prosty - uważa św. Ignacy. Polega na „poznaniu różnicy”. Różnicy - w odczuwaniu.
- Kiedy podążam za tym, co dobre, przeżywam radość i mam pokój w sercu. Kiedy idę za tym, co złe, odczuwam smutek - tłumaczy o. Michalski. Jego zdaniem, jasnego rozeznania nie zdobywa się od razu, ale stopniowo. Pomocą może być uczestnictwo w II tygodniu ćwiczeń duchownych św. Ignacego, które są organizowane przez jezuitów w całej Polsce.
O. Michalski przekonuje, że do rozeznawania ważnych rzeczy w naszym życiu potrzebne jest spełnienie pewnych warunków. Trzeba być wiernym codziennej modlitwie osobistej i codziennym ćwiczeniom duchownym. Samo życie modlitewne i sakramentalne to zbyt mało, by rozwijać swe wnętrze. - Bez podejmowanego wysiłku jesteśmy często niedorozwinięci duchowo - mówi jezuita.
- Gdy człowiek zaczyna się duchowo rozwijać, dostrzega, ze Bóg nie jest okrutny i groźny, ale kochający i miłosierny. Nie jest tak, że coś dla nas w życiu wymyślił i teraz się z nami „bawi”. On traktuje nas jak ludzi dorosłych i mówi: „Chcesz tego? Proszę bardzo, czyń tak, pamiętaj jednak, że sam ponosisz konsekwencje swoich wyborów”. Podobnie jest w relacji rodziców do dziecka - mówi o. Michalski. - Gdy się urodziło, oczekiwali, że zostanie profesorem uniwersytetu. Tymczasem po kilkunastu latach dziecko przyszło do domu i oznajmiło, że zostanie kierowcą rajdowym. Jak reagują dojrzali rodzice? „To wspaniale, skoro tego chcesz, będziemy cię w tym wspierać”. Dali mu wolność. Z miłości i szacunku do dziecka. Tak właśnie działa Bóg. Szanuje nasze wybory i nas wspiera.
W poznawaniu siebie i odnajdywaniu woli Bożej pomaga również

spowiedź generalna

czyli spowiedź z całego życia albo z dłuższego okresu życia, np. przy podejmowaniu ważnych decyzji, jak wstąpienie do seminarium, zawarcie związku małżeńskiego, wybór pracy czy podjęcie jakichś konkretnych działań. Także przy okazji śmierci bliskiej osoby, ale również w obliczu nadzwyczajnych doświadczeń dobroci Boga. Są to bowiem tzw. uprzywilejowane momenty życiowe, które powodują zatrzymanie i sprzyjają głębszej refleksji.
Spowiedź generalna pomaga też zamknąć pewien etap w naszym życiu i rozpocząć następny. Daje łaskę zrozumienia, wyzwala, kieruje ludzkie myślenie na właściwe tory. - Można się do niej przygotować według dziesięciu przykazań i ośmiu błogosławieństw - twierdzi o. Michalski.
- Najgorszym złem nie jest popełnienie grzechu, ale niewiara w to, że grzechy zostają człowiekowi odpuszczone - mówi o. Michalski. I podaje przykład Piotra i Judasza: - Obaj zdradzili Chrystusa. Ale inaczej na tę winę zareagowali. Piotr spojrzał Mu w oczy i ujrzał w nich miłość i przebaczenie. Judasz natomiast pozostał sam z ciężarem winy, nie potrafił uwierzyć, że jest dla niego jakiś ratunek. A Bóg dla jednego i drugiego miał przecież otwarte serce.
Zarówno spowiedź generalna, jak i codzienny rachunek sumienia pomagają lepiej słuchać i poznawać siebie, rozwijać życie duchowe, a przez to poważnie traktować wiarę. A wtedy jest szansa, że zacznie się ona przekładać na konkrety naszego życia.

2008-12-31 00:00

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieski Jałmużnik kwestuje na rzecz parafii w Strefie Gazy

[ TEMATY ]

modlitwa

post

kard. Krajewski

© Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Papież Franciszek ogłosił dzień 7 października dniem modlitwy i postu w intencji pokój dla całego świata. Ale modlitwa i post nie mogą obejść się bez jałmużny - rezygnujemy z czegoś naszego, aby dać innym, którzy są w trudnej sytuacji lub nawet którym grozi śmierć.

Tym kierował się kard. Konrad Krajewski, Jałmużnik Jego Świątobliwości, zachęcając uczestników Synodu do kolekty na rzecz potrzebujących. Przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji popołudniowej Synodu kard. Krajewski pojawił się z koszem przed wejściem do Aulii Pawła VI, aby zebrać jałmużnę.
CZYTAJ DALEJ

Misjonarze-pielgrzymi z Guadalupe z misją pokoju w Zielonej Górze

2025-08-02 19:45

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Matka Boża z Guadalupe

Karolina Krasowska

Świeccy misjonarze bracia – Pablo i Pedro przybyli do zielonogórskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego z Meksyku

Świeccy misjonarze bracia – Pablo i Pedro przybyli do zielonogórskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego z Meksyku

Do kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze 2 sierpnia przyjechali pielgrzymi z Guadalupe w Meksyku. Przywieźli ze sobą kopię cudownego wizerunku Matki Bożej, a do uczestników spotkania skierowali specjalne przesłanie!

Świeccy misjonarze bracia – Pablo i Pedro przybyli do zielonogórskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego z Meksyku. 3 dni temu rozpoczęli 52-dniową misję pokoju wraz z peregrynacją cudownego wizerunku Matki Bożej z Guadalupe, z którą z Polski wyruszą dalej na wschód. – Celem tej misji jest danie pokoju i miłości dla rodzin i dla narodów, tak, aby Najświętsza Dziewica Maryja królowała w każdym sercu, aby każda rodzina i każdy człowiek modlił się różańcem. Najświętsza Matka Boża pragnie, abyśmy byli zbawieni i abyśmy mogli pójść do Nieba – tłumaczą cel misji misjonarze-pielgrzymi z Meksyku. – Tylko modlitwa i nawrócenie do Chrystusa mogą wyjednać pokój i zbawić duszę. Rządy nie mogą dostarczyć pokoju. Chrystus jest Księciem Pokoju, a Maryja jest Królową Pokoju. Oczekujemy cudu, tak aby zatrzymać wojny, te które dzieją się w różnych miejscach na świecie – dodają. Ich misja będzie kontynuowana dalej na Litwie, na Białorusi i w Rosji.
CZYTAJ DALEJ

Papież do młodzieży na Tor Vergata: radykalne wybory nadają sens naszemu życiu

Radykalne i pełne znaczenia decyzje, takie jak: małżeństwo, kapłaństwo i konsekracja zakonna, nadają sens naszemu życiu - powiedział papież do uczestników Jubileuszu Młodych. Podczas czuwania modlitewnego na Tor Vergata w Rzymie Leon XIV odpowiedział na trzy pytania, jakie skierowała do niego młodzież.

Pierwsze pytanie brzmiało: „Jak możemy znaleźć szczere przyjaźnie i prawdziwą miłość, które prowadzą do prawdziwej nadziei? Jak wiara może pomóc nam budować naszą przyszłość?”. Leon XIV zaznaczył, że „nasze życie zaczyna się od więzi i to dzięki więziom rozwijamy się”. Fundamentalną rolę odgrywa w tym kultura, która jest „kodem, dzięki któremu rozumiemy samych siebie i interpretujemy świat”. „Wśród wielu powiązań kulturowych charakteryzujących nasze życie, Internet i media społecznościowe stały się wyjątkową możliwością dialogu, spotkań i wymiany między ludźmi, a także dostępu do informacji i wiedzy. Jednak (…) czasami mechanizmy komunikacji, reklamy i sieci społecznościowych mogą być wykorzystane, by uczynić nas ospałymi, uzależnionymi od konsumpcji. Wtedy nasze relacje stają się zagmatwane, niespokojne lub niestabilne. Kiedy narzędzie dominuje nad człowiekiem, człowiek staje się narzędziem: tak, narzędziem rynku, a tym samym towarem. Tylko szczere relacje i stabilne więzi pozwalają rozwijać się historiom dobrego życia” - przekonywał Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję